Ktore styki w RJ11 w telefonach na niemieckim rynku

U nas sa to 2 srodkowe z 4 dostepnych. Czy w Niemczech jest jakis inny standard w tym wzgledzie? Chodzi mi oczywiscie o zlacze przy aparacie telefonicznym czy automatycznej sekretarce.

Pozdrawiam FRANC

Reply to
FRANC
Loading thread data ...

FRANC napisał(a):

z tego co widzialem to sa to dwie pary przewodow, srodkowa jedna i zewnetrzna - druga... bo tam wiecej isdn'u jest... czesciej jednak stosowane sa wtyki rj45, ktore pozwalaja prowadzic mase sygnalu...

Reply to
"Przemcio Ż."
Reply to
Andrzej Kamieniecki

W Gigasecie Siemensa są wykorzystywane zewnętrzne styki w aparacie, a kabelek dołączony do zestawu jest skrosowany (zew-wew i wew-zew), tak że pasuje do normalnego gniazdka. Pamiętam swoje zdziwienie i zaskoczenie, gdy chciałem ten aparat podłączyć zwykłym dwużyłowym kabelkiem od naszego telefonu.

Pzdr.

Reply to
edgr

Wielkie dzieki wszystkim za szybka odpowiedz.

Pozdrawiam FRANC

Reply to
FRANC

dla uzupełnienia: nie ma normy "niemieckiej" na RJ11. RJ11 jest normą amerykańską i u nas niestety różnie łączą. Cywilizowane firmy parę środkową, Siemens zewnętrzną ;-)

Waldek

Reply to
Waldemar Krzok
Reply to
Andrzej Kamieniecki

po prostu jest tak, że u nas wprowadzono przed ok. 25 laty nowy rodzaj wtyczek. Podówczas panowała nam jaśnie państwowa telekomuna i nie wprowadzono systemu RJ czy jakiegoś innego (w EU jest przynajmniej kilkanaście różnych systemów), tylko wtyki typu TAE (TAE-F i TAE-N). Telefony były wówczas wyłącznie dystrybuowane przez telekomunę i nie miały rozłączalnych kabli. Inne telefony podłączać nie było wolno. Po wprowadzeniu wolności telekomunikacyjnej i homologacji innych telefonów pojawiły się telefony z wymienialnym kablem. Nowość!! Jakąś wtyczkę trzeba było dać, no to dano RJ11.

Waldek

Reply to
Waldemar Krzok

Wydaje mi się że wiem z czego to wynika.

Takie typowe niemieckie gniazdko to nie jest RJ11 tylko takie inne. Nie znam nazwy. I w nich jest zwykle (w 2 znanych mi przypadkach na 2), że gniazdka te są przystosowane do szeregowego łączenia urządzeń (sztuczna sekretarka, fax, aparat). Na jedną parę styków podawany jest sygnał z linii (bądź poprzedniego gniazdka) a na drugą parę styków urządzenie podaje sygnał do następnego urządzenia (np. sekretarka do aparatu). Gdy nic nie jest włożone w gniazdko, to wewnętrznie zwarte są obie pary.

I pewnie jak zamiast tego gniazdka jest RJ11, to na zewnętrzną parę idzie sygnał z linii a na wewnętrzną sygnał do następnego urządzenia. Wiem, że musiałem przerabiać kabelek kupiony w sklepie, taką przejściówkę z ichniego wtyku na RJ11, właśnie zamieniając pary, aby modem kupiony w Polsce działał tam dobrze.

TP.

Reply to
Tomasz Piasecki
Reply to
Andrzej Kamieniecki
Reply to
Andrzej Kamieniecki

powiedzia.ł dobrze, tylko może go nie zrozumiałeś. Za telekomuny było u nas tak, że jeden i tylko jeden telefon mógł być podłączony do linii telefonicznej na raz. Jak miałeś więcej telefonów w domu, to były one podłączone szeregowo, ale musiały byc podłączone tak, by w chwili podniesienia słuchawki jednego inne były odłączone. Tak samo z gniazdkami, jak telefon był wyciągnięty z gniazdka, to automatycznie przejmował następny aparat w szeregu rolę "mastera". Było nawet tak, że albo przynajmniej jeden aparat był podłączony na stałe, albo był zamontowany stały dzwonek ;-) Czasy na szczęście minęły, ale konfuzja została, bo przyłącza w telefonie normowane nie były i każdy sobie swoją wersję (na etap przejściowy: obce telefony dozwolone na liniach telekomuny) robił. Obowiązkowo musiały mieć one przynajmniej 4 przewodowe połączenie (we i wy linii). Telefony sekretarsko-dyrektorskie miały jeszcze przycisk przełączający (następny przewód). Obecnie stosuje się w 99% DTMF i flash a równoległe połączenie nie jest już przestępstwem to i 2 druty wystarczą a zwarcie mam we wtyczce ;-)

