Prostownik sygnalu

Witam,

Otoz juz jakies dobre pol dnia zastanawiam sie nad dzialaniem takiego ukladu:

formatting link
Jest to uklad ktory przerysowalem z ksiazki Sztuka Elektroniki. Autorzy powiadaja ze wprowadzajac na wejscie fale prostokatna takiego ukladu dostaniemy impulsy narastajacych zboczy tej fali. Ogolnie wszystko w porzadku mamy na poczatku uklad rozniczkujacy a do niego podpieta diode ktora przepuszcza tylko te zbocza ktore sa dodatnie czyli narastajace. Jednak powiadaja oni takze ze dla malych amplitud fali wejsciowej uklad taki nie bedzie dzialal prawidlowo gdyz napiecie przewodzenia nie bedzie moglo byc osiagniete. Wiec oni dokladaja jak widac zrodlo napiecia stalego 5 V i diode D2 i mowia ze dzieki takiemu ukladowi cytuje " Dioda D2 kompensuje spadek napiecia na przewodzacej diodzie D1 przez wytworzenie 0.6 V napiecia polaryzacji wstepnej ".

Moj problem polega na tym ze po pierwsze nie rozumiem co oni rozumieja przez sformulowanie kompensuje spadek napiecia na diodzie D1. Domyslam sie ze chodzi o to ze w jakis dla mnie magiczny sposob spadek napiecia na diodzie D2 jest przeciwnie ustawiony do tego spadku na diodzie D1, wiec lacznie one jakos daja zerowy spadek. To sa jedynie moje domysly. Ale jesli nawet to prawda to w jaki sposob niby spadek na diodzie D2 ma wplynac na spadek na diodzie D1?

Druga rzecz ktorej nie rozumiem/ nie wiem to jest to ze wlasciwie dla kogo wlasciwie ma sluzyc to wejscie pradu stalego 5 V? Czy to napiecie zasili uklad diody D1- rezystora R3? Wydaje mi sie ze powinnien gdyz dioda D1 jest tak ustawiona ze powinna przepuszczac to napiecie ( tzn. to napiecie powinno powodowac prad przez ta diode ). No i powinna zasilic rezystor R1. Jednak stworzylem sobie symulacje komputerowa tego ukladu i wychodzi na to ze rezystor R1 nie jest praktycznie zasilany przez to napiecie ani uklad diody D1- rezystora R3. Cale napiecie z tego wejscia pradu stalego idzie na Rezystor R2 no i diode D2. Dlaczego tak jest?

Pozdrawiam, Wiktor

Reply to
opexoc
Loading thread data ...
Reply to
Włodzimierz Wojtiuk

Napisz sobie na rysunku wartości napięć stałych w węzłach, idąc krok po kroku od źródła 5V w stronę R3. Potem nałóż wszędzie składową zmienną powstałą w wyniku różniczkowania po kondensatorze to Ci sie wyjaśni.

Schemat jest poprawny. R1 moze być dużo wiekszy i w miarę możliwości powinien być większy, np 10k, żeby niepotrzebnie nie obciążać żródła.

Reply to
A. Grodecki

NIE! Dość już utył.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Włodzimierz Wojtiuk napisał(a):

On ma elementarne problemy, widać że nie wie jeszcze jak wygląda ch-ka diody i o co w niej chodzi. Ale wszyscy kiedyś byliśmy na tym etapie. Gdzieś koło 7-ej klasy :) Trzeba być wyrozumiałym. Człowiek czyta i nie rozumie. Nie chce gotowca. Lepsze proste pytania poczatkującego niż mędrkowanie kogoś kto się naczytał Elektroniki Praktycznej :))))

Reply to
A. Grodecki

Chetnie bym napisal wartosci napiec stalych w wezlach jednak nie wiem jak dokladnie mam je wyliczyc. Tzn. Czy mam poprostu skorzystac z II i I prawa Kirchoffa? Tzn. napisac rownania tego typu:

5V - J2 * R2 - J1*R1 - U(d1) - J3 * R3 =0 5V - J2 * R2 - U(d2) = 0 J2 = J(d) + J1 J(c) + J(1) = J3, J(c) to staly prad na kondensatorze, J(d) - prad na diodzie D2

Pytanie jak mam wyznaczyc stala skladowa pradu kondensatora?

Hmm... nie wiem czy wypisalem wszystkie rownania, ale czy o tego typu obliczenia ci chodzi? I gdzie dokladnie mam nalozyc ta skladowa zmienna? Na dokladnie kazdy element? I wlasciwie jak mam wyznaczyc ta skladowa zmienna, przez jaka zaleznosc? Wiem ze ogolny uklad bez diod i napiecia stalego spelnia takie rownanie:

I = Cd/dt(Uwe - Uc) = U/R

Nie za bardzo wiem co mam z tym zrobic. Mam nadzieje ze moje pytania nie sa calkowicie elementarne.

Reply to
opexoc

Dobrze ale mi glownie chodzi o to jak do tych wynikow dojsc ktore ty dostales.

Reply to
opexoc

Uklad nie sklada sie z elementow liniowych, wiec Kirchoff ci sie nie przyda.

Zaczac musisz od tego ze dioda krzemowa jak przewodzi to ma napiecie na zaciskach ok 0.6V. Dioda jest silnie nieliniowa - przy 0.5V prad plynie niemal niemierzalnie maly, przy 0.7 juz bardzo duzy. [germanowa ok 0.15]

Wiec w tym ukladzie na diodzie D2 mamy spadek ok 0.6V i nie musimy sie rownaniami interesowac :-)

Jesli kondensator dobry to skladowa stala jest zero :-)

A tu sie przydaje Kirchoff. Jesli zmiany sa male, to mozna zalozyc ze elementy sa liniowe. Tylko ze rezystancje elementow nieliniowych sa wtedy inne. Ale to pewnie omowione gdzies we wczesniejszych rozdzialach :-)

Na tej grupie sa ponizej elementarnych :-)

J.

Reply to
J.F.

snipped-for-privacy@gmail.com napisał(a):

...

W ten sposób do niczego nie dojdziemy. Zacznij od zrozumienia prawa Ohma oraz podstawowej wiedzy jak działają najczęściej spotykane elementy bierne. Potem zacznij od policzenia opornika do diody swiecącej. Dopiero bież się za układy złożone z więcej niż 3 elementów.

Reply to
A. Grodecki

Dobra! Macie racje w ten sposob do niczego nie dojde. Ta ksiazka Sztuka Elektroniki traktuje taka analize obwodow zbyt powierzchownie, praktycznie wcale do niej nie podchodzi. Nie mam innej ksiazki z elektroniki. Czy mozecie mi jakas polecic? Tzn. taka aby bylo pokazane jak rozwiazywac takie uklady ( czyli ksiazka mowi dlaczego to dziala ze tak powiem na chlopski rozum, ale tez uzywa do tego wyzszej matematyki - nie na jakims przesadzonym poziomie ), a nie poprostu pakowac praktycznie suche fakty bez zadnego wyjasnienia dlaczego tak to dziala tak jak to sie dzieje w Sztuce Elektroniki. Moze to jest dobre dla kogos kto juz ma opanowane takie podstawy, nie dla mnie.

Reply to
opexoc

Tietze-Schenk jest niezły. Sztuki Elektroniki osobiście nie znam, ale z Tietze-Schenka często jeszcze korzystam.

Waldek

Reply to
Waldemar

Waldemar napisał(a):

Moim zdaniem powinieneś zacząć od książek popularyzatorskich Nurmanna "Elektronika-elementy" i "Elektronika - układy". Za Schenka nie masz się co brać, bo masz luki podstawowe. Wynika to z analizy tamtego układu prostującego.

Reply to
A. Grodecki

Naprawde w praktyce powierzchowny sposob czesto wystarcza. Nie ma skomplikowanych obwodow. A jak sa to trzeba sie programem posilkowac, bo recznie wszystkiego nie uwzglednisz.

J.

Reply to
J.F.

Co rozumiesz przez ksiazki popularyzatorski? Takie ktore nie mowia o niczym scisle? I gdzie mam znalezc tego Nurmanna? Google dla zapytan - Nurmann "Elektronika-elementy" - czy sam - Nurmann - niewiele daje.

Reply to
opexoc

No pewnie tak... jednak juz nawet samo to ze korzystam z programu ktorego dzialania nawet po trosze nie moge zrozumiec jest jakies nieprzyjemne, pachnie dyletanctwem.

Jaka literature bys polecal?

Reply to
opexoc

Dobra chyba chodzilo ci o Nuhrmann a nie Nurmann.

Reply to
opexoc

O, metody ktore on stosuje sa znane i je w zasadzie znasz. Tylko on nie upraszcza, wiecej czynnikow bierze i liczy dokladniej. No i przede wszystkim szybciej - policzyc przebiegi recznie to bylaby masakra.

Hm, tyle tych ksiazek sie przeczytalo :-)

J.

Reply to
J.F.

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.