Miernik wartości skutecznej

Mierniki mierzą własnie wartość skuteczną. Są przewidziane dla sinusoidy, pradopodobnie więc potrzebujesz miernika True RMS

Użytkownik "Jacek" snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:bmdldf$ivm$ snipped-for-privacy@nemesis.news.tpi.pl...

Albo miernik z funkcją "true RMS" albo kombinacje z metodą fotoelektryczną czy cieplną. Przykładowo w czarnym pudełku po filmie umieszczasz żarówkę (np

50mA/12V) i fotorezystor, żarówkę zasilasz z 6,3V i mierzysz opór fotorezystora. Potem zamiast zasilacza 6,3V podłaczasz to do zasilania żarzenia w "baniaku" i tak je regulujesz by wskazanie omomierza było identyczne.

Mierniki mierzą zazwyczaj wartość średnią wyprostowaną, a wyskalowane są dla sygnału sinusoidalnego. Prostym sposobem pomiaru napięcia żarzenia kineskopu jest zamknięcie w jednej obudowie miniaturowej żaróweczki i fototranzystora. Pomiar wykonuje się przez porównanie przewodności fototranzystora przy żaróweczce podłączonej do napięcia żarzenia, a potem do źródła napięcia stałego o znanej wielkości.

IIRC były niegdyś produkowane termistory z grzałką, zamknięte w szklanej bańce. Jednym z zastosowań takiej hybrydy byl właśnie pomiar wartości skutecznej prądów odkształconych. Prąd przepływając przez grzałkę podgrzewał termistor, z którego wyprowadzeń pobierany był sygnał pomiarowy. Nie wiem niestety czy ktoś jeszcze to produkuje i jak jest z dostępnością tego wynalazku.

pzdr. j.

--

Mon, 13 Oct 2003 21:30:57 +0000 (UTC) jednostka biologiczna o nazwie "Jacek R. Radzikowski" snipped-for-privacy@piranet.org wyslala do portu 119 jednego z serwerow news nastepujace dane:

Hehe na laboratorium w ktorym pracuje, studenci maja w jednym cwiczeniu pomiary na takim wlasnie ustrojstwie. Jest to normalny kawalek drutu oporowego do ktorego jest doczepiony (sprzegniety termicznie :-) ) zwyczajny element termoelektryczny (z dwoch metali AFAIK zelazo-custam).

[...[

Tylko ze to nie byla partyzantka, a fabryczny, seryjny wyrob:) W staaarych radioelektronikach byl drukowany katalog termistorow i fotorezystorow produkowanych w pl (wtedy byly jeszcze produkowane) i wlasnie stamtad go pamietam, bo cudak na dlugo przykul moja uwage (nie moglem sie nadziwic po co komu termistor z grzalka:)

pzdr. j.

Wed, 15 Oct 2003 05:25:50 +0000 (UTC) jednostka biologiczna o nazwie "Jacek R. Radzikowski" snipped-for-privacy@piranet.org wyslala do portu 119 jednego z serwerow news nastepujace dane:

No i mylisz sie kolego, bo termoelementy te robione byly przez poprzedniego pracownika technicznego tego laboratorium. Chodzil nawet gdzies zgrzewac te druty. Fabryczny termoelement wprawdzie jeden byl, ale zostal juz przez studentow "polozony" przez odwrotne polaczenie (zasilanie grzejnika do termoelementu).

Użytkownik "Jacek R. Radzikowski" snipped-for-privacy@piranet.org napisał w wiadomości news:bmf5ih$9s4$ snipped-for-privacy@www.itl.waw.pl

Coś takiego? :-)

Niestety egzemplarz z obrazka ma przerwę w grzałce :-( Za to termistor zachowuje się poprawnie - 10kohm w temperaturze pokojowej a wystawiony pod lampę jedzie w dół.

A wlasnie - po co komu ?

Pare zastosowan jestem w stanie wymyslec, ale gdzie to sie faktycznie stosowalo ?

J.

On Behalf Of J.F.

Separacja galwaniczna. Dawno temu jak bylem mlody, a LEDy drogie i za dolary, tak robilem pomiar pradu.

pzdr Artur

PS Teraz to chyba mozna juz o tym zapomniec.

Ha - o takim to nawet nie slyszalem jako propozycji.

Do tego sie IMHO raczej stosowalo termistor samogrzany, albo goracy drut.

I do czego proponowal - wentylacja ?

J.