Mam pytanie dot. kuchni elektrycznej. A konkretnie pytanie dot. przeroju kabla neutralnego. Teoretycznie odbiorniki trojfazowe dzialaja tak, ze plynie w nich prad miedzyfazowy, wiec przewod N nie musi byc gruby (nawiasem mowiac, kiedys zastanawialem sie, dlaczego na slupach energetycznych przewod N jest taki cieniutki, skoro powinien byc 3x grubszy, hehehe). Kuchenke elektryczna (4 fajerki + pierkarnik) mozna podlaczyc tak:
1 - 2- 3 - trzy przewody fazowe 4 - N 5 - PEalbo tak
1-2-3 - zmostkowane o podlaczone do 1 fazy 4 - N 5 - PETa druga mozliwosc to furtka dla osob, ktore nie posiadaja 3 faz w mieszkaniu.
Moje pytanie brzmi - jak sa podlaczone grzalki w kuchence? W gwiazde? Nie mam doswiadczenia z ukladami 3-fazowymi, a konkretnie chodzi mi o przekroj kabla N. Przewody fazowe mam 1,5mm, N tez. PE nie mam w ogole. Czy lepiej jest polaczyc N+PE razem czy lepiej osobno PE podlaczyc do instalacji wodnej (nie mam roznicowek)? Niestety nie mam jak podlaczyc sobie tego brakujacego kabla PE z tablicy do kuchenki...
g.
p.s. Nie chce, zeby kogos zabilo w razie awarii kuchenki, najsensowniejszym pomyslem wydaje mi sie podlaczenie PE do instalacji wodnej (najprostsze technicznie rozwiazanie) i zamontowanie roznicowki na tablicy. Dobrze mysle? Jesli tak, jaka roznicowke kupic?