Juz raz o tym pisalem, ale tym razem z ilustracja.
Chyyyba spalilem karte SCSI - podpinalem skaner do zalaczonego komputera, zaiskrzylo i sie zj.....o.
Skaner dziala jak dawniej, komputer tez, ale sie nie widza. Uprzedzajac pytania - komputer, karta SCSI w kompie, kable etc sprawne na 100% - sprawdzilem. Problem po stronie skanera.
Niestety serwisu w kraju nie ma, najblizszy (i jedyny) w USA.
Z tego co udalo mi sie wyszpiegowac, to "pewnie padly bufory wejsciowe" cokolwiek to znaczy...
Karta (pelnowymiarowa na ISA) wyglada tak: miniaturka:
Szukam speca, ktory sie tym zajmie i naprawi. Sprawa jest dla mnie istotna, moge dobrze zaplacic, oczywiscie w granicach rozsadku.
Wszelkie porady mile widziane, jesli ktos ma mozliwosc sie tym zajac prosze o mail.
Pozdrawiam