Witam. Tak więc po raz pierwszy dziś robiłem własną płytke. Myślę, że do etapy naświetlania wszystko było ok. bo po naświetleniu dało się zauważyć rysunek ścieżek na warstwie lakieru positiv. Naświetlony zrobił się fioletowawy, nienaświetlone miejsca pozostały brązowawe tak jak przed naświetlaniem. Naświetlałem na słońcu około
35min. Póżniej zrobiłem rostwór sody kaustycznej. Około 7 gramów (około bo w domu ciężko mi odmierzyć dokładnie) rozpuściłem w litrze wody przegotowanej (według instrukcji). Wrzuciłem tam płytke i hm.. w pierwszej sekundzie kąpieli zszedł cały naświetlony lakier, a kilka sekund póżniej - zanim zareagowałem, zeszło wszystko. Gdzie błąd??Positiv raczej dobrze naniesiony, bo kupiłem już taką gotową polakierowaną płytkę, więc zakładam, że zrobili to dobrze.
Druk ścieżek na zwykłym białym papierze, naświetlane jak już wspomniałem światłem naturalnym przez około 35 min.
Roztwór wywoływacza nie był całkowiecie wystudzony kiedy go robiłem i kiedy wrzuciłem do niego płytkę. Nie wiem ile mógł mieć stopni, ale jakieś 20 min. stał po zagotowaniu.
Mam jeszcze 2 pokryte positivem płytki więc nie bardzo mogę się jeszcze mylić :) Pomocy!!