przetwornik jednobitowy delta-sigma

dzieki za info, ale czy nie ma czegoś własnie na ten wzór w języku polskim ?

pozdr, radek

Zle szukales... Jest bardzo dobra ksiazka Scalone przetworniki analogowo-cyfrowe i cyfrowo-analogowe autorstwa Rudy Van De Plassche do kupienia tu

tu

Jedna z tzw obowiazkowych pozycji w biblioteczce kazdego szanujacego sie elektronika, zawiera najobszerniejsze omowienie przetwornikow delta-sigma w jezyku polskim jak mysle...

A moze ktos mi potrafi objasnic w druga strone - 1bit DAC w CD, np system MASH .. jak to dokladnie dziala ?

J.

Użytkownik radek napisał:

Delta-sigma czy sigma-delta wystarczy. "Jednobitowy" to hasło reklamowe dla maluczkich odwiedzających sklepy ze snobistycznym sprzętem audio tudzież na wieczorne rozmowy audiofilów (patrz pobliski wątek). "Ja mam CD 22-bitowy" "a ja 24-bitowy" "a JA - 1-bitowy" "oooo..." (dobrze brzmi).

Przetworników 1-bitowych się zwykle nie stosuje, bo mają kiepskie parametry... 1-bitową rozdzielczość, co jest nieczęsto użyteczne :) A przetworniki d-s maja zwykle bardzo duże rozdzielczości, często powyżej 20 bitów. Tak więc powinno się mówić przetwornik d-s 20-bitowy. Zresztą to żadna mecyja, bo zrobienie takiego przetwornika jest dużo łatwiejsze niż choćby z sukcesywną aproksymacją. Są więc TANIE, niezbyt szybkie, duża rozdzielczość -> idealne do sprzętu grającego.

Dnia 2004-11-24 15:20, Użytkownik radek napisał:

Np. ta:

Jest też jeszcze jedna książka Z. Kulki o podobnym tytule(niebieska materiałowa okładka).

Użytkownik Ukaniu napisał:

Zaraz, zaraz! Rozdzielczość (precyzja kwantowania) a rozdzielczość użyteczna (próg szumu) czyli dokładność to 2 różne rzeczy. Zupełnie tak samo jest w przetwornikach innego rodzaju - też można je zrobić z rozdzielczością poniżej progu szumu i powiedzieć że "jest on porównywalny z takim to a takim przetwornikiem o mniejszej dokładnosci). Tylko tego się oczywiście nie robi, bo w przetwarzaniu równoległym to bzdura oczywista a w aproksymacyjnym to niepotrzebne wydłużenie czasu przetwarzania. Tylko w przetwornikach d-s nadmiarowe bity w zasadzie nic nie kosztują, a mogą być wykorzystane do obróbki statystycznej i podniesienia precyzji. Równie dobrze można mieć przetwornik d-s, który nie ma nadmiarowych bitów i wtedy jest on pod każdym względem zbliżony parametrami do przetworników "klasycznych". Kwant w takim przetworniku d-s jest niczym innym jak LSB w innym. I tak samo w innych rodzajach przetworników mamy zmniejszenie rozdzielczości poza pasmem użytecznym, choć inaczej się to objawia bo inne sa metody przetwarzania.

nadprobkowanie, np 1024 krotne, na wyjsciu przebieg 0-1-kowy o czestotliwosci kilku MHz i FDP na wyjsciu. Unika sie w ten sposob glitchy powodowanych przez przetworniki CA, glitche te znajduja sie w pasmie uzyecznym. W przypadku sigma delta, latwo jest je usunac.

44MHz ? Ni ch*, 11MHz owszem chyba widzialem .. no chyba ze jakies nowe konstrukcje ..

Mowisz ze PWM ? Czy moze cos podobnego do starej modulacji delta - kazdy bit to zmiana o +/-1

I wlasnie ten filtr mnie interesuje - jak to sie dzieje ze on odfiltrowuje dokladnie, a jednoczesnie zapewnia odpowiedni czas narostu sygnalu ? W koncu osiagniecie 16-bitowej rozdzielczosci wymaga 64k probek - co przy 11MHz daje tragiczne 172 Hz.

No chyba ze korzystamy z tego ze to sygnal zmienny - nigdy nie ma stalej wartosci, a szumy kwantyzacji uciekna wysoko ...

J.

MASH jest proba obejscia ograniczen (niestabilnosci i problemow z obliczaniem modulatorow Delta Sigma wyzszych rzedow) poprzez polaczenie kilku modulatorow nizszych rzedow szeregowo... np 2+2+2 w teorii powinna nam to dac petle 6 rzedu przy zachowaniu stabilnosci typowej dla petli 1 lub 2 rzedu. W praktyce wystepuja problemy z dokladnoscia sprzegania tych petli i np jesli ktos pamieta to pierwsze generacja MASH miala duze problemy z dobra jakoscia. Zas co do ogolnej zasady dzialania przetwornika 1 bitowego (badz wielobitowego - bo nic nie stoi na przeszkodzie by stosowac i tak sie robi wielobitowe przetworniki poprzedzone modulatorem delta sigma) to wlasciwie masz tu do czynienia z modulacja gestosci impulsow. dzieki zastosowaniu modulatorow z ksztaltowaniem szumow (bo to wlasnie rodzina takich konwerterow) mozemy przesunac widmo szumow z zakresu ktory nas interesuje do innego zakresu zawyczaj lezacego znacznie powyzej uzytecznego pasma. Zysk przetwarzania zalezy wlasciwie od dwoch czynnikow:

- rzedu petli - im wyzszy (mozna tu wysunac porownanie do filtrow ktorych uzywamy) tym wiekszy zysk ale jednoczesnie powyzej 2 rzedu modulator staje sie niestabilny, wymagana jest korekcja wzmocnienia co pogarsza zysk petli

- krotnosci nadprobkowania - petle szczegolnie nizszych rzedow wymagaja dosc znacznych wspolczynnikow nadprobkowania kilkadziesiat - kilkaset.. Jesli interesuje cie to dokladnie to naprawde polecam wspomniana ksiazke

wlasciwie to mozemy mowic nie o glitchach ale o bledach kwantyzacji poza tym naprawde nie stoi nic na przeszkodzie by wziasc 16 bitowy przetwornik C/A i doalczyc do neigo modulator delta sigma i uzyskac w ten spsoiob zakres dynamiki systemu np 24 bitowego (oczywiscie parametry przetwornika a wlasciwie jego szybkosc powinny odpowiadac wspolczynnikowi nadprobkowania) bledy przetwornika mozna skorygowac algorytmicznie...

No wlasnie sek w tym ze tam jest niewiele...

Przetworniki delta sigma naleza do rodziny przetwornikow z tzw ksztaltowaniem szumow a wiec nie moga byc porownywane z innymi przetwornikami.

Użytkownik PAndy napisał:

Jak to nie mogą? No to jak je porównać? Stosuję w produkcji przetwornik s-d AC który MA 24 bity rozdzielczośći z czego 4 najmłodsze są poniżej progu szumu. Tak jest i tak pisze producent w karcie katalogowej. Czy Linear Technology bawi się z klientami w kotka i myszkę? :)