Witam,
Ostatnio pracuje nad sterownikiem do malego pieca emalierskiego. Układzik jest juz zgrubnie oprogramowany i wlasnie mam okazje, zeby go moc dokladniej "pomeczyc". Pierwsze testy dzialania programu, byly robione dla zafiksowanej temperatury poczatkowo 100, potem 250 stC. I wszystko dzialalo OK. Teraz jednak kiedy mam juz mozliwosc ustawiania dowolnej temperatury z zakresu 0-1000, postanowilem sprawdzic uklad w nieco wyzszej temperaturze tj. 780 st C. No i jest niespodzianka. O ile w nizszych temperaturach sygnal z termopary zachowywal sie dosc stabilnie (+-1 najwyzej), to przy temperaturze jak wyzej zaczyna sie totalne plywanie sygnalu tzn. synal oscyluje wokol temperatury sredniej skaczac sobie co 2, 4, 6 stopni na plus i minus....
Termopara jest taka od miernika uniwersalnego - za 10zl..... Powinna byc typu K, ale kto ja tam wie..... Sygnal z temopary idzie do AD595, a stamtad juz do A/C mikroprocesora...
No i teraz pytanie - czy takie plywanie to normalka i trzeba robic usrednianie pomiarow...czy moze to wina termopary, ze to nie jest typ K i dziala juz poza swoim zakresem pomiaru - stad dziwne zachowanie?
Czy ktos może mógłby rzucic nieco swiatła na ten temat? :-)