Przeróbka zasilania w zabawce

Witam

Z elektroniką (jako taką) nie mam do czynienia już od dawna ale czasami z potrzeby staram się coś "podłubać". Dzieciak ma autko zdalnie sterowane zasilane z pakietu 3x NiCd /padaczka/

- zresztą od początku, o ile wiem, to był niewypał o zbyt małej pojemności

Wykombinowałem sobie że zamiast ww pakietu wkleje ogniwo litowe 18650 / ~ 2600 mAh Panasonica

Jako moduł ładowania mogę wykorzystać niepotrzebną ładowarkę do e-papierosa (USB) którą "rozbebeszyłem" i widzę ze siedzi w niej chyba niezły układ specjalizowany SL1053 z funkcją ładowania "precharge".

- jego data-sheet znalazłem tutaj

formatting link
Oryginalnie ta ładowareczka wg. etykietki daje prąd max 420mA ale chciałbym go zwiększyć do powiedzmy 0,7 - 0,8 A Ze schematu wynika ze prąd wyjściowy zależy od rezystora Rcs oraz zależności Vin/Rcs. Przy Vin 5V z USB - chyba powinienem szukać na płytce rezystorka ok. 12 Ohm i zmniejszyć jego wartość ok. dwukrotnie ?

O ile moje rozumowanie jest poprawne, to pozostaje kwestia czy ten tranzystorek szeregowy wytrzyma i się nie sfajczy ...

Pozdrawiam

Reply to
Waldek
Loading thread data ...

Ta ładowarka e-pap. jest do ogniw lipo/lion? Ładowanie lion/lipol wymaga specjalistycznej ładowarki (jeśli nie chcesz spalenia chałupy).

Reply to
Marek

Jest, cofam pytanie.

Reply to
Marek

Ale USB ma standardowo ograniczoną wydajność do 0,5A.

Reply to
2m

Wyczynowe ładowanie pakietu lipol wymaga specjalistycznej ładowarki. Do normalnego ładowania jednej celi lipol ładowarka od papierosa jak najbardziej się nadaje i jej używanie nie grozi żadnymi rewelacjami.

Reply to
Zachariasz Dorożyński

A i to dopiero wtedy, jak ładnie poprosisz kontroler. Dopiero USB3.0 ma 0,9A i oczywiście tez trzeba poprosić.

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

A czy ktoś powiedział, że trzeba to zasilać z USB z komputra? Sam używam jakiegoś chińskiego wynalazku do ładowania li-ion. Ma toto złącze mini-USB, ale zasilam z ładowarki od smyrofona, która wydaje 0,8A.

Reply to
Jakub Rakus

W dniu 2015-05-26 o 14:28, Zachariasz Dorożyński pisze:

Pisalem ze byl pakiet 3x NiCd który zastąpił 1 paluch litowy 18650 wiec kwestia dotyczy pojedynczego ogniwa i kondycjoner nie jest potrzebny. Paluch dam z zabezpieczeniem PCB - (plasterek przyklejony do dupki ogniwa) jest tylko kwestia ew. zwiekszenia pradu tej ładowareczki od e-cygara, zeby się zabawka szybciej pradem nasyciła - 0,7-0,8A wystarczy ... to juz 2x krócej . Zasilacz od klasycznej komórki (USB) powinien wystarczyc, ale jest tez pod ręką od tableta o wydajności 2A - nie wspominalem że to ma być ładowane z komputera.

Ps. Oglądnął ktoś może ten schemat ?

formatting link
Układ "zmontowany" jest ciutek inny - prawa strona raczej sie zgadza po "obmacaniu" omomierzem, tyle ze dzielnik Rt1/Rt2 jest na Rez 5k

- ale stosunek podziału zachowany. Natomiast Rcs (o ile znalazlem ten wlasciwy) moze byc około 0,2 ohma ??

- na granicy bledu prostego omomierza cyfrowego - i tu przewiduje klopot z dobraniem odpowiedniego bo to jak dla mnie z "epoki przewlekanej" to straszna malizna

Pozdrawiam

Układ zmontowany odbiega

Reply to
Waldek

W dniu wtorek, 26 maja 2015 23:03:15 UTC+2 użytkownik Waldek napisał:

Na mój gust do ładowania jednej celi możesz użyć dowolnego zasilacza który wyłączy ładowanie jak napięcie na zaciskach ogniwa osiągnie 4,1-4,2V. Przy większych prądach i długim przewodzie istotny jest pomiar napięcia na zaciskach akumulatora. Musi to być robione dodatkową parą przewodów podłączonych do zacisków akumulatora.

Reply to
Zachariasz Dorożyński

W dniu 2015-05-27 o 00:04, Zachariasz Dorożyński pisze:

Te zakładane 0,7-0,8 A to chyba nie aż tak duży prąd dla ogniwa 18650 przy pojemności 2,6 max (realne) 3,4 Ah ;)

Rozumiem że "inteligentne" ładowarki mogą pracować impulsowo w cyklu - ładowanie / pomiar napięcia. Bo w przypadku zwykłego "zasilaczyka" o ustalonym Uwy = 4,2 V początkowe ładowanie będzie się odbywać większym prądem który stopniowo będzie malał w okolice zera. Czyli wnioskuje, że chcąc wymusić odpowiednio duży i stały prąd ładowania aż do osiągnięcia 4,2V na ogniwie, trzeba przyłożyć odpowiednio wyższe napięcie - oczywiście kontrolując poziom wzrostu napięcia na zaciskach ogniwa.

Lepić coś od początku raczej nie ma większego sensu skoro mam zbędną a kompletną ładowarkę od e-papierosa ... pasowałoby tylko zwiększyć te

420mAh wydajności prądowej . W tym układzie (co sprawdziłem) prąd też sukcesywnie maleje w miarę wzrostu napięcia na ogniwie aż do osiągnięcia tych 4,2V więc żadne cudo to nie jest no i domyślam się że przy U wyjściowym zasilacza 5V chyba trudno by było inaczej ;)

Pozdrawiam

Reply to
Waldek

Użytkownik "Waldek" napisał w wiadomości W dniu 2015-05-27 o 00:04, Zachariasz Dorożyński pisze:

Oficjalne zalecenia do ladowania li-ion sa takie: dwa, a nawet trzy ograniczenia

1) gdy ogniwo bardzo rozladowane, zasilacz powinien ograniczac prad do ustalonej wartosci (CC) . Napiecie bedzie ponizej 4.2V i bedzie stopniowo roslo 2) jak osiagnie 4.2V - uruchamia sie ogranicznik napiecia, utrzymujemy takie napiecie, prad samoczynnie spada. 3) jak spadnie ponizej pewnej wartosci (np 20mA) - odcinamy ladowanie calkowicie.

W sumie nic innego niz typowy zasilacz laboratoryjny i budzik. Na dobra sprawe pierwsza faze mozna recznie realizowac podkrecaja napiecie co pewien czas.

J.

Reply to
J.F.

W dniu środa, 27 maja 2015 00:57:12 UTC+2 użytkownik Waldek napisał:

Ładowarka do papierosa się nadaje i ma wiele zalet. Kosztuje 5 złotych. A może zamiast rzeźbić połączyć dwie ładowarki równolegle.

Reply to
Zachariasz Dorożyński

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.