Użytkownik "Dariusz K. Ładziak" snipped-for-privacy@ladzk.pol.pl> napisał w wiadomości news:hogodf$gkn$ snipped-for-privacy@atlantis.news.neostrada.pl...
kawałkiem projektu nie powinien się zajmować jedynie jeden człowiek - z dwóch powodów. Po pierwsze człowiek jest omylny i każdy konstruktor musi mieć sprawdzającego który siłą rzeczy jest wdrożony w problematykę pracy sprawdzanego, po drugie - trzeba się liczyć że człowieka zabraknie. Konkurencja podkupi, pod tramwaj wpadnie - jak się backupu nie stworzy to może się cały projekt walnąć i z firmą może być cienko.
Wszystko to prawda, tyle, że nie miałem na myśli takiej sytuacji, że ktoś nosi dokumentację produkcyjną albo jakieś kawałki kodu w głowie i gdy go zabraknie, nie będzie wiadomo, co zrobiono i jak itp. Tu chodzi o bardziej subtelne sprawy - o osobników, którzy trochę lepiej kojarzą, trochę więcej ogarniają i do tego znajdują się w bardziej newralgicznych miejscach struktury - a zawsze gdzieś takie miejsca są. BTW, duże projekty po prostu muszą być dzielone na małe kawałki, ale im więcej masz tych wymiennych mróweczek, tym większe ryzyko, że się coś przemknie, bo nikt nie wie, o co chodzi :)
e.