Bardzo proszę o pomoc w określeniu, kto i w jakim zakresie odpowiada za zniszczenie sprzętu elektronicznego spowodowaną awarią sieci energetycznej? Co trzeba zrobić? Złożyć jakieś pismo do zakładu energetycznego? Ktoś z Was pewnie miał do czynienia z taka sytuacją?
Ja miałem. Mam jeszcze stara, napowietrzną instalację i kiedyś jak solidnie powiało, to w gniazdkach pojawiło się ok. 340V. Zwróciłem uwagę, bo wzmacniacz zaczął dziwnie buczeć; chwyciłem więc miernik i pomierzyłem napięcie sieciowe, po czym wykonałem telefon do rejonu energetycznego, że coś u nich zwiera i spaliło mi elektroniczny zegar i 2 odbiorniki radiowe oraz zasugerowałem szybkie wyłaczenie linii w dzielnicy. (O dziwo TV na standby, wzmacniacz i wideo przeżyły bez problemów i chodzą do dziś). Po jakiś 10 minutach potwierdzili i wyłaczyli prąd. Następnego dnia po usunięciu awarii byli u mnie panowie, którzy bez szemrania spisali "protokół szkody" i kazali zgłosić się z tym i z fakturami z serwisu RTV do nich, a kasa zwróci wszelkie koszta napraw. Trwało to dość długo, bo ponad 3 tygodnie ale pieniądze dostałem. W moim przypadku nie było problemów, bo awaria była w całej dzielnicy i kilkunastu ludziom różne sprzęty poszły - wina była ewidentnie po stronie elektrowni. Jeśli jesteś w stanie udowodnić im winę, to z reklamacją nie będzie chyba problemu.
w takim wypadku to chyba zbieraja ludzi do kostnicy jeszcze o takim wypadku nie slyszalem ale byc moze sa glownie to spadaja przewody fazowe na 0 i czynia szkody
jak spalił się tylko pecet to zapomnij o próbie odzyskiwania pieniążków od ZE. Najprawdopodobniej nie była to wina nieprawidłowości w sieci elektrycznej, tylko niesprawnego zasilacza w Twoim komputerze.
Wcale nie rzadkie przypadki (te powyzej) z kilkoma sie spotkalem a jeden to nawet osobiscie widzialem jak lecialy przewody 15kV na niskie. Goracy dzien, moze linia ostro dociazona, urwalo sie przy izolatorze, bzyk, blysk, zabezpieczenia wywalily. Raczej zadnych trupow nie bylo :)
Pracuje w ZE. Sprawa wyglada tak ze glaszasz awarie sprzętu komputerowego do ZE do odpowiedniej komorki organizacyjnej. Prowadzony jest dziennik prac, laczeniowych, przelaczen, awarii itp tak ze mozna dojsc czy w danym dniu bylo cos robione na sieci enernetycznej. Jesli tak to zwrot kosztow naprawy otrzymasz (pamietaj jednak ze to jest NAPRAWA czyli ze zostanie odtworzony sprzet taki jaki miales, np. jesli miales dysk 20 GB to moze zostac wymieniony na dysk 40GB a nie na 400 GB to samo dotyczy plyty glownej, zasilacza i procesora). Jesli naromiast nie bylo w rejestrze zadnego wpisu o awarii, przelaczeniach lub innych pracach laczeniowych to:
- jesli sie tylko tobie spalil sprzet to szanse na zwrot kosztow naprawy jest marny
- jesli sie zas uszkodzil sprzet kilku osobom (np. na bloku) to nie ma problemu zwrot dostaniesz. U nas te sprawy ktore ja przynajmniej znam nigy nie robilo sie problemow zeby kogos naciagnac lub robic w konia. Kwestionowane byly te faktury na ktorych naprawa polegala na wymianie uszkodzonych rzeczy na te droższe - np. karta grafiki za 800zl, dysk za duzy - ewidentne zawyzanie kosztow naprawy celem zupgradowania sobie sprzetu. Czasem w sytuacjach skrajnych ZE moze sobie zarzyczyc zebys przedlozyl uszkodzony sprzet ale jak mowie to sa skrajnosci. Acha to wszystko bylo odbywalo sie na podstawie ekspertyzy jaka przedstawial poszkodowany a ekspertyza byla wystawiona przez serwis. Proponuje ci zglosic awarie sprzetu komputerowego do ZE wraz zalaczona ekspertyza serwisu komputerowego (ale zanim dokonasz jeszcze naprawy sprzetu) po czym jesli bedziesz mial zgode na pokrycie kosztow dopiero wtedy rob naprawe sprzetu.
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.