- posted
17 years ago
Ludzie mają zacięcie i fantazję ...
- Vote on answer
- posted
17 years ago
Tak ze 20 lat temu, takie sprzety byly podpora niejednego powaznego przedsiebiorstwa panstwowegow Polsce... niektore mialy pamieci ferrytowe a za terminal znakowy robila ... elektryczna maszyna do pisania...
- Vote on answer
- posted
17 years ago
A studenci do dziś na laboratoriach robią na serii standardowej TTLi gry telewizyjne, ekran znakowy na oscyloskopie itp :)... . Bo przecież TTL są the best!! :D:D...
Pozdrawiam Konop
- Vote on answer
- posted
17 years ago
Użytkownik "bad_skipper" <bad_skipper@bad_skipper.com> napisał w wiadomości news:eli3pg$h0a$ snipped-for-privacy@nemesis.news.tpi.pl...
... ale byly produkowane przez poważne firmy, a nie przez jakiegoś pasjonata z nadmiarem wolnego czasu. no i ten wielozadaniowy system operacyjny i kompilator ANSI C ... szacuneczek dla gościa ;)
@- Vote on answer
- posted
17 years ago
bad_skipper napisał(a):
A to PKP do układania rozkładu już nie używa starej ODRY z terminalami? :-)
- Vote on answer
- posted
17 years ago
Bez przesady. 20 lat temu SeeCheck (Mera9150) był co prawda nadal na TTLach ale miał już pamięć półprzewodnikową i obsługiwał typowe w tym czasie dyski twarde MFM (na przykład NEC D5126 - 20 MB). Terminale były paskudne (małe zielone ekraniki) ale były to normalne terminale, łączone czymś w rodzaju łącza szeregowego do jednostki centralnej. Jednoczesna obsługa bodaj do 36 terminali.
Zaskakujące było to, że procesor zbudowany w oparciu o 4 szt ALU 74181 pracował w sprzętowo realizowanym, prostym języku obsługi baz danych. Idealny sprzęt do masowego wprowadzania dużych ilości danych i ich częściowej obróbki.
- Vote on answer
- posted
17 years ago
RoMan Mandziejewicz napisał(a):
Niewiele przesadził. 25 lat temu studenci PWr mieli zajęcia w pracowni wielodostępu, w której były dalekopisy podłączone do Odry 1325 przez multiplekser (odpowiednik switcha) wielkości szafy trzydrzwiowej. Jednostka centralna miała jako konsolę elektryczną maszynę do pisania oraz twardy dysk wielkości pralki no i oczywiście napędy taśmowe.
- Vote on answer
- posted
17 years ago
Tyle ze 20 lat temu [1986] to przedsiebiorstwo raczej nie kupowalo nowej Mery, a opieralo sie na na Odrze czy Riadzie zakupionej wczesniej. I kupowalo pecety ..
W tym roku to PWr miala m.in. R32, po modernizacji z pamiecia juz polprzewodnikowa, z dyskami MFM, ale wymiennymi bulgarskimi wielkosci szafy :-)
Terminale zolte, ale byly wzorowane na IBM, a nie "normalne" :-)
Szczegolnie jak trzeba to bylo wydrukowac, ech ten dyskretny stukot wierszowki :-)
J.
- Vote on answer
- posted
17 years ago
bad_skipper schrieb:
może się coś zmieniło pod koniec lat 80tych ub. wieku, ale jak ja się babrałem w Odrach, to tam nie było elektycznej maszyny do pisania, tylko elektroniczny terminal operatora i kilka/kilkadziesiąt dalekopisów z czytnikiem taśmy perforowanej jako terminale klienta. Podobnież było na maszynach CDC. Terminale elektroniczne można też zresztą było podłączyć. Papier z tych dalekopisów był zresztą zbożnie spożytkowany w charakterze papieru wartościowego (czyli toaletowego). Zresztą było wtedy takie powiedzenie, że wszystkie programy pisane na laboratorium z informatyki są do dupy ;-) Odra 1325 na laborce PWr miała pamięć ferrytową. 32K x 24 bity, o ile mnie skleroza nie myli. Oprócz tego w maszynowni była dupnięta klima i trzeba było odpowiednio manewrować otwieraniem okien i drzwi by draństwo wystartowało. No i stycznik drukarki był nawalony i aby uruchomić drukarkę wierszową trzeba było albo 2 osób, albo jednej o słusznym wzroście (stopą stawało się na stycznik i paluchem naciskało przycisk na panelu, wtedy zaskakiwało). To było w roku 1980.
