- Vote on answer
- posted
6 years ago
Czyszczenie szafy - zegar MC1206
- Vote on answer
- posted
6 years ago
Pan Grzegorz Kurczyk napisał:
Tu można się czepiać (jak to w Usenecie): prąd jest z baterii płaskiej, za to napięcie z indukcyjności.
- Vote on answer
- posted
6 years ago
W dniu 2017-11-28 o 11:36, HF5BS pisze:
No dobra To był mały przekaźnik wielkości kostki cukru, dwucewkowy, z czego jedna z dużą ilością zwojów. grubsze uzwojenie i styki rozwierne robiły za brzęczyk, a drugie uzwojenie było wyprowadzone dwoma kablami przez rękaw szkolnego chałatu na wewnętrzną stronę dłoni (oczywiście na kawałku przylepca z apteczki) Uścisk dłoni z dodatkowym przytrzymaniem zapadał w pamięć. Eeech lata 80, młodzież nie myślała o tabletach i fejsbukach tylko sama próbowała coś wymyślić
Kolega posługiwał się piezoelektrykiem z zapalarki, ale jego stukanie już z daleka wszystkich ostrzegało w przeciwieństwie do przetwornicy upakowanej razem z baterią w wacie do mydelniczki :)
- Vote on answer
- posted
6 years ago
W dniu 2017-11-28 o 20:28, Roman Rogóż pisze:
Skoro wątek zszedł (jak to często bywa - i dobrze) na wspominki... to do dziś nie wiem co było przyczyną takiego zdarzenia... Lata 80, wpadł pomysł wyłączenia prądu w szkole. Wtyczka ze zwartymi bolcami. Wkładam do gniazda na korytarzu... światło gaśnie... wyjmuję zapala się ponownie. Tak duża rezystancja instalacji? Bo chyba nie było inteligentnych bezpieczników wówczas? Teraz chyba też takowych nie ma w instalacjach domowych.
Robert
- Vote on answer
- posted
6 years ago
- Vote on answer
- posted
6 years ago
- Vote on answer
- posted
6 years ago
W dniu 28.11.2017 o 21:14, HF5BS pisze:
Oczywiście miałem na myśli rozgięcie blaszek na zewnątrz, ale jakoś tak mi wychodziło, że będzie za daleko. Aż sam sprawdzę. Dla pewności na starej, wyczerpanej baterii :-) ;-P
- Vote on answer
- posted
6 years ago
- Vote on answer
- posted
6 years ago
- Vote on answer
- posted
6 years ago
5V raczej nie, ale prąd wywołany przez te 5V to już tak. Ciekawe jest np. z ECG - musi spełniać normy jakby kable były wbite w mięsień sercowy nawet gdy będzie podłączone do nierozprutego pacjenta. Ma to sens. Bo pacjent nie jest rozpruty... ale za chwilę może i w zamieszaniu nie będzie czasu itd. A z drugiej strony musi wytrzymać strzały z defibrylatora. I znowu bez odpinania, zaraz potem ma działać - no jakoś trzeba sprawdzić czy pacjent ożył.
- Vote on answer
- posted
6 years ago
- Vote on answer
- posted
6 years ago
Tylko, że ten prąd wcale nie musiał być duży, w sumie inną krzywdę możze zrobić 50 mA płynące przez mięśnie ręki, bo wtedy prawdopodobnie skończy się oparzeniem kilku włókien, może chwilowym porażeniem, bez poważniejszych konsekwencji, a inaczej może skrzywdzić 5 mA (czyli 1/10 poprzedniego) płynąca np. bezpośrednio przez tkankę mózgową, pewnie też znacznie zależy, przez którą część mózgu.
Jeszcze się nie spotkałem z takowym, coby trzeba było odpinać elektrody, aby ich strzał 300 J nie upalił. Ja myślę, że tam pewnie są jakieś diody na wejściu, przy małych napięciach z serca nie przewodzą, ale przy strzale utną do tych kilkudziesięciu-kilkuset mV. I aparat może nadal mierzyć, co mu przeznaczozne.
- Vote on answer
- posted
6 years ago
W dniu 2017-11-28 o 21:20, Grzegorz Kurczyk pisze:
Powoli zaczyna się zbliżać do Bałtroczyka i żarówki ;)
Pozdrawiam
DD
- Vote on answer
- posted
6 years ago
Konkretny przykład: zwarcie w odkurzaczu -> 15 ofiar śmiertelnych.
- Vote on answer
- posted
6 years ago
Gdzie tak bylo ?
J.
- Vote on answer
- posted
6 years ago
Wpisz w Google "Szczecin Kaskada Pożar".
Zaczęło się gdy sprzataczka podłączyła odkurzacz do gniazdka. Poziom partactwa co do instalacji elektrycznej był niesamowity.
- Vote on answer
- posted
6 years ago
W dniu 2017-11-29 o 10:30, slawek pisze:
spłonęli w pożarze
- Vote on answer
- posted
6 years ago
Użytkownik "Roman Rogóż" snipped-for-privacy@szpitaljp2.krakow.pl> napisał w wiadomości news:ovm7oe$9o9$ snipped-for-privacy@node1.news.atman.pl...
A pożar nie wziął się od pstryknięcia palcami...
BTW. Podobno okoliczni pijaczkowie płakali, bo się w pożarze zhajcował spirytus, który w Kaskadzie kupowali...
- Vote on answer
- posted
6 years ago
Użytkownik "HF5BS" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ovm965$okq$ snipped-for-privacy@node2.news.atman.pl... Użytkownik "Roman Rogóż" snipped-for-privacy@szpitaljp2.krakow.pl> napisał w wiadomości
No ale w pożarze straty moga byc dowolne, mnie zaskoczylo tych 15 osob od jednego zwarcia ...
Na lewo czy przed 13-ta ? Bo spirytus w knajpie to troche IMO dziwny, ale w PRL nic nie zdziwi :-)
J.
- Vote on answer
- posted
6 years ago
A gdzie ja napisałem że to nie prawda? Narzekam że traumatyczne przeżycia nauczycielki wyprodukują nastepne pokolenie wycinaczy konfetii. Zmarnowane talenty.