Witam!
Zrobiłem prosty układ na 2051 który po wykryciu zbocza opadającego na wejściu INT0 (przerwanie zewnętrzne) wywołuje impuls o określonej szerokości na jednym z pinów. Wszystko chodzi ładnie i pięknie do czasu gdy wejście INT0 dostanie stan L przez dłuższy czas. Nie wiem dokładnie ile - jakieś 1 - 2 sekundy. Procek przestaje reagować na impulsy na INT0. Po krótkim odczekaniu bez podawania impulsów (też ok. 2 sekund) wszystko wraca do normy. No i teraz pytanie dlaczego? Czy to wina układu czy programu? Bo mi to wygląda na układ. Drugi zachowywał się tak samo. Trochę to dziwne, bo skoro wejście INT0 jest ustawione na zbocze opadające to czas trwania stanu L nie powinien mieć znaczenia. Wiem że mogę skracać impulsy wejściowe ale ciekawi mnie gdzie jest problem. Może ktoś miał coś podobnego.