"dodawanie" pradu do instalacji z "darmowych" zrodel

Ale gniazdka 230V już i tak istnieją... I potrzeba ich coraz więcej, i więcej, i więcej...

Nie bardzo. Koszt zasilacza izolowanego małej mocy jest podobny dla zasilania 48V DC czy 230V AC. A jka jeszcze wchodzi w grę przelotowość urządzenia dla ethernetu, to już kaplica.

Ale domową szynę DC 48V sam tu polecałem - ale bardziej jako zasilanie bezprzerwowe oświetlenia i sprzętu komputerowego o większej mocy niż drobiazgów sieciowych jedynie.

Nie bardzo - koszt transformatorków separujących ethernet doprowadza do absurdu.

Reply to
RoMan Mandziejewicz
Loading thread data ...

Izolowane przetwornice nie są potrzebne ze względu na bezpieczeństwo ale ze względu na niemożność założenia z góry, ze urządzenia zasilane z tych gniazd nie będą miały między sobą innych połączeń. Chodzi o odizolowanie potencjałów mas urządzeń.

Jednym z podstawowych błędów stosowania _jakiejkolwiek_ szyny DC jest przyjęcie, że potencjał masy jest taki sam i wielkie zdziwienie potem, że są straszne zakłócenia.

To tym bardziej bez sensu - po co ciągnąć 8-drutowe instalacje zamiast

2-drutowej szyny DC?

A jak przyjdzie Ci ochota podłączyć komórke do zestawu AV, który w innym gnieździe jest połączony z uziemionym komputerem?

Po raz kolejny: nie możesz użyć nieizolowanych przetwornic. Użycie nieizolowanej przetwornicy jest sensowne tylko i wyłącznie w przypadku urządzeń, które nie mogą być w żaden sposób połączone z innymi.

[...]
Reply to
RoMan Mandziejewicz

Użytkownik RoMan Mandziejewicz napisał:

Przelotowość dla ethernetu przy PoE to jeszcze pryszcz - jazda zaczyna się przy HiPoE gdzie urządzenie końcowe ma prawo ze switchem negocjować dokładna moc - jak się robi kradziejkę to trzeba przechwycić negocjacje, dopisać do zapotrzebowania potrzeby kradziejki i dopiero moc negocjować a minimum to przechwycenie i ubicie prób negocjacji ze strony urządzenia HiPoE - żeby switch myślał że jest głupie i dał ile może.

Inżektor PoE to już prostsza robota - nawet na HiPoE ma prawo pozostać głupi i nie reagować na zaczepki ze strony zasilanego urządzenia w kwestii negocjacji mocy.

Zaś sama przezroczystość dla ethernetu to na dobrą sprawę osiem transformatorów, cztery komplety wzmacniaczy (jeśli gigabit ma przechodzić - wszystkie pary muszą pracować). Nie takie trudne ale parę elementów zawiera i z głowa płytke trzeba zrobić (bo chyba właśnie poprawne zrobienie płytki wymaga najwięcej doświadczenia).

Reply to
invalid unparseable

Użytkownik RoMan Mandziejewicz napisał:

A drugim podstawowym - zamknięcie pętli masy. Radośnie tworzymy pętlę o powierzchni czasem paru metrów kwadratowych i się dziwimy że każde pole magnetyczne w niej prądy i spadki napięć powoduje...

Reply to
invalid unparseable

"Negocjacja" odbiornika PoE jest analogowa - ściśle określony pobór prądu przy starcie:

formatting link
nie doczekało się chyba jeszcze pełnego ustandaryzowania :(

[...]
Reply to
RoMan Mandziejewicz

W dniu 2012-04-11 23:02, RoMan Mandziejewicz pisze:

Niekoniecznie. W przypadku "zwykłego" PoE 802.3af jest analogowo jak piszesz. W przypadku PoE+ 802.3at (tego 34-watowego) możliwa jest negocjacja "ciągła" w warstwie drugiej z dokładnością do 0,1W (po początkowej "analogowej"). Coś tam wnosi do tego miszmaszu jeszcze

802.3az (green ethernet), ale się nie interesowałem.

Nuter

Reply to
Sławomir Januszkiewicz

Jasne - ale czy 802.3at i az są już obowiązujące czy nadal jako propozycje?

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Propozycje, przynajmniej miesiąc temu były.

Waldek

Reply to
Waldemar Krzok
[...]

Ufff, bo już nie jestem w stanie nadążyć :(

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Użytkownik RoMan Mandziejewicz napisał:

Ale różne dziwne cyfrowe negocjacje próbuje czynić - jak sie odbiornik z switchem dogadają na temat poziomu mocy to może się kradziejką nie dać podebrać...

Reply to
invalid unparseable

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.