Grzałka z USA

Użytkownik "Tomasz Wójtowicz" snipped-for-privacy@too.much.spam.com> napisał w wiadomości news:fufnsp$ib3$ snipped-for-privacy@nemesis.news.neostrada.pl...

Do elektrolizy chyba wystarczy...?

Tomasz Wójtowicz snipped-for-privacy@too.much.spam.com> napisał(a):

Nie ma się co śmiać. Porażenie prądem, nazwijmy go JEDNOKIERUNKOWYM, stałym lub pulsującym jest bardziej niebezpieczne niż przemiennym o podobnej amplitudzie. Wmak

snipped-for-privacy@gazeta.pl napisał(a):

Nie.

Porażenie prądem du/dt = 0 jest niebezpieczne, bo mięśnie się skurczą i nie ma możliwości samouwolnienia.

Natomiast w prądzie zmiennym jest możliwość uwolnienia, niezależnie od tego, czy u(t) przechodzi przez zero (prąd przemienny), czy tylko dotyka zera (prąd jednokierunkowy). Mało tego. W prądzie jednokierunkowym nawet łatwiej o uwolnienie, bo między jedną a drugą "górką" sinusoidy jest 10 ms stanu beznapięciowego, kiedy można się uwolnić. Przy prądzie przemiennym jest tylko ułamek z tych 10 ms, kiedy u(t) jest w okolicy zera.

Roman napisał(a):

Przy 3000 obr/min będzie doskonale pracował na prąd przemienny :-)

z czegos ty sie urwal? nie pisz takich bzdur bo jeszcze ci ktos uwierzy. takie rzeczy to tylko Chuck Noris portafi, mam wrazenie ze mocno kolega teoretyzuje i kolegi jeszcze prad nie pier.... :)

W.

Tomasz Wójtowicz pisze:

Na tej grupie takie bzdury? :-0

Proponowałbym nie teoretyzować tylko sprawdzić jak jest naprawdę

Jeszcze dzisiaj spróbuję.

Jak nie opisze jutro dokładnie tego doświadczenia to zapalcie świeczkę :)

a juści ...

Roman

Dnia Sat, 19 Apr 2008 20:00:37 +0000 (UTC), Wmak napisał(a):

W istocie, masz rację. Marnie pomyslałem :)

kr pisze:

Ja też z przyjemnością poznałbym wyniki dokładnych badań w tym względzie. Bo że prąd stały jest niebezpieczniejszy od przemiennego, to wiem od dawna, z różnych ust to słyszałem i z różnych źródeł czytałem, ale wszyscy tylko powtarzają co sami usłyszeli i przeczytali, a wyników rzeczywistych badań jeszcze nie widziałem.

Tu jest trochę badań

Witam Porażenie prądem stałym powoduje elektrolizę w tkankach i z tego powodu jest niebezpieczne.

Pozdrawiam

To nie jest powód. Prąd przemienny powoduje elektrolizę dokładnie tak samo jak stały. Widać to zwłaszcza jak pracuje buzała - poza tym że grzeje, to jeszcze bąbelki lecą.

Tomasz Wójtowicz pisze:

1) Jeśli to grzałka do akwarium, to rybkom wszystko jedno czy będą się uwalniać przez 10mS, a jak się uwolnią to gdzie ? poza akwarium ? 2) Jeśli grzałka jest na płaską wtyczkę - prawdopodobieństwo że dioda jest na bolcu zerowym wynosi 50%, wiec ta teoria to mała pociecha. Wniosek: należy dać 2 diody w szereg po jednej na każdym drucie z zasilania.

To jest dobry powod. Zasadniczo elektroliza przy pradzie zmiennym nie zachodzi. A przynajmniej zachodzi powoli. Natomiast istotniejszym powodem jest wywolane pradem stalym/pulsujacym zaburzenie rownowagi jonow w efekcie gradientu potencjalu przez blony komorkowe. Niewazne, ze prad jest pulsujacy, wazne, ze plynie w jednym kierunku :)

Irek_K pisze:

Jak włożysz przewód fazowy do szklanego akwarium, to rybkom nic nie będzie.

T.M.F. pisze:

Zachodzi jak najbardziej. Do tego stopnia, że kiedyś zbierałem resztki szafy oświetlenia placu, gdzie w czasie deszczu dostała się woda do środka i w kontakcie z przewodami fazowymi elektrolizowała. U góry szafy, gdzie zbierał się wodór, był stycznik ... Dobrze, że załączanie stycznika było zza ściany, bo ktoś mógłby zginąć.

Szczerze mówiąc, dokładnie nie udało się ustalić, czemu szafa wybuchła. Ale jeśli odrzucimy sensacyjną hipotezę, że ktoś tam podłożył bombę, to wodór z elektrolizy jest jedynym rozsądnym wyjaśnieniem.

To jest wreszcie jakieś rzeczowe zdanie co do szkodliwości prądu jednokierunkowego. Dziękuję.

Rybkom nie, ale gorzej bedzie z Toba jak lape do wody wlozysz :-)