A na laborce z elektroniki cyfrowej w Berlinie też robiłem procesor na TTLach. Ale był dużo prostszy: 4 rejestry + akumulator z wyjściem na LEDach, pamięć mikrokodów na matrycy diodowej i wsio na 4 bitach. Rozkazy na przełącznikach i taktowanie przyciskiem ;-)
Waldek
- Vote on answer
- posted
17 years ago
Ale ten sprzęt był wyprodukowany wcześniej. 25 lat temu mój kolega obronił pracę magisterską - kompilator języka CEMMA na maszynę MAT-50. Maszyna zajmowała kilkaset metrów kwadratowych, miała przewijaki na
2-calową taśmę żelazową a jej konsola przypominała mostek okrętu podwodnego albo sterownię małej elektrowni. I oczywiście była zbudowana znacznie wcześniej.Co do terminala/konsoli Odry - zazwyczaj była to drukarka D-180 z dołączoną klawiaturą a nie maszyna do pisania.
To, że 20 lat temu używano nadal starych maszyn nie zmieni faktu, że równolegle używano też nowych - podróbek IBMa (RIAD) a i powoli wkraczały PC-ty. Były również firmy całkowicie skutecznie pracujące na zupełnie amatorskim sprzęcie - na przykład opolski Atmoterm startował w 1983 na "gumowych" Spectrum i z dużym powodzeniem używał takiego sprzetu przez długie lata. Firma istnieje do dzisiaj i Spectrum juz nie używa ;-)
- Vote on answer
- posted
17 years ago
Mariusz Dybiec schrieb:
jak ja tam byłem to był tam elektroniczny terminal operatora. Twardy dysk był fajny, płyty 14" wymienne. 2 (albo 3?)jednostki napędów taśmowych, z których wgrywało się drivera do dysku. By go wgrać trzeba było najpierw uruchomić konsolę wstukując magiczne numerki bezpośrednio na CPU, z konsoli można było wgrać taśmę (która wkurwiała się, jak wilgotność powietrza była nie taka jak trzeba), a dopiero potem można było wgrać system operacyjny z dysku. Miód robota ;-)
Waldek
- Vote on answer
- posted
17 years ago
Ani Riad ani pecety nie zastępowały w tamtym czasie Mery 9150. I mylisz się sądząc, że nikt nie kupował Mery 9150. Rozwinęła się nawet pewna konkurencja - powstała produkcja konkurencyjnych terminali do Mery, z rozdzielonym moniterem (bodaj na podstawie TV Neptun 155) i klawiaturą.
Nie zapominaj, że Mera9150 to było bardzo sprawne i _tanie_ urządzenie do wielostanowiskowego wprowadzania danych. Pecety w tym czasie były piekielnie drogie i dopiero kilka lat później opłaciło się wymieniać Mery na pecety.
[...]
A po czorta drukować masowo z Mery? Do Mery stosowano D-180 - dwa silniki od pralki i igły walące w stalowy bęben też dawały popalić i raczej zniechęcały od wydruków ;-)
- Vote on answer
- posted
17 years ago
No nie wiem. Niby sie przy roznych komputerach krecilem, ale o tej merze to slysze pierwszy raz.
To duzo ich fabryka sprzedala ?
Hm, znam przypadek gdy w okolicach 1988 byl klopot jak wytlumaczyc ze komputer ktory sobie kupil rok wczesniej to najlepiej jakby wywalil
- bo pecety wlasnie potanialy, i rozbudowa sie nie oplaca.
A co to za dane ze trzeba je wprowadzac a wyprowadzac nie trzeba :-)
J.
- Vote on answer
- posted
17 years ago
Owszem, byla, ale byly tez dalekopisy. One w sumie bardziej przypominaly maszyny do pisania.
