UPS wspolpracujacy z agregatem

Użytkownik Gejzero SQ3OGX napisał: [..]

Mojemu ojcu na działce tranzystory powiedziały pssss.... , pisałem o tym w którymś wątku. Silnik od malucha, z alternatora zasilanie podpięte do aku UPS'a. Poszło w trakcie pracy rozrusznika.

Gówniana konstrukcja. Ale i tak powinno byc oddzielone diodą i przy UPSie powinien byc osobny akumulator, żeby takiech numerów nie robić.

W dniu 19.01.2012 15:04, Sylwester Łazar pisze:

Patrz niżej.

I dodatkowej fatygi. Po prostu u mnie nie ma potrzeby, bo "za rzadko" ;) pada zasilanie.

Użytkownik RoMan Mandziejewicz napisał:

Niestety nie ja to robiłem, ojciec sam wziął lutownice w swoje ręce gdy prądnica 220V odmówiła współpracy. Aku w UPS'ie był, też samochodowy, też myślę że brak diody w końcu (po paru miesiącach) załatwił tranzystory.

Pisałem w kontekście konstrukcji UPSa - nie powinien zareagować dymem na nagły spadek napięcia. Zapewne zamiast prostej, sprzętowej kontroli zawartej w wielu kontrolerach przetwornic jakis sprawny inaczej zrobił sterowanie na mikrokontrolerze, który sprawdza napięcie raz na ruski rok. Spadek napięcia był na tyle duży, że wysterowało za słabo MOSFETY i wpadło w zakres pracy liniowej :(

Tranzystory załatwił księgowy, który projektował UPSa.