jak wyrezać dziurę

Bardzo dobra metoda - serio, choć nie każde nożyczki ładnie skrawają. Bywa nawet że lepiej skrawają tyłem niż ostrzem! Problemem może być łączenie połówek, mocno je ścisnąć.

__ Irek.N.

Reply to
Irek N.
Loading thread data ...

A ja 7-mio tonową z frezem palcowym, czy to coś zmienia? ;) Jak znajdzie ładne nożyczki - pokocha metodę, byle nie robił zbyt dużych dziurek. Duże nie wychodzą ładnie.

__ Irek.N.

Reply to
Irek N.

Powitanko,

Z Kradexu? Toz to polistyren. Zwyklym wiertlem, tylko dobrze zamocowac w imadle, z obrotami nie przesadzac, bo polistyren topi sie "od patrzenia". Jak nie masz narzedzi, a chce Ci sie podjechac w okolice Piaseczna, to zapraszam.

Pozdroofka, Pawel Chorzempa

Reply to
Pawel "O'Pajak

Pan Irek N. napisał:

Jeszcze kiedyś wierciłem *świdrem* do drewna. Świdrem, nie wiertłem. Takim ręcznym. Nie pamiętam jak on się nazywa -- ślimakowy, czy jakoś tak.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Irek N. snipped-for-privacy@taki.tajny.jest> napisał(a):

Ładne wychodzą tylko trzeba poprawić. Nawija się na ołówek papier ścierny, taki ze 120. Nawija się tak żeby stożek wychodził z nawijania. I wkręca w dziurę. Jak chwilę popracować to się otwór robi. Metoda nożyczkowa jest niezwykle prosta i skuteczna. Ma jednak poważną wadę. Jak trzeba zrobić otwór w konkretnym miejscu, czyli dokładnie. To nie da się. O tym żeby zrobić na przykład z 3 otwory w jednej linii można pomarzyć. Na tą okoliczność, jak nie miałem frezarki, robiłem szablon z blachy 1,5 - 2 mm. W stali o wiele dokładniej da się zrobić precyzyjnie otwory i to nie tylko okrągłe. Potem piłuje się lub wierci przez szablon. Jest tylko jeden szczegół. Z wykształcenia jestem mechanikiem. Uczony byłem na pewnym etapie trasowania, piłowania, wiercenia, toczenia. Z tym jest jak z jazdą na rowerze, nie zapomina się i to co przeraża nie mechanika dla mechanika jest proste. Elektronika dla mnie to dodatek do mechaniki. Same płytki, nawet najdoskonalsze z najbardziej sprytnymi układami są nic nie warte bez elementów wykonawczych. Jak elementami wykonawczymi są lampki, głośniki, ekrany to elektronik to opęka. Ale jak urządzenie ma fizycznie coś robić, poruszać się, coś przestawiać to elektronik wysiada. Nikomu nie jest potrzebny sterownik ramienia robota jak nie ma tego ramienia. Przemysł to załatwia kooperacją. Amator elektronik bez doskonałej znajomości mechaniki jest w takiej sytuacji bez szans. Wszystkie niepowodzenia wynikające z połączenia elektroniki z mechaniką według mnie wynikają z nieznajomości szeroko pojętej mechaniki przez elektroników. Mechanika rządzi się swoimi prawami i nie dopuszcza fajansiarstwa. Pytanie o otwór w obudowie jest przykładem braku znajomości mechaniki. Z wyjątkiem metody nożyczkowej reszta podpowiedzi jest albo byle jaka albo błędna. Bo jak pojawia się dobra podpowiedz żeby użyć wiertła do drewna to zaraz jest błąd z prędkością obrotową. W takim tworzywie bym wiercił wiertłem do drewna z prędkością obrotową w granicach 100obr/min. Oczywiście potrzebny jest statyw i konieczność unieruchomienia pudełka. Da się i zwykłym wiertłem do metalu. Tylko trzeba je umieć naostrzyć. A w zasadzie naostrzyć i w sposób kontrolowany stępić na szlifierce. Wtedy nie poderwie przy przechodzeniu.

Reply to
kogutek

Użytkownik "Irek N." snipped-for-privacy@taki.tajny.jest> napisał w wiadomości news:jj8l01$e39$ snipped-for-privacy@news.dialog.net.pl...

Możesz robić i widłami.

Reply to
kk

W dniu 2012-03-07 14:31, identifikator: 20040501 pisze:

Nie wiem czy mówimy o wielkoseryjnej produkcji czy o majsterkowaniu. Jeżeli to drugie to zastosować podstawową zasadę przy wierceniu: wiercić stopniowo coraz większymi średnicami. np: zapunktować jakimś kolcem fi 3 fi 6 fi 10 fi 12 (bardzo wolno żeby nie postrzępić brzegów)

Jeżeli tworzywo termoplastyczne to raczej małymi obrotami coby się nie obtapiało.

Reply to
gary

Wietlem PIOROWYM do drewana, masz juz obudowe na testy ;) Male obroty i np polewanie woda by schlodzic bo sie zacznie topic i owijac w okolo wiertla...

Problem to kijowe miejsce, polowki beda sie rozchodzic i pracowac, imadlo wskazane no i stojak. Powoli bez mocnego nacisku (obudowa sie ugnie, wiertlo zacznie skakac na laczeniu polowek). Da rade.

Reply to
Papkin

Skoro otwór ma mieć 12 mm i być na granicy połówek, to jest jeszcze laubzega... :-)

Pozdrowienia. Krzysztof z Tychów.

Reply to
invalid unparseable

Są specjalne wiertła do miękkich materiałów. Jeśli dobrze pamiętam to oznaczone są jako NWMc HSS. Są inaczej zaszlifowane niż te do stali. Czasem można je kupić na Allegro w cenie "zwykłego" wiertła.

Paweł

Reply to
Pawel2420

Prawda, kiepsko idzie.

Ja daleko sięgnę pamięcią, mechanika zawsze była problemem. Nie chodzi tutaj o samą wiedzę, ale o możliwości wykonania czegokolwiek z odpowiednią jakością, gdy nie posiada się żadnych potrzebnych narzędzi. Nie można wymagać od elektroników, alby w warsztacie mieli kącik z frezarką, tokarką czy jeszcze Bóg wie czym. W przypadku hobbystów - zupełnie bez szans na profesjonalne wykonanie, choć znam zdolnych i chętnych.

Niekoniecznie powodem jest wiedza. Często elektronika (jako hobby) łączona jest z ogólną chęcią do majsterkowania, a to doskonały pretekst do nabrania doświadczenia, nie sądzisz?

Oj wierz mi - aż za bardzo dopuszcza. Mnie czasami ręce opadają.

Zgadnij, ile procent pytanych prze ze mnie osób na stanowisko ślusarza wiedziało, jakie obroty należy ustawić dla wiertła fi10mm HSS przy wierceniu w zwykłej stali (nie rozwijałem tematu co to znaczy zwykła, aby nie dobijać kandydatów). To nie jest problem tylko elektroników. Powiedział bym nawet, że elektronicy wykazywali się dosyć zdrowym podejściem, w stosunku do niedouczonych ślusarzy (tak, pytałem również elektroników o to - aby poznać zakres ich wiedzy i chyba trochę z własnej ciekawości).

Miłego. Irek.N.

Reply to
Irek N.

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.