Witam, Zmontowałem układ pomiarowy: Sygnał(1Hz, 0-1V) -> wtórnik napięciowy -> wzmacniacz nieodwracający ->
przetwornik ADC Na _wejściu_ wtórnika napięciowego jest rezystor 10k sciągający do masy. Podłączyłem jako sygnał sinusoide z generatora (1Hz 0-1V), układ zadziałał tak jak chciałem, dostałem piękne próbki i ślicznie je wykreśliłem na PC.
Problem: W końcu dostałem czujnik który ma pracować docelowo w układzie. Zbadałem sygnał z czujnika na oscyloskopie, wszystko zgodnie z oczekiwaniem. Podłączyłem czujnik do mojego układu i nic - sygnał na z czujnika _zginął_ , na wejściu wtórnika nie ma , na wejściu ADC nie ma nic (sprawdziłem oscyloskopem i multimetrem). Po odłączeniu mojego wynalazku sygnał znowu się pojawia na oscyloskopie.
Nie wiem jak z tym walczyć. Podejrzewam rezystor ściągający usówałem go i zwiększam do 1M, wraz ze wzrostem jego wielkości _przesówa mi się zero_ na wejściu ADC. Po jego wyrzuceniu sygnał na wejściu ADC pływa.
Czy chodzi tu o wydajność prądową czujnika ? Multimetr i oscyloskop radzą sobie z tym pomiarem - JAK ? Jak ten sygnał jest mierzony?
Bede wdzięczny za wszelkie propozycje rozwiązania, konstruktywne wnioski, propozycje doświadczeń, linki, lub cokolwiek co mnie zbliży do rozwiązania :)
Pozdrawiam Krzysztof