No właśnie ja tez nie bardzo to widzę. Mam do cięcią powiedzmy 6 różnych długości w zakresie od 40mm do 65mm.
No właśnie ja tez nie bardzo to widzę. Mam do cięcią powiedzmy 6 różnych długości w zakresie od 40mm do 65mm.
Trafiony :P
Co do gilotyny to faktynie nie musi być ostrze ze skosem. Zreszta nie będzie z nią wiekszego problemu ani z dokładnością bo mam dostęp do frezarki CNC do stali. Ta sprawa mnie nie martwi.
Ciekawy wydaje mi się pomysł wpakowania tam elektromagnesu z rozrusznika. Rzeczywiście jest dość silny a skok mi wystarczy minimalny przecież.
Bardziej martwi mnie sprawa sterowania wysuwaniem drutu. Trochę się elektroniką zajmowałem amatorsko ale sprawy uP są mi dość obce chociaż pomysł z silnikiem krokowym wydawał mi się dość prosty a komputer zdaje się gdzieś na elektrodzie widziałem zaprzęgniety do sterowania silnikiem. Nawet jakiś projekt tam leży.
Ciesze sie, ze zastosujesz cos z moich sugestii. Elektromagnes mozesz zainstalowac do jednostronnej dzwigni; taki od jelcza ma skok rzedu co najmniej 10 mm (chyba) i jesli zastosujesz przekladnie 1 : 3 to uzyskasz skok roboczy 3 mm i sile trzykrotnie wieksza. Ja myslalem o elektromagnesie takim na styk, nie wciagajacym zadnego rdzenia tylko dzialajacego na zasadzie zamykamia obwodu magnetycznego jak w stycznikach. Ale ten od "jelcza" bedzie lepszy. Mozna go ew. przezwoic; sila zalezy od amperozwojow wiec nawiniety cienszym drutem moze byc zasilany pradem bardziej przyjaznym w sensie unikniecia jego zasilania z akumulatora. Natomiast odnosnie "sterowania" dlugoscia odcinkow to upieram sie aby zastosowac normalne mechaniczne wrecz ograniczanie dlugosci. W najprostszym przypadku nie bedzie do tego potrzebny zaden mikrowylacznik; sam pret po dojsciu do bariery z blaszka moze robic za kontakt zalaczajacy stycznik czy nawet bezposrednio elektromagnes. Ponadto zwaz, ze takie rozwiazanie da Ci minimalne straty materialu i czasu gdyz zwalnia Cie od kazdorazowego ustawiania czy programowania dlugosci pierwszego odcinka po wlozeniu nowego preta. Zwalnia Cie to rowniez od koniecznosci zainstalowania ukladow zwlocznych;po odcieciu preta obwod elektryczny zostaje "automatycznie" przerwany i elektromagnes wylaczony. Bedzie to pracowac szybko i niezawodnie jak przyslowiowa sieczkarnia, wada bedzie niestety halas; taki elektromagnes bedzie klapal dosc denerwujaco. Zrob najpierw tak jak radze a potem ew. mozesz to udoskonalac wprowadzajac wysokozaawansowane uklady logiczne. A ha, gilotynke trzeba bedzie od czasu do czasu oliwic... Powodzenia.
No to autor już nie wie czy się nada elektromagnes :).
Fotka będzie, puki co musze sobie w głowie poukładać i na spokojnie przemyśleć jakie rozwiązanie będzie najlepsze. Musze przyznać że dość skutecznie mi namąciliście w głowie.
Pozdrawiam
Ten myk z elektromagnesem rzeczywiście mnei zaintrygował.
Widzisz, na to nie wpadłem. To by było ciekawe rozwiązanie bo w zasadzie sam napęd nei musiałby być specjalnie 'sterowany'. Od biedy można to robić ręką nawet. W końcu stosując metodę z prętem ucinanym jako stycznikiem można by praktycznie wyeliminować konieczność sterowania długością wysuwanego pręta. A obwód który uruchamia elektromagnes w zasadzie zostałby po odcięciu automatyczne rozłączony. Pozostała by tylko kwestia 'zaprogramowania' odstępów ogranicznika od miejsca cięcia. Nie powino być z tym problemów przy odpowiednim wyfrezowaniu stopni w ograniczniku załączającym elektromagnes.
A to mi nie robi różnicy, w pokoju tego nie będe używał :).
Dziękuję pięknie, choć zrobił się z tego projekt w zasadzie mechaniczno-elektryczny a nie elektroniczny ;).
Ten myk z elektromagnesem rzeczywiście mnei zaintrygował.
Widzisz, na to nie wpadłem. To by było ciekawe rozwiązanie bo w zasadzie sam napęd nei musiałby być specjalnie 'sterowany'. Od biedy można to robić ręką nawet. W końcu stosując metodę z prętem ucinanym jako stycznikiem można by praktycznie wyeliminować konieczność sterowania długością wysuwanego pręta. A obwód który uruchamia elektromagnes w zasadzie zostałby po odcięciu automatyczne rozłączony. Pozostała by tylko kwestia 'zaprogramowania' odstępów ogranicznika od miejsca cięcia. Nie powino być z tym problemów przy odpowiednim wyfrezowaniu stopni w ograniczniku załączającym elektromagnes.
A to mi nie robi różnicy, w pokoju tego nie będe używał :).
Dziękuję pięknie, choć zrobił się z tego projekt w zasadzie mechaniczno-elektryczny a nie elektroniczny ;).
w fabrycznych gilotynach to sie robi tak ze chodzi kolo zamachowe napedzane nonstop silnikiem elektrycznym, ruch dzwigni lub przycisku zasprzegla kolo z przekladnia przenoszaca sile/energie na nozyce gilotyny, czestotliwosc cykli ciecia limitowana jest predkoscia obrotowa kola zamachowego...
tutaj moza sprobowac zrobic elektryczny odpowiednik kola zamachowego :) czyli kondensator o znacznej pojemnosci, kotry ladujesz stosunkowo niewielkim pradem, i rozladowujesz podlaczajac elektromagnes wiaze sie z tym co prawda kilka problemow, ale moze warte jest rozwazenia
"Greg(G.Kasprowicz)" <Grzegorz.Kasprowicz_usunto snipped-for-privacy@CERN.CH wrote in message news:f2950k$qko$ snipped-for-privacy@inews.gazeta.pl...
to moze jednak przekladnia srubowa + serwo?
wolne to troche bedzie, ale nie wiem jak duzo czasu ma morghul :)
"Greg(G.Kasprowicz)" <Grzegorz.Kasprowicz_usunto snipped-for-privacy@CERN.CH wrote in message news:f29aeh$mgo$ snipped-for-privacy@inews.gazeta.pl...
wszystko zalezaloby od skoku sruby i rzecz jasna predkosci serwa - ale mogloby byc najprostsze mechanicznie a i sterowanie calkiem sensowne.
Ja mam taką maszynkę w której ucina paski z papieru i coś tam z nimi robi dalej. Sama ucinarka wygląda tak: wałek na dole wałek na górze, pomiędzy nimi papierek, dolny sztywny, górny podłączony do elektromagnesu który na chwilkę dociska i wysuwa papierek. A dalej gilotynka która ucina.
A co powiecie na rozwiązanie z elektromagnesem z rozrusznika?
obawiam sie ze elektromagnes bedzie mial klopot z przecieciem drutu...
Szczerze mówiąc też nie za bardzo wiem, będzie trzeba zrobić test ;]
Jak nie widzisz to przeczytaj po co chce zastosować przekaźnik. a co do długości. Przecież nie będziesz ciął po kolei długości jakie są w jednej antenie. Najpierw sobie poucinasz najdłuższe potem krótsze itd. Tomek
I tak trzymaj. groble buduje się wedle stawu. Nigdy odwrotnie. Tomek
widze ze jestes laikiem w dziedzinie budowy stawow <lol>
No dobra, już doczytałem :). Fakt, rzeczyscie troche ryzykowne byłoby puszczacznie takiego prądu przez tak niestabilne połączenie. A jeszcze zapytam, czy elektromagnes zasilany z 220V o udzwigu
25kg by wystarczył?Znalazłem takie coś na allegro, kiepskie zdjęcia i nie bardzo widze jak jest zbudowany.
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.