Czołem. W ramach modyfikacji chłodzenia w pewnej karcie graficznej
*przyklejono* dodatkowe radiatory na pamięciach, przy użyciu dedykowanego kleju pochodzącego z zestawu alternatywnego chłodzenia:- posted
8 years ago
Czołem. W ramach modyfikacji chłodzenia w pewnej karcie graficznej
*przyklejono* dodatkowe radiatory na pamięciach, przy użyciu dedykowanego kleju pochodzącego z zestawu alternatywnego chłodzenia:Użytkownik "PeJot" <PeJot snipped-for-privacy@slepyadres.pl napisał w wiadomości news:mlllvo$lh5$ snipped-for-privacy@node1.news.atman.pl...
Spróbuj, czystym spirytusem, czy WD40, bądź benzyną, napsikać i cienką żyletką delikatnie pogmerać, może radiator DELIKATNIE miąchany palcami sam się rozrusza, kilka razy tak odklejałem radiatory z układów. Spiryt/nafta celem zmiękczenia spoiny, palce, celem rozruszania i oderwania. Oczywiście, uważaj na elementy wrażliwe, np. podkładki gumowe vs WD40 - wyjątkowo nielubiący się duet.
W dniu 2015-06-15 o 14:41, ACMM-033 pisze:
Jak to zrobić żeby przy okazji nie ukręcić pamięci ? Chyba jednak za duże ryzyko.
W dniu 2015-06-15 o 06:57, PeJot pisze:
Ja chyba bym ogrzewał radiatory i na ciepło to ściągał jeśli po prostu próbując ukręcając nie chcą odejść.
Użytkownik "PeJot" <PeJot_slepy snipped-for-privacy@nigdzie.pl napisał w wiadomości news:mlmqe0$rq2$ snipped-for-privacy@node1.news.atman.pl...
Właśnie dlatego najpierw napsikać i liczyć na to, że WD40, czy co tam, odpowiednio spenetruje. Delikatne miąchanie po to, aby naruszyć spękania w spoinie i umożliwić wpsikanemu preparatowi lepszą penetrację. W końcu powinno dać się wyczuć zmiękczenie i stopniowo radiator powinien odchodzić. Oczywiście, dobrze by było sprawdzić, jeśli to możliwe, podatność "kleju" na dany preparat, by zobaczyć, czy jest sens czekać, aż spoina zostanie spenetrowana i rozmiękczona. ...nie ukręcić... dlatego delikatnie, z wyczuciem. Cienka żyletka, wydaje mi się, że może być tępa, byle ostrze choć trochę weszło w szczelinę, dla delikatnego, mikroskopijnego podważania po kawałku. Coś jak pogięte końcówki scalaków, czy wręcz procków i ich prostowanie z pomocą igły do zastrzyków, odpowiedniej średnicy i odpowiednio przygotowanej. Możemy wtedy niejako przenieść trzymanie mechanicznej wytrzymałości na radiator, który możemy mocniej chwycić palcami, niż sam układ elektroniczny... Ryzyko będzie zawsze. Choćby takie, że rozpuszczalnik spoiny przy okazji rozpuści też coś, czego ruszyć nie powinien.
Użytkownik "Irokez" snipped-for-privacy@wp.pl napisał w wiadomości news:557f0120$0$27516$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...
Tylko ile byś musiał dowalić tego ciepła? Aby nie przeciążyć scalaka ani termicznie, ani mechanicznie - od naprężeń wywołanych temperaturą i desperacją przy demontażu... :P :) I nie uszkodzić plastików towarzyszących układowi... Może połączenie różnych metod coś da? Np. penetracja WD40 na mocno ciepło? Oczywiście, pamiętać o BHP. I o wrażliwości materiałów na rozpuszczalnik... Jak np. pleksi na spirytus...
W dniu 2015-06-15 o 14:41, ACMM-033 pisze:
Jedno co mi przyszło do głowy to że ów glut mam jeszcze w tubce. Mógłbym go utwardzić na jakiejś kości i próbować wrażliwości na jakąś konkretną chemię.
W dniu 2015-06-18 o 06:38, PeJot pisze:
Google podpowiada jeszcze, że temperatura - i to niekoniecznie wysoka. Jedni piszą o suszarce, inni o zamrażarce. Ale ja sam takich rzeczy nie robiłem, więc tylko trochę podpowiadam. A może jest jakaś informacja od producenta? Niekoniecznie na tubce?
Pozdrawiam
DD
W dniu 2015-06-18 o 06:38, PeJot pisze:
A tubka bez napisów? Gdyby był skład lub jakiś numer techniczny czy PN producenta, to można by poszukać, na jakim rozpuszczalniku to jest.
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.