Kilka dni temu padł mój router (Asmax AR-704g). Ponieważ awaria zbiegła się z jakimiś problemami technicznymi Neostrady w mojej okolicy, a ja nie miałem za bardzo czasu zająć się tą sprawą sądziłem, iż źródło problemu leży po stronie operatora. Dopiero dzisiaj przekonałem się, że jest inaczej. Objawy wskazywały właśnie na to pierwsze. Najpierw rzuciło mi się w oczy to, że nie świecą diody ADSL i PPP. Dopiero potem zauważyłem, że nie świeci też SYS... Urządzenia w sieci nie widzą routera po numerze IP. Restarty nie pomagają.
Wszystko wygląda tak, jakby działał hardware, ale system nie wstawał po włączeniu routera. Jakby nieudana aktualizacja firmware. Tyle tylko, że takowej nie robiłem...
Otworzyłem router i widzę, że między ostatnim gniazdkiem LAN a gniazdem telefonicznym na PCB znajduje czteropinowe złącze. Do czego służy? Może to jakiś interfejs przez który można by spróbować ponownie wgrać oprogramowanie?