Witam wypoczetych grupowiczow :-).
Obiecalem zdac relacje z poszukiwania przerwy w kablu, no to zdaje: Na podstawie pomiarow pojemnosci miedzy zylami i zabawy z proporcjami wyszlo, ze przerwa jest 3m od jednego z koncow - odmierzylismy na oko, kolega zrobil ciecie pilka do metalu i co? Z jednej zyly wypadly poczerniale "druciki" - przerwa byla 1 cm od miejsca ciecia :-)))). Troche przypadek, bo jak pisze "na oko" odmierzylismy te 3m. Potem zmierzylem faktyczna odleglosc i bylo to 2.7m. Dziekuje wszystkim, ktorzy polecali ta metode - poczatkowo niedowierzalem ale zwracam honor i polecam ;-). pzdr, marcin