Waldek

Reply to
Waldemar Krzok
Reply to
Andrzej Kamieniecki

To zdaje sie dziala tak ze linia jest przylaczona tylko do jednego gniazdka. Telefon z odlozona sluchawka zwiera wewnetrzne z zewnetrznymi .. i te wewnetrzne z gniazdka ida na zewnetrzne nastepnego gniazdka. Itd.

Przynajmniej jakos podobnie mialy modemy na rynek niemiecki przed liberalizacja - zamiast gniazdka "phone" byla zaslepka, a funkcjonalnosc zachowana po jednym kabelku 4-zylowym ..

J.

Reply to
J.F.

Nieprawda. W telefonach w tamtych czasach można było odrębnie odłączyć jedynie obwód dzwonienia.

Teoretycznie. W praktyce łączyło się gniazda równolegle - monterom nigdy się nie chciało bawić w łączenie szeregowe gniazdek.

Nieprawda. Ostatnie gniazdo w szeregu powinno mieć kondensator. I chodziło tylko i wyłącznie o sprawy techniczne. Ale to tylko i wyłącznie w teorii. W praktyce (j.w.) kondensatory się wywalało z gniazd.

Nieprawda. Telefony były przystosowane do dołączenia dodatkowego przewodu między nimi po to, żeby w przypadku podniesienia słuchawki na jednym odłączać od linii obwód dzwonienia.

Zestawy sekretarsko-dyrektorskie były łączone między sobą przewodem

9-żyłowym.

Sposób wybieranie i flash nie ma nic wspólnego z ilością przewodów. Łączenie równoległe nigdy nie było przestępstwem.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

nieprawda nieprawdy. Piszę o Niemczech, bo taki był temat.

Musieli tak łączyć, inaczej by ich poczta pogoniła.

też nieprawda. W Niemczech trzeba było mieć dzwonek. Nawet jeszcze mi się gdzieś taki wałęsa.

Nieprawda.

Albo 6.

u nas tak. Sposób wybierania ma coś wspólnego. Do wybierania impulsowego potrzebne były

4 przewody (2 we, 2wy) oraz ewentualnie przycisk zwrotu rozmowy do centrali (następny), przy czym on też był kaskadowany, czyli mamy nasze 6 przewodów.

Jak pisałem, mowa jest o systemie niemieckim za telekomuny. Obecnie wystarczą 2 druty.

Waldek

Reply to
Waldemar Krzok

Użytkownik Waldemar Krzok napisał:

Niemcy bardzo ale to bardzo zasadniczy byli i są w takich sprawach ;) nie to co polska RóbtaCoChceta ;)

eL eS

Reply to
Łukasz Sokół

taaaa, mamy przepisy od tego, jakie przepisy jak interpretować ;-) W każdym razie już za telekomuny wprowadzono "ułatwienia". Wolno było instalować swój telefon (oczywiscie homologowany przez Jedyną) pod warunkiem zainstalowania przez Jedyną odpowiedniego gniazdka. Oczywiście większości to zwisało i zarobiłem na niejedno piwo z zakąską instalując u znajomych "lewe" instalacje. Ponieważ chłopcy Jedynej musieli się zawsze zawczasu meldować, wystarczyło tylko odpiąć resztę obwodu i już było ok. W sklepach były do kupienia telefony marki "Więzień Chiński" po kilka marek, a oficjalne Jedynej, bez pamięci i innych gadżetów były do kupienia po stówie albo i więcej. Na telefonach chińskich było oczywiście napisane, że do sieci telekomuny podłączać nie wolno, ale obok leżała kartka do jakich pinów wtyczki za żadne skarby nie wolno podłączyć przewodów nabytego telefonu, bo inaczej będzie funkcjonować.

Waldek

Reply to
Waldemar Krzok
[...]

Pisałeś 'za telekomuny u nas'. Skąd mam wiedzieć, że 'u nas' to 'u Was'?

EOT bo nie chcę ciężkich słów używać - jestem z Opola i problem w skrócie 'nasi wygrali' do dzisiaj mnie drażni.

[...]
Reply to
RoMan Mandziejewicz

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.