witam
lutować umiem. nawet dobrze. Ale druty, przewody, rurki. Muszę wymienić gniazdo ładowania w tablecie i telefonie. Tak sobie myślę że na tym się nie skończy. niestety gniazdo jest dwa razy większe niż grot lutownicy.
ToMasz
witam
lutować umiem. nawet dobrze. Ale druty, przewody, rurki. Muszę wymienić gniazdo ładowania w tablecie i telefonie. Tak sobie myślę że na tym się nie skończy. niestety gniazdo jest dwa razy większe niż grot lutownicy.
ToMasz
ToMasz pisze:
Hot air.
widziałem kolesia (z po) który używał do wylutowania sprężonego powietrza i drugiego kolesia (też z po)...
lutownicą nagrzewał, a powietrzem wydmuchiwał cynę..
może coś w ten deseń... tylko tam piny były na zewnątrz obudowy gniazdka (z po)...
Mon, 27 Apr 2015 18:52:37 +0200 ToMasz snipped-for-privacy@poczta.fm.com.pl>
napisał:
Ja lutuję wszystko (przez prawie cały czas z kilkanastu lat pracy w zawodzie) stacją Elwik RT-24 z lutownicą LES-24 60W i wcale nie tym najbardziej ostrym grotem. Sprzęt nie do zaj... - mam ją ze 12-13 lat, lutuję bardzo często i tylko raz miałem awarię - przepaliła się grzałka - przerwał się przewód od termopary w miejscu wyjścia z kolby i stacja załączyła grzanie na stałe. Pojechałem do Elwika (mieszczą się na Okęciu (Warszawa)) i dokupiłem nową grzałkę. Wymieniłem grzałkę i przewody i lutownica działa bezawaryjnie do dziś.
Grot nie musi być super hiper cienki i ostry. Jeżeli użyjesz dobrego topnika (polecam RMA7 Alpha Metals) i nie przesadzisz z ilością cyny to możesz dotknąć nawet kilku nóżek naraz i się nie zewrą. Ostatecznie zresztą koniec grota ma kształt wycinka kuli - możesz dotknąć dowolnie małego przedmiotu, bez ryzyka dotknięcia sąsiednich - kwestia dokładności pozycjonowania ręki.
Poza tym przy lutowaniu tego typu rzeczy (tak samo przy scalakach w obudowach *QFP) należy dotykać nóżek grotem nie od wierzchu (bo wtedy faktycznie jest szansa na zalanie cyną kilku nóżek razem - w razie takiego zdarzenia posmarować topnikiem i odessać plecionką) a na końcach nóżek, dotykając jednocześnie punktu lutowniczego na którym leży nóżka.
Nie kupuj aby topnika RF800 - jest beznadziejny, a widzę że wielu początkujących kolegów go kupuje i dziwi się że tak kiepsko im lutowanie wychodzi.
Topnik jest bardzo ważny, to co jest w lutowiu wystarczy np. do lutowania drutów/przewodów, ale nie do SMD.
Kupuję groty chyba model 44 lub 45 - nie pamiętam. Groty typu 47 i 48 są do d. - zbyt smukłe i kiepsko przewodzą ciepło.
Tutaj masz przegląd grotów Elwika:
Oczywiście gdzieś jest granica i nie należy przesadzić w drugą stronę.
Temperaturę podwyższam tylko jeżeli mam jakieś ciężkie lutowanie gdzie trzeba nagrzać dużo metalu - np. grube końcówki widełkowe do przewodów. Wtedy ustawiam 375-400 stopni.
Do demontażu elementów najlepszy jest hotair. Ja mam jakiegoś Chińczyka z Allegro - Zhaoxin 858D. Przydaje się też do innych rzeczy
- np. do przyspieszania utwardzania epoksydu.
Jak będziesz już miał sprzęt i materiały to dorwij jakąś starą płytę główną od PC czy inny złom ze scalakami TQFP i poćwicz.
Mon, 27 Apr 2015 18:10:27 +0100 AlexY snipped-for-privacy@irc.pl napisał:
Do demontażu tak. Do montażu lutownica.
Mon, 27 Apr 2015 23:39:34 +0200 __Maciek snipped-for-privacy@cyberspace.org napisał:
Dodam jeszcze, że warto brać takiego hotaira, który wentylator pompujący powietrze ma w kolbie a nie w stacji (właśnie to pierwsze rozwiązanie ma wspomniany 858D). Dzięki temu pomiędzy stacją a kolbą jest tylko przewód, a nie przewód+rura - zestaw grubszy, mniej elastyczny od samego przewodu.
No nie wiem, używałem takich pseudo-hotairów z wiatraczkiem w kolbie, sprzęt markowy, drogi, znanych i podobno porządnych producentów, a można tym sobie pochuchać na zmarznięte palce. Przy normalnym (i to chińskim tanim) hotair z pompą w stacji te z wentylatorkiem w kolbie to są jakieś zabawki. Grubsza rurka w niczym nie przeszkadza. Nawet jak się pół dnia na serwisie czymś takim macha.
W dniu 2015-04-27 o 23:39, __Maciek pisze:
no to witaj w klubie, ja mam tą samą, amatorsko wykorzystuje w domu, sprawdza się
tylko znowu groty nie są tak dostępne jakbym chciał do tego stosunkowo drogie, dzisiaj gdybym dla swojej amatorki miał kupić sprzęt to chyba prędzej wybrał bym Solomona bo tańszy i bardziej dostępny
Tue, 28 Apr 2015 17:35:15 +0200 Jawi snipped-for-privacy@poczta.fm napisał:
Ja w razie czego jeżdżę do producenta na Okęcie. Zresztą te groty są bardzo wytrzymałe. Drogie? O ile pamiętam to cena jest gdzieś w okolicach 10zł - można przeżyć.
W dniu 2015-04-28 o 18:33, __Maciek pisze:
taka cena u producenta? Często jestem w Wawie, może bym kiedyś podjechał, nie pomyślałem o tym. W sklepach internetowych, bo w stacjonarnych nie ma co szukać to średnio podana cena x2
W dniu 2015-04-27 o 23:39, __Maciek pisze:
Ja tez mam Elwika i dział mi wiele lat ale drugiego już nie kupię. Cena modelu analogowego to 320 zł, a kolba do niego to prawie 170. No bez przesady Weller to nie jest. Powinien mieć raczej ceny salomona do którego kolbę można kupić za 40 zł.
użytkownik Mario napisał:
A w czym ten podstawowy weller jest lepszy?
Nie, nie powinien. Cenę ustala producent a weryfikuje rynek. Elwik pcha większość produkcji do ruskich.
Rączkę do elwika kupiłem za 140 czy 145 zł, do peace kosztuje 500zł.
W dniu 2015-04-28 o 20:27, snipped-for-privacy@gmail.com pisze:
Nie ma mocowania grota na kretyńską sprężynkę.
No więc ja jako element rynku zweryfikowałem tę cenę i jeśli mi padnie koba to na pewno nie kupię drugiej na zmianę tylko kupię stację innej firmy.
To jakiś szczególny argument za?
Może Pace? Ale to już inny segment. Stacje od 1200 zł.
Tue, 28 Apr 2015 18:40:33 +0200 Jawi snipped-for-privacy@poczta.fm napisał:
O ile dobrze pamiętam to taka. Ale już dość dawno (parę lat) grotów nie kupowałem, bo w pewnym momencie zrobiłem sobie zapas i jeszcze mam. Może ceny się zmieniły, nie wiem.
Tue, 28 Apr 2015 21:37:24 +0200 Mario snipped-for-privacy@w.pl napisał:
Przecież to jest bardzo dobry, szybki system. Do cięższych lutowań mam zużyty grot, który nie ma już tej węższej części. Zmiana grota to chwila - wyłączam stację, szczypcami łapię sprężynkę, zdejmuję grot, odkładam do metalowego pudełka żeby nic nie stopił, zakładam drugi, zapinam sprężynkę i włączam stację - cała operacja to dosłownie chwila.
Tue, 28 Apr 2015 11:27:14 -0700 (PDT) snipped-for-privacy@gmail.com napisał:
No właśnie. Raczej w niczym, a w dodatku kupując to wspierasz firmę zagraniczną zamiast polskiej i nie dostaniesz do niego części zamiennych.
Parę lat temu, kolba do Elwika kosztowała jakieś 120zł (u producenta). Sama grzałka chyba z połowę tego.
W dniu 2015-04-28 o 21:58, __Maciek pisze:
Tylko że czasami odpina się grot przy wyjmowaniu rączki z podstawki. Muszę długą lutownicą wygrzebywać gorący grot z wnętrza podstawki i zakładać na grzałkę. Wkurzające.
W dniu 2015-04-28 o 22:03, __Maciek pisze:
Jakich części? Do Elwika możesz dostać groty i ewentualnie kolbę.Do Wellera dokupisz oprócz tego grzałkę i inne elementy.
Właśnie jak szukałem z rok temu to znajdowałem cenę 160-170 zł co wydaje mi się przesadzone.
__Maciek pisze:
Do obu operacji
__Maciek pisze:
Za to jest to cięższe, wibruje i brzęczy przy samej głowie, ale do zrobienia czegoś raz na ruski rok może być.
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.