wskażnik zużycia gazu w samochodzie.

Użytkownik "pawelj" napisał :

zmierz i wyświetlaj podciśnienie panujące w kolektorze dolotowym, to da orientacyjne pojęcie ile paliwa (gazu lub benzyny) "leje" się do silnika. kiedyś robili takie coś (konkretnie nazywało się to wakuometr czyli wskażnik ciśnień niższych niż ciśnienie atmosferyczne) do dużego fiata lub poloneza. był to oczywiście wskaźnik "analogowy" ze wskazówką ale w czasch obecnych można by zastosować jakiś przetwornik ciśnienia.

p.s. mam wspomniany wakuometr w swoim bolidzie :-)

Pozdro Analyzer

to Lada, i można chyba to jeszcze kupić ~50zł

Władysław

---------------------------------------------------------------------- Jedyny taki czat... >>>

Jak Ci zależy tylko na wskaźniku a nie na tym czy coś pokazuje to przejdz się do sklepów z częściami elektronicznymi. Tam maja powtykane diody świecąd\ce w takie płyteczki. Jedne mrugają. Inne zsuwaja góra dół, a jeszcze inne w poprzek. Pewno Ci sprzedadza taka płytkę. Założysz sobie i bedziesz miał od razu kilka wskaźników do niczego więcej. Tomek

Troszeczkę mnie nie zrozumiałeś. Nie zależy mi na dokładnym pomiarze spalania chwilowego w postaci takiej jak robią to komputery pokładowe. Chcę wiedzieć czy auto pali w danej chwili więcej czy mniej.

Takie coś jak właśnie w ładzie. Tam z tego co pamiętam był wskaźnik wychyłowy, który pokazywał chwilowe spalanie. I o takie rozwiązanie pytam, z tym że nie wiem co należy zmierzyć.

a moze mierzyc pozycje silnika krokowego (II generacja) i na tej podstawie okreslac w przyblizeniu zuzycie ?

Użytkownik "pawelj" napisał :

no przecież napisałem: "zmierz i wyświetlaj podciśnienie panujące w kolektorze dolotowym, to da orientacyjne pojęcie ile paliwa (gazu lub benzyny) "leje" się do silnika."

Pozdro Analyzer

A czytałem, czytałem. Jednak bardziej mi się podoba mierzenie pozycji silnika, a raczej liczenie impulsów które go steruje.

Użytkownik "pawelj" napisał :

jakiego silnika ?? krokowego sterującego przepływem gazu ?? jeśli tak to powiem Ci tak: g***o bedziesz miał a nie chwilową wartośc spalania. tenże silnik krokowy steruje składem mieszanki w zakresie wysokich obrotów. jeśli skład mieszanki będzie odpowiedni to silnik ten nawet nie drgnie.

P.S. podciśnienie w kolektorze dolotowym to najlepsze odzwierciedlenie obciążenia silnika a co za tym idzie spalania.

Pozdro Analyzer

On Mon, 5 Sep 2005 07:38:59 +0200, "pawelj" <pawel_jajko. antyspam

Tylko ze w przypadku taniej instalki LPG nie ma takich impulsow.

Trzebaby przeplywomierz dac, i to taki na tyle dobry zeby wytrzymal tych 10 atm cisnienia.

J.

No i pewnie masz rację niestety. Moje pytanie pojawiło się dlatego, że bladego pojęcia nie mam jak działa silnik z wtryskiem i do tego jeszcze na lpg.

A jakie tam mogą być ciśnienia? Czego użyć żeby to zmierzyć?

A jeszcze jeden pomysł. Gdyby tak mierzyć czas otwarcia wtrysku? Podobno w ten sposób są robione niektóre wskaźniki zużycia benzyny. Tylko nie wiem czy wtrysk działa tak samo przy lpg. Mam podobno elmulator założony więc pewnie nici z tego...

O przepływomierzu wiem, tylko chciałbym to zrobić jak najniższym kosztem i w miarę bez przeróbki połowy samochodu.

Użytkownik pawelj napisał:

Tylko to ci nic nie da. Krokowiec koryguje tylko skład mieszanki w całym zakresie obrotów Obrazowo to tłumacząc - jeśli w całym zakresie obrotów stosunek objętości zasysanego powietrza do zasysanego gazu był stiochometryczny (czyli taki jaki jest git), to krokowiec stałby w miejscu mimo rosnącego zużycia gazu. Niestety ten stosunek się nie jest stały (różne charakterystyki dolotu powietrza i wydatku reduktora), i krokowiec właśnie to koryguje. Przy czym żeby było ciekawiej, przy rosnących obrotach krokowiec może najpierw "iść w górę", a potem nagle "spaść w dół" albo na odwrót -to wielka niewiadoma :-)

Użytkownik "pawelj" napisał

zasadniczo tak sie mierzy zużycie benzyny przez pomiar czasu wtrysku i znając wydatek wtryskiwacza można policzyć ile benzyny wyleciało z wtryskiwacza ale przeca nie masz wtrysku gazu więc jedyna i sensowna metoda to podciśnienie kolektora dolotowego a żeby nie rozbebeszać połowy samochodu to wbijasz igłę w przewód podciśnienia od kolektora do serwo, dajesz jakiś przetwornik ciśnienia (chyba jakies takie były, hmmm... nazywały się jakoś MPX.... coś tam) i wyświetlasz na czym chcesz.

Pozdro Analyzer