Nadajniki radiowe bez baterii

Może ktoś jeszcze nie widział:

formatting link
Bardzo fajne (wg mnie) ścienne 4-klawiszowe przyciski, które nadają po naciśnięciu kod razem ze swoim nr seryjnym (np. do sterowania oświetleniem itp). A baterii nie trzeba wymieniać nigdy bo w nadajniku jej nie ma (energię ruchu klawisza przetwarza cewka).

Do tego odbiornik włączający oświetlenie i gotowe. :)

formatting link
BTW: Gdyby ktoś znalazł gdzieś cennik produktów firmy Enocean (może dostał od Acte?) to niech się podzieli na grupie.

Reply to
Adam Dybkowski
Loading thread data ...

Historia elektroniki zatoczyła kółeczko... Nadajniki zdalnego sterowania (piloty) do amerykańskich telewizorów z lat

50tych też nie wymagały zasilania. Nawet elektroniki w nich nie było, bo lampa nie zmieściłaby się. Młoteczki pod klawiszami uderzały w kamertony, zależnie od funkcji strojone na różne ultradźwiękowe częstotliwości. Wmak
Reply to
Wmak

Bardziej porownal bym to do rozwiazania sluchawek bezprzewodowych w jakims niemieckim telewizorze z poczatku lat 70-tych. miale one wyjsce na petle/cewke, ktora instalowalo sie dookola pokoju, a sluchawki mialy zamontowana antene ferrytowa.

c.

Reply to
cezar

cezar napisał(a):

no ale pętla indukcyjna jest zasilana MAc

Reply to
MAc
Reply to
Włodzimierz Wojtiuk

Włodzimierz Wojtiuk napisał(a):

Jeśli goście zawiodą, może być niewesoło z higieną :)

Reply to
A. Grodecki

Adam Dybkowski napisał(a):

To jest chyba najbliższa przyszłość elektroniki. Wobec mizernego postępu w budowie żródeł prądu i akumulatorów, ultraniskoprądowe oraz zupełnie nie potrzebujące chemicznego zasilania układy o dużym stopniu złożoności będą sie rozwijać.

Reply to
A. Grodecki
Reply to
Włodzimierz Wojtiuk

Pszemol snipped-for-privacy@PolBox.com napisał(a):

Link mam tylko do mojej pamięci. Stał taki telewizor w komisie na Hibnera w Warszawie. Po prztyknięciu klawiszem "pilota" dostojnie obracała się gała przełącznika kanałów. Piloty podobno miewały także postać rewolweru - strzelałeś do TV, gdy się nie podobał program. Wmak

Reply to
Wmak

Włodzimierz Wojtiuk napisał(a):

Ale ktoś mało popularny mógłby go naśladować:)

Ale, tak na marginesie, miło, że są rozwiązania które nie używają Atmeli oprogamowanych na dodatek w Bascomie. Innymi słowy, nie każdą rurą muszą płynąć gówna ;)

Reply to
A. Grodecki

układ z zasilaniem piezoelektrycznym nie jest wieczny, to jest mechanika, kryształ który wykruszy się od naciskania lub inaczej się zużyje szybciej niż bateria alkaliczna w pilocie.

Reply to
Robert

Robert napisał(a):

BTW: W bezbateryjnych modułach Enocean jest cewka a nie piezo więc nic się raczej nie może wykruszyć.

Dowiedziałem się już o ceny tych modułów. Przy zakupach detalicznych są [jak dla mnie] porażające. Bezbateryjny włącznik do światła PTM250 to koszt ok. 60Euro+Vat. Sterownik do oświetlenia RCM250 to koszt ok.

52Euro+VAT.

Chyba jednak do sterowania oświetleniem sobie coś zmajstruję tradycyjnego, z baterią litową wymienianą co kilka lat.

Reply to
Adam Dybkowski

Adam Dybkowski napisał(a):

Moeler niedawno reklamował się ze swoją linią produktów bezprzewodowych do "inteligentnego" domu. Były tam też bezprzewodowe włączniki typu klasycznego. Ale nie interesowałem się cenami. Ja mam wszystko na kablach i cudze pomysły nie są mi potrzebne.

Reply to
A. Grodecki

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.