Detektor kabli

W dniu 03.02.2022 o 20:49, Zenek Kapelinder pisze:

Ach..., zenusiu! Wzruszyłeś mnie do łez swoją historią.

W dniu 03.02.2022 o 18:45, Uzytkownik pisze: [...]

Nie lutuje się cyną, a jej stopami. Na przykład LC60 jest całkowicie odporny na zarazę.

P.P.

W dniu 03.02.2022 o 18:42, LordBluzg® pisze: [...]

Jest na to rada, stop SnPbSb.

P.P.

W dniu 03.02.2022 o 21:18, Uzytkownik pisze:

Pisałem, żebyś nie udowadniał swojej małej wiedzy, a ty to ciągle robisz :) Cóż, pozostaje mieć nadzieję, że się kiedyś nauczysz.

W dniu 03.02.2022 o 21:27, Paweł Pawłowicz pisze:

Cii, on się zna lepiej :)

W dniu 03.02.2022 o 21:31, Paweł Pawłowicz pisze:

Wiem, piszę tylko że coś takiego się obserwuje czasem. Osobiście dawno nie widziałem tego zjawiska a i stopy obecnie lepsze niż kiedyś i wszystko zależy od tego, co lutujemy i gdzie.

W dniu 01.02.2022 o 07:45, J.F pisze:

Odradzam wykrywacz z Lidla. Jak ma dobry humor to znajduje metal, kable i drewno idealnie z dokładnością do centymetra. Jednak po minucie humor może mu się popsuć i nie widzi kabli, które przez chwilą wykrył.

W dniu 03.02.2022 o 21:43, LordBluzg® pisze:

Jest nawet wersja zgodna z RoHS, Indalloy 133. 95%Sn 5%Sb, bezołowiowy.

P.P.

W dniu 03.02.2022 o 21:27, Paweł Pawłowicz pisze:

Myślisz, że on to zrozumie?

W dniu 03.02.2022 o 21:34, LordBluzg® pisze:

To nie ja nie proponowałem lutowania "cyną".

Może sie jakoś sam kalibruje jak go włączysz? Jak się skalibruje blisko metalu to ma słabą czułość?

W czwartek, 3.02.2022 o 21:45, yabba napisał:

Najpierw należy przeczytać instrukcję obsługi urządzenia, by móc cokolwiek odradzać. Inaczej wychodzi się na głupka, który nie ma pojęcia, że po minucie postoju należy wykrywacz lidlowski na powrót skalibrować, czyli wyzerować "na sucho". Wątkotwórcy polecam wykrywacz z Lidla.

W dniu 2022-02-03 o 20:48, KANALIA* zenek kupelinder bełkocze: /.../

każdy sądzi po sobie!

W dniu .02.2022 o 21:45 yabba snipped-for-privacy@a.pl pisze:

Po każdym włączeniu należy go skalibrować z dala od szukanych przedmiotów. Kalibracją (robiną z głową) możesz każdorazowo ustawiać czułość wykrywacza. Wszytskie tanie jakich używałem tak miały.

TG

No wiesz, jak to w domu ... 16A na 1.5mm2 nie mozna wykluczyc.

J.

Bede polemizowal. Potrafisz tak scisnac dwa kawalki, zeby sie nie rozpadaly?

Bez prasy, bo prasą to juz łatwiej :-)

Skoro najpierw skrecam a potem zalewam, to czy cyna wniknie?

Ale kolega proponowal tu zlutowac dwa rownolegle druty ...

J.

Pan J.F napisał:

To się robi nie siłą, lecz sposobem. W owijaniu kołków chodzi o to, że przy umiarkowanym docisku zachodzi przesuwanie względem siebie obu powierzchni. Fachowo to się pewnie "siła ścinającą", czy jakoś tak nazywa. W drutach skręcanych *odpowiednim sposobem* jest podobnie

Wnika świetnie, jak woda w sznurek. Tu i tam działa efekt kapilarny. Przecież do zdejmowania nadmiary lutu używa się linki miedzinej, która odsysa cynę jak bibuła wodę.

W dniu 04.02.2022 o 10:50, J.F pisze:

Raczej nie wnika w punkt styku.

Dla polepszenia kontaktu, możesz je spokojnie owinąć cienkim drutem (0,5mm), przed zalaniem, co niektórzy robią. Kiedyś nawet stosowało się miedziane tulejki "na wcisk" i lutowało, czy wykonanie owijania żyły dodatkowym kawałkiem drutu, celem przedłużenia a później zalanie cyną (dla niektórych, stopem cyny).

Cały myk jest w tym, że przy przerwanym kablu nie ma specjalnie jak "zdobyć" nadmiaru kabla i trzeba go często przedłużyć. Generalnie i tak najczęściej wybierana jest złączka na śrubki ale też ma wadę bo te śrubki potrafią się po czasie poluzować. Ostatnio widziałem taką puszkę gdzie były poskręcane druciska bez lutowania i po kilkunastu latach powstały takie luzy, że iskrzyło i doszło do przerwania obwodu.

W dniu 2022-02-04 o 10:46, J.F pisze:

Najwyraźniej ktoś źle dobrał eSa do 1.5 mm^2.