Objawy są takie: płyta chodzi (xp), sterowniki zainstalowane, wszystkie urządzenia niby ok, nie ma żadnych z żółtymi wykrzyknikami, ale nie ma fizycznie dźwięku. Ani z systemu, ani przy odtwarzaniu z napędu. Programy chodzą, widzą kartę dźwiękową (wbudowaną), ale jest głucho. Co ciekawe, wymieniłem płytę na taką samą (obie nowe) i jest dokładnie to samo. Wcześniej w tym zestawie taka sama płytka poszła z dymem - wtedy wszystko grało. Oczywiście testowałem na różnych (sprawnych) głośnikach i słuchawach, chcąc przynajmniej usłyszeć dźwięk podczas staru systemu. Nic.
Płyta AsRock KT600-A Rev:1.0, procesor AMD (chyba coś ok. 2200), RAM sprawny, sound i lan wbudowane, grafika na AGP. Generalnie wszystko działa normalnie, poza tym dźwiękiem. Ustawienia miksera w XP są prawidłowe.
Pom.óżcie, bo koncepcje mi się kończą. Nie chcę pochopnie wyczyścić dysku, a do poniedziałku też szkoda czekać. Coś nie mam wrażenia, że świeża instalka systemu od głębokiego zera da skutek...