Dziwne... Radziecka lampa "reporterska" z dwoma kondensatorami (1500 +
> 800 uF) ładowała się 2-3 sekundy. Ale tam na pewno był rezystor o
> znacznie mniejszej wartości.
ale to byla reporterska, czyli: naladuj szybko, lec zmajstruj zdjecie. A to jest studyjna, czyli caly czas podlaczona i fotograf trzaska, jak tylko lampa jest gotowa. W praktyce uklad ladowania musi byc tak ograniczony, zeby nie zajechac palnika w jeden wieczor. Dla powaznych lamp palniki wytrzymuja wiecej, niz 10W, wiec nie ma problemu. Cudo na IFK120 musi byc zdlawione...