Na razie z lutowania ołowiowego na bez :)
W związku z tym pytanie do praktyków, co byście polecili w miarę "idiotoodpornego".
Do tej pory używam pasty KOKI SS48-M955. Lutowanie w skośnookim piecyku T962 (z poprawionym firmware, bo oryginalny był kompletne do dupy).
Jakie użyć bezołowiowej, żeby mieć szansę powodzenia ? Piec ma dokładność chińską więc pożądana byłaby pasta możliwie mało wymagająca. PCB są potem myte ultradźwiękowo w środku KYZEN'a.
Druga sprawa to lutowanie elementów przewlekanych w wannie ( bez fali ). Problem podobny - jakie spoiwo, topnik ?
Zależy mi na możliwie dobrej jakości lutów i odporności na "przemysłowe" temperatury pracy (-20/60 st.). Bez większych wibracji. PCB są powlekane konformalnie po myciu.
Daję gwarancję na 3 lata i wolałbym, żeby się nie rozleciało za prędko. A najlepiej w ogóle - bo nie zależy mi tutaj na "postarzaniu" :)
Jakieś doświadczenia mają koledzy ?