Po porządkach w piwnicy wpadł mi w łapki akumulator, o którym dawno temu zapomniałem. Wymontowałem go kilka lat temu z jakiejś centralki bramofonowej, która szła na złom. 12 V, 12 Ah, "ołowiowo-kwasowy", bezobsługowy (fakt, żadnej dziurki, tylko dwa zaciski wystają), firmy "Aritech" BS 130S, made in Taiwan. No i ma tylko ok. 0,5 V na zaciskach. Da się coś z tym zrobić, czy nie warto się bawić?
- posted
9 years ago