Cześć.
Składam coś co wymaga masy scalaków w DIP.
Postanowilem nie oszczędzać tylko wszystko w podstawki precyzyjne.
Polutowałem i bida. Nie działa. Cos mnie tkneło bo jakoś za łatwo te scalaki wchodziły w dziury.
Scalaki nie mają styku. Zarowno podstawki są nowe i jak i scalaki. Najwyczajniej wypadają z podstawek, ruszają się itd itp. Jak podociskam to działa.
Łomatko! Przecięz one powinny być precyzyjne, a są badziewne.
Mozliwe ze to z powodu tego że jedna była wsadzona w druga, ale dostałem takie z plastikowej rynny i to samo.
Kupowane u kilku róznych dostawców i niektóre róznią się detalami od innych wiec i producenci różni.
Co robie źle ;) ? Może to już te czasy że podstawki produkowane 40 lat temu utraciły sprężystośc?
PS. Na razie workaroundy mam dwa: odginać nogi żeby nie byly proste i pokryc nogi cyną. Druciarstwo tak czy inaczej. Zachciało mi się retro hobby...