Panasonic KX-TC 160 buczenie w słuchawce.

Dziękuję wszystkim za porady. Połączenia - do i wewnątrz - obu gniazdek tel. - sprawdziłem w pierwszej kolejności. Na tym etapie zamierzam w pierwszym kroku, dokładnie sprawdzić oba wewnętrzne stabilizatory napięcia 9V i 6V, kontakty przy mikrofonie w słuchawce, oraz układ wykrywający zdjęcie słuchawki ze stacji bazowej. Z konieczności posługuje się odnalezioną w necie serwisówką do modelu KX-TC 165.

W dniu 20.01.2021 o 20:25, Swift pisze:

Zasilacz

W dniu 20.01.2021 o 22:59, Swift pisze:

Ta, na 50 Hz.

W dniu 2021-01-23 o 09:58, Jingiel pisze:

No właśnie. Standardowa i bardzo częsta usterka w mikrofonach tamtych czasów to "kończy" się kontakt pomiędzy metalową puszką mikrofonu a masą. Ponieważ jest w nim czuły wzmacniacz, zaczyna zbierać zakłócenia sieciowe i sobie buczy.

W dniu 20.01.2021 o 22:03, Kaczin pisze:

Gdybyś wiedział ile problemów w telefonie potrafi się pojawić/zniknąć po odwrotnym podłączeniu zasilacza transformatorowego do gniazdka do byś chyba osiwiał ;-) I to w nowym aparacie. Buczenie u nas i/lub u rozmówcy, brak dzwonka, brak głosu w słuchawce, niedziałanie mikrofonu, zawieszanie się całego telefonu i wiele innych. W przypadku Panasonica to było na porządku dziennym.

W dniu 20.01.2021 o 20:25, Swift pisze:

Często na mikrofonie w słuchawce (na jego polach lutowniczych) pojawiał się osad (nieraz tłustawy) - wystarczy wyczyścić - czasami pomaga, a czasami konieczna jest wymiana mikrofonu.

W dniu 23.01.2021 o 20:42, Czarek pisze:

Wybacz ale w gusła nie wierzę. Albo nie był to zasilacz transformatorowy (taki staromodny) albo przy okazji zmieniało się coś innego. Ziemia nie jest płaska a transformator sieciowy obojętnie jak wpięty będzie działał tak samo.

Nie upierał bym się, bo raz możesz mieć w fazie z innymi zakłóceniami a raz w przeciwfazie. Sprawdzić to żaden problem, a różne cuda już widziałem.

W dniu 24.01.2021 o 12:15, Mirek pisze:

Taki myk. U znajomego padł domofon. Kupił inny ale miał 3 słuchawki na 2 piętrach, które też trzeba było wymienić. Na ostatnim piętrze kabel biegł blisko kabla z 230V i indukowało się 50Hz. Nic nie pomagało (sprzęt nowy). Jedyna opcja to kuć ściany i puszczać kabel inną drogą (zrobiłem test innym kablem i było OK). Żadne uziemienia czy inne akrobacje nie wchodziły w grę. Rezystancja starych kabli znikoma (sprawne). Wybrałem jednak "głupkowaty" pomysł, na który przystał znajomek. Podłączyłem jeden z przewodów do dodatkowego wkrętu, który wystawał z obudowy (tylko na jednej żyle to działało). Po dotknięciu wkrętu palcem, buczenie znika :) Kombinowałem z jakimś obwodem l/c ale nic nie pomagało. Powiedział, że może z tym żyć bo na 2 piętrze rzadko odbiera domofon. Nie muszę chyba opisywać dlaczego kabel robił sobie za antenę?

Tutaj w/g opowieści wątkotwórcy jest chyba inny problem, bo sprzęt i kable się nie zmieniły a podobno kiedyś tego efektu nie było.