Zapominasz jeszcze o tym, że chwilę potem wkładasz je do szafki, gdzie na dzieńdobry masz roztocza i grzyby. Bo nie przypuszczam że w szafkach masz UVC, tlenek etylenu, bądź inne wyczyny sprzyjające utrzymaniu sterylności?
Drewniane deski u mnie poszły do lamusa, po tym jak się wypaczały.
Przetwory i tak się pasteryzuje, już po zamknięciu. Przed - nie ma głębszego sensu.