Jeżeli IC3C ma Ci regulować poziom sygnału na wyjściu to w tej konfiguracji jak narysowałeś wzm jego będzie zawsze 1 ;) Koniec potencjometru zwart ze ślizgaczem trzeba rozłączyć i połączyć przez kondesator z masą.
Wg mnie za małe, L4 10uH to wartość symboliczna, myślę że 1mH coś już da.
Aby nie wzmacniać napięcia stałego. Pojemność kondensatora musi być na tyle duża, aby nie ciąć niskich częstotliwości ( "dolna" część potencjometru z tym kondensatorem tworzą filtr górnoprzepustowy).
Tak jak ci już napisano, aby wzmacniać tylko sygnał, najlepiej połączyć dwa, elektrolit + zwykły polipropylen lub coś podobnego, nie ceramiczny smd, się nie nadaje tutaj w tym układzie.
Są w zasadzie zbędne, tranzystory filtrują, dla częstotliwości akustycznych wystarczająco dobrze, tyle że masz chyba zbyt dużą moc na nich traconą,(teraz dojrzałem jakie tam napięcie masz) zamiast dławików daj rezystory odpowiedniej mocy aby zbić nadmiar napięcia, dla procka dałbym stabilizator albo jeszcze lepiej przetwornicę obniżającą.
Znalazłem takie coś: "It is typically chosen to be equal in impedance to R1 at the lowest frequency required - this will give a -3dB fall at this frequency."
Zmieniłem potencjometr na 47k, załóżmy że będzie ustawiony tak, że między wejściem a masą będzie 1k (mniej raczej nie, mimo że chcę mieć regulację od zera), wtedy przy 10uF mamy przy 20Hz 795R, wygląda OK.
Tylko jak go spolaryzować, jak tam będą sygnały zarówno powyżej masy jak poniżej? Czy może spolaryzować go plusem do rezystora, a minusem do minusa zasilania opampów, a nie do masy?
Dzięki :) A czemu nie może być ceramiczny SMD? Za duży ESR?
Tego nie wiedziałem.
No tak, przy 15mA na linii 2.7V mamy 0.6W na tranzystorze... za dużo dla tych sygnałowych BC. A może użyć po prostu tranzystorów mocy?
Ciężko znaleźć stabilizator, który przyjmie tak wysokie napięcie i będzie regulowany. LM317 ma maksymalną różnicę napięć 40V. Chyba żeby 2.7V zrobić z 14.4V, ale wtedy dodatkowo obciążamy (i wprowadzamy cyfrowe zakłócenia) na linię 14.4V.
Przetwornica to też jakaś opcja, tym bardziej że driver do niej i tak jest (w innej przetwornicy, która robi te +/- 45V z samochodu)...
Pewnie będę chciał ją puścić z 8MHz (albo nawet dorzucić kwarc i z 16, jeszcze muszę to policzyć), żeby wyrobić się z próbkowaniem sygnału (do sterowania dwukolorowego LED-a, informującego o wysterowaniu; im wyższy poziom sygnału tym LED bardziej czerwony), więc racja, liczmy nawet 23mA (16MHz, procesor cały czas aktywny) + ze 2mA na LEDy (bo nie będą świeciły razem) + 1mA przez wciśnięty przycisk (z pullupa) i robi się z tego 1W...
Ściślej: nie nadaje się ceramiczny ferroelektrykowy, NP0 jak najbardziej się nadaje :-) Pojemność ferroelektryka zależy od napięcia, i masz piękne źródełko zniekształceń nieliniowych.
Nie, pojemność ich zmienia się wraz z napięciem na nich, będą wprowadzać dodatkowe zniekształcenia sygnału, one nadają się tylko do blokowania zasilania.
Możesz, ale dla bd139 to bez radiatora może być za dużo, Ich Tja to 100C/W, czyli jak będziesz miał w środku powiedzmy 35st +
100*0,6 = 95st, będą parzyć :( musisz im dać radiator.
Ale musi być niezależna w sumie podstawowa aplikacja np: LM2574HV która chodzi do 60V Ci wystarczy.
Dobrze wiedzieć. Czyli kondensatory w filtrze (C3 i C4) też nie SMD? C1 i C2 mogą być SMD (bo raczej ich pojemność nie ma znaczenia)?
No to będzie radiator :)
I ma nawet mniej elementów niż ten mój stabilizator na elementach dyskretnych... tylko czy jest też wersja LM2574HV dla napięć ujemnych? I fakt, że będą dwie sztuki takiej przetworniczki z własnymi zegarami (nie zsynchronizowane) nie wprowadzi zakłóceń?
Problemem nie jest to, czy SMD czy przewlekane, problemem jest rodzaj dielektryka. Małe kondensatory o dużej pojemności są zwykle ferroelektrykowe, ale istnieją też przewlekane ferroelektrykowe. Ich pojemność zależy od napięcia, i to będzie powodowało zniekształcenia. W torze sygnałowym więc lepiej ich nie stosować. Najlepsze byłyby polistyrenowe, ale gdzie je kupić... Poliestrowe lub polipropylenowe będą OK. C3 ma jedno wyprowadzenie związane z masą, potencjał drugiego pływa, i jest opisany problem.
Użytkownik "Paweł Pawłowicz" snipped-for-privacy@wnoz.up.wroc [kropka] pl> napisał w wiadomości news:584a81cb$0$639$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...
Pomyślałem sobie, że można by to wykorzystać do celowej zmiany parametrów obwodu zgodnie z życzeniem, np do przestrajania generatorów, zmiany stałej czasowej, itd, sterując napięciem, co w dzisiejszych czasach cvhyba trudne nie jest? Myślałem też, że skoro jest zależność napięcie-pojemność, wykorzystać fakt, aby np. modyfikować przebieg sygnału, samym sygnałem, co np. pozwoliło by na powielanie częstotliwości, lub, np. w elektronice estradowej, modyfikację brzmienia instrumentu, gdzie np. gitara, kiedyś zniekształcana na lampiaku, dziś była by zniekształcana na "kondensatoraku", jestem ciekaw skutków takiego "twórczego" podejścia do techniki, jak by taki wzmak brzmiał? Skoro umiemy już dostrajać napięciem obwody indukcyjne, jak transduktory, czy wręcz, wprost cewki wywołując nasycanie ich rdzeni, skoro umiemy zmieniać pojemność polaryzując zaporowo diodę określonym napięciem, to może w miejsce diody dać takiego kondziołka, to też mu pojemność chyba maleje ze wzrostem napięcia? Za dnia może sobie sprokuruję jakiegoś gienia i zobaczę, czy da się go tak przestrajać napięciem? Wykorzystajmy wadę elementu, jak już jest...? Co Wy na to?
Co najmniej jeden człowiek na sci.electronics.design z tego korzysta, a innemu to zaproponowano. Zasadniczo nie ma powodów nie działać, a i kupić warikap o pojemności 1uF też nie jest łatwo... :-)
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.