Akurat R34 zawital na PWR gdzies w okolicach 1988, a byl to odpowiednik IBM 370 - czyli maszyny z lat 70-tych. Kiepski odpowiednik - ciagle w awariach, o ile dobrze slyszalem to zwrocono go do Elwro, a postawiono IBM [oidp] 39xx, z demobilu, tzn juz gdzies zamortyzowanego.
J.
- Vote on answer
- posted
17 years ago
No to trochę straciłeś. Poza tym - kręciłeś się wokół przetwarzania danych a nie ich wprowadzania... Gdybyś się pokręcił w okolicach jakiegoś ZETO, ZUSu, GUSu, Telekompromitacji - tam, gdzie wprowadzano masowo dane - nadziałbyś sie na "siczeka".
A skąd ja to mogę wiedzieć? Wiem, że nie wyrabiali się z produkcją terminali do Mery.
Oczywiście, że się nie opłacała - 1988 rok to w Polsce wymiana XT na AT lub AT na 386 (o ile komus udało się ominąć COCOM)... Rozbudowy tak naprawdę zaczęły się dopiero od 486 - gdzie można było wymienić procesor na szybszy bez zmiany płyty głównej i całej reszty.
Choć jeszcze w 1990 roku do Mazovii (XT na NEC V20 8 MHz) wstawiałem dysk MFM 80 MB - ST4096, 5.25", pełna wysokość. Na całe szczęście trafił mi się kontroler, który miał jeszcze na płytce punkty pod jumpera umożliwiające obsługę więcej niż 8 głowic.
Przetwarzane i drukowane były na większych maszynach - Mera9150 to specjalizowana maszynka do gromadzenia danych. Np. w GUSie zastąpiła perforatory i sortery kart.
- Vote on answer
- posted
17 years ago
Jakoś dla mnie jest istotna różnica pomiędzy dalekopisem a maszyną do pisania.
Ale maszynki produkowano do początku lat 90-tych i w pewnym momencie okazało się, że się to totalnie nie opłaca - przyszła era pecetów. Pamiętam zażarte kłótnie z tamtych czasów i epatowanie setkami megabajtów na dyskach oraz wielkością pamięci operacyjnej w "mainframe'ach" - stary strup na którym obecnie piszę ma więcej pamięci w karcie grafiki niż tamte kobyły ;-)
- Vote on answer
- posted
17 years ago
Akurat te bardzo przypominaly wygladem klasyczne maszyny, a w dodatku konstrukcja karetki z walcem bardzo przypominala IBM maszyny z kulka ..
To akurat sie okazalo wczesniej.
No ale w owych czasach tak rozowo nie bylo - pecet nawet jesli rozbudowany AT, to programiscie zostawial 600kB pamieci. A jak przyszedl problem na wiecej ?
J.
- Vote on answer
- posted
17 years ago
nie, to chodzilo o jakiegos Amstrada z CPM. Rok pozniej sie okazalo ze dodatkowa stacja dyskietek jest nieprzyzwoicie droga w porownaniu do peceta .. a rok wczesniej wcisnietu mu Amstrada jako rozwiazanie dobre i tanie :-)
A to przepraszam, ja przyzwyczajony do riada z wielodostepem :-)
J.
- Vote on answer
- posted
17 years ago
Mam Ci podać więcej przykładów takich podobieństw? Dalekopis to nie maszyna do pisania i tak samo maszyna do pisania nie jest dalekopisem.
[...]
Niekoniecznie - nadal nie doceniasz niektórych nisz...
Na początku lat 90-tych były już 386 i 486. W 1990 roku na 386 z 8 MB RAMu chodził mój BBS pod DesqView...
- Vote on answer
- posted
17 years ago
Do wprowadzania "karteczek" z międzymiastowej RIAD z wielodostępem to jak używanie mikroskopu do wbijania gwoździ.
Jako ciekawostkę napiszę, że w 1989 roku postawienie nowej Mery9150 (a w następnym dołożenie drugiej) łącznie z adaptacją pomieszczeń itd. zwróciło się po kilku miesiącach - tak horrendalne były stawki ZETO za wprowadzanie danych