czy da sie zeskanowac bakterie

Dalej się rusza cholera :/

Po drugiej stronie oceanu mają zgniłą, kapitalistyczną fizykę.

Reply to
Sebastian Biały
Loading thread data ...

W dniu 2012-12-31 16:56, walker pisze:

Posiedziała troszkę w Guantanamo i sama o sobie wszystko wyśpiewała. Ot cała "tajemnica".

Reply to
JK

No, niektóre mogą mieć wyciągnięte kopy... znaczy wicie - wicie rozumicie. :-)

Ciekawe co z atomami - czy to będą te same atomy co w żywej? Znajdą sobie inne towarzystwo? W końcu, autor wątku chciał atomy.

Cokolwiek mogą się rozczłonkować - o ile można użyć tego terminu w przypadku bakterii. :-)

Reply to
RR

do czego mi to jest potrzebne?

jak by sie na uczyc jak funkcjonuje bakteria czasteczka po czasteczce, gen po genie, mozna by sie nauczyc budowac bakterie od podstaw, a potrafienie zbudowania bakterii od podstaw byloby rownoczesne z mozliwoscia leczenia dowolnej choroby w inteligetny sposob a nie za pomoca jakis tam glupich lekow w postaci jakiejs tam czasteczki

Reply to
walker

ja bym ja zamrozil do temperatury zera bewzglednego

ale IBM musial to jakos zrobic, wiec na pewno jakos sie da odczytac

O ile mnie pamięć nie myli, to oba problemy masz rozwiązane jednym obniżeniem temperatury do zera bezwzględnego :) Pozdrawiam. WOJO

Reply to
WOJO

W dniu 31.12.2012 18:12, walker pisze:

Za dużo filmów s-f. Jeśli chcesz naprawić służbę zdrowia zacznij od skrócenia kolejek do lekarzy specjalistów z pół roku do pół tygodnia.

Reply to
Jakub Rakus

You have to focus WOJO. There is a post :

Plus nobla. Albo i dwa.

Sławek

Reply to
Sławomir Szczyrba

walker snipped-for-privacy@gmail.com napisał(a):

No i super. Ale wróć do pomysłu gdy technika będzie w stanie go zrealizować.

Reply to
Grzegorz Niemirowski

albo mozna to uzyskac w inny sposob:

zeskanowanie DNA dzisiaj to nie problem, majac DNA w komputerze mozna odtworzyc bakterie wirtualnie

Reply to
walker

Pan Sławomir Szczyrba napisał:

Raz w jednym instytucie uczeni na wszelkie sposoby Robili doświadczenia, jak by tu osłabić mikroby, Na przykład jeden uczