prosty odbiornik lampowy (reakcyjny?)

Wpadł mi do głowy pomysł złożenia jakiegoś prostego odbiornika na fale długie/średnie/krótkie (nie koniecznie każdy z tych zakresów, może być jeden jeśli miałoby się to wiązać z trudnościami technicznymi) w stylu retro, czyli przy użyciu jednej-dwóch lamp. Znalazłem kilka projektów w sieci, między innymi:

formatting link
Oraz raczej w ramach ciekawostki:

formatting link
Poza tym wystarczy wpisać w wyszukiwarce Youtube frazę "Regenerative Radio" a wyskoczy sporo filmików ludzi chwalących się swoimi konstrukcjami. :)

Niemniej mam kilka pytań w związku z tym:

1) Czy ktoś z was próbował zbudować coś takiego? Sprawdzone i przetestowane rozwiązania są lepsze od tych, które mają działać w teorii. ;) 2) Jakiej lampy użyć? W oryginalnych przedwojennych odbiornika były stosowane lampki katodowe - dzisiaj ekstremalnie trudno dostępne (jeśli już, to dosyć drogie). Właśnie taką zastosował autor konstrukcji z trzeciego linka. Ja raczej skłaniałbym się do wykorzystania posiadanych części, m.in. gdzieś w szafie widziałem kilka sztuk ECC88. W konstrukcji z pierwszego linka pracuje ECC86, autor wspominał jednak w komentarzu na którejś stronie, gdzie zamieszczono ten sam filmik, iż testował ECC88. Chociaż mam wątpliwości czy to ma prawo działać na tak niskim napięciu anodowym. ;) Chociaż z drugiej strony trafiłem również na coś takiego:
formatting link
- tu też mowa o ECC88 i 12V. 3) W jaki sposób powinna być zrealizowana reakcja? W przedwojennych radiach najczęściej stosowano ruchomą cewkę, przybliżaną lub oddalaną od obwodu rezonansowego. Ewentualnie (jak w trzecim linku) drugą, obrotową cewkę wewnątrz korpusu na którym nawinięto pierwszą. Jak się przy tym prezentuje koncepcja z pierwszego linka, z 5k potencjometrem?
Reply to
Atlantis
Loading thread data ...

Atlantis napisała:

E tam trudno dostępne i dość drogie. Dla chcącego nie ma nic trudnego:

formatting link

Jeśli chodzi o czasy powojenne, to jako przykład radia reakcyjnego podawano najczęściej Wolną Europę i Głos Ameryki.

Jarek

Reply to
Jarosław Sokołowski

Co to jest ta lampka katodowa ? Swoje doświadczenia z elektroniką zaczynałem od detektorków kryształkowych, potem nieźle poznałem teoretycznie i praktycznie najróżniejsze lampowe urządzenia ale takiego określenia nigdy w życiu nie spotkałem. Pozdrawiam

Reply to
Wmak

Wmak zapytał:

Przed wojną tak mówiono na każdą "lampę do radia". Zeby odróżnić na przykład od lampy naftowej albo osramówki (tego ostatniego określenia używał np. mój ś.p. dziadek).

Reply to
Jarosław Sokołowski

Wmak pisze:

Określenie z epoki. Prosta trioda w której żarzenie było zarazem katodą. Lampa miała więc tylko cztery wyprowadzenia: dwa dla żarzenia i po jednym dla siatki i anody.

Reply to
Atlantis

Jarosław Sokołowski pisze:

Hmm... W takim razie moja pomyłka. Jest w takim razie jakaś konkretna nazwa na powszechnie stosowane przed wojną lampy ze wspólną katodą i żarzeniem?

Reply to
Atlantis

Atlantis pisze:

lampa o żarzeniu bezpośrednim

MAc

Reply to
MAc

Użytkownik Atlantis napisał:

Witam Zapraszam Kolegę do poczytania odrobiny teorii na

formatting link
Polecam rozwiązanie opisane na rys.329. Reakcja regulowana jest przez zmianę punktu pracy pentody (napięcie siatki drugiej) za pomocą potencjometru. Takie rozwiązanie daje bardzo stabilną pracę układu przy szerokim przestrajaniu obwodów wejściowych. Jako lampę można tu zastosować w zasadzie dowolną pentodę w.cz. np. EF80 EF86 EF89 EBF89 (duodioda pozostaje niewykorzystana). Bardzo dobrze sprawują się pentody stosowane we wzmacniaczach p.cz. wizji starych odbiorników TV czyli EF183 i EF184. Ze starszych lampek EF21 EF22 EF11 EF12 lub z miniaturowych z cokołem siedmio-nóżkowym np. EF95 i jej ruski odpowiednik 6Ż1P. Bardzo sprawny odbiornik zrobiłem swego czasu na "telewizyjnej" PFL200. Pentoda w.cz. pracowała w układzie jak na rys.329, a pentoda m.cz. jako lampa głośnikowa. Odbiornik grał wyśmienicie w zakresie długo i średniofalowym na kilkumetrowej antenie rozwieszonej w pokoju i uziemieniu z kaloryfera. Anodowe było coś kole 120V.

P.S. Dość wdzięczne są też lampy tzw. "bateryjne" stosowane m.in. w polskim odbiorniku radiowym Szarotka. Są to pentoda w.cz. 1T4T , diodo-pentoda m.cz. 1S5T i pentoda m.cz. 3S4T. Żarzenie z pojedynczego ogniwa 1,5V, anodowe z dwóch baterii 12V z pilotów od alarmów. Najlepsze efekty uzyskiwałem paradoksalnie na "głośnikowej" pentodzie 3S4T.

Pozdrawiam i zachęcam do eksperymentowania Grzegorz

Reply to
Grzegorz Kurczyk
Reply to
Krzysztof Kucharski

J.F. pisze:

I żeby było trochę retro, to cyfrowy wyświetlacz częstotliwości na lampach Nixie 8-D

Reply to
Tomasz Wójtowicz

Użytkownik J.F. napisał:

Nieee.. normalnie profanacja ;-) Poza tym wie Kolega jaki prąd trzeba przepuścić przez takiego AD9851 żeby się zaczął żarzyć tak sympatycznie jak EF95 ? ;-)

P.S. A homodyny na lampach też działają bardzo sympatycznie.

Pozdrawiam Grzegorz

Reply to
Grzegorz Kurczyk

Pan J.F. napisał:

No i dlatego kolega dostał kompletną informację w jednym kawałku. Nie będzie mógł rozpowiadać, że mu w Usenecie nie chcieli pomóc.

Reply to
Jarosław Sokołowski

J.F. pisze:

No cóż - to też z całą pewnością daje dużo satysfakcji, ale mi chodziło o coś w stlu "retro" - jak wyraźnie zaznaczyłem w pierwszej wypowiedzi w tym temacie. Generalnie jako dzieciak trochę bawiłem się składając proste odbiorniki o bezpośrednim wzmocnieniu w najprostszym wydaniu na kilku tranzystorkach i diodzie germanowej w roli detektora. Potem moja edukacja poszła w zupełnie innym kierunku, jednak czasem jeszcze wracam do amatorskiej elektroniki.

Oczywiście "za młodych lat" nie bardzo miałem możliwość pobawić się układami lampowymi, a teraz można by nadrobić trochę zaległości. Odbiorniki reakcyjne są relatywnie proste, można taki złożyć w jeden wieczór - więcej czasu zajmie porządne wykończenie, gdybyśmy na przykład chcieli go zamknąć w ładnej skrzyneczce. :)

Hmm... Z SDR to trochę jak z mikrokontrolerami. Nikt do końca nie wie czy to jeszcze elektronika czy już informatyka. :)

To swoją drogą, ale nieprędko. Na razie (w ramach odświeżania starego hobby) zabrałem się za montaż Libry (praktycznie skończona, parę problemów zostało do usunięcia) i Taurusa (RX uruchomiony, TX w trakcie). ;)

Reply to
Atlantis

Robert_J pisze:

Gotowy już mam. Polskiego Pioniera, który czeka na odrestaurowanie. Kiedyś się za to pewnie zabiorę, ale na razie brak czasu, a poza tym wypadałoby nabrać nieco obycia z techniką lampową. ;)

Poza tym odbiorniki reakcyjne to nieco inna epoka w elektronice - międzywojnie, pionierskie czasy. Zbudować coś takiego nie jest trudno, trudniej trzymać się oryginału - lampy tego typu trudno dostać (a to przecież nie jest jednorazowy problem - włókno żarzenia kiedyś się przepali...), to samo z kryształkami (jakiś czas temu na Allegro widziałem aukcję oryginalnego Detefona z substytutem w postaci diody germanowej). Ten sam problem dotyczy zresztą kondensatorów czy potencjometrów z epoki. Jednak gdy zrezygnuje się z pomysłu budowania "muzealnej" repliki można złożyć coś z "rupieci" poniewierających się w szafie.

Reply to
Atlantis

In the darkest hour on Fri, 20 Nov 2009 11:03:00 +0100, Grzegorz Kurczyk snipped-for-privacy@control.slupsk.pl> screamed:

Mały tylko odwrotnie? :P

Reply to
Artur M. Piwko

Dnia Fri, 20 Nov 2009 16:42:26 +0100, Atlantis napisał(a):

Ostatnio kiedy chciałem przywrócić OR Tatry do działania nie zdołałem znaleźć ani prostownika selenowego ani elektrolitów zasilacza... Pewna epoka przeminęła.

Reply to
Jacek Maciejewski

Może radio Manczarskiego?

formatting link
starannym wykonaniu byłoby dość dekoracyjne, no i patriotycznie... Na
formatting link
ktoś robił replikę tego radia.

Pozdrawiam

Reply to
Artur Stachura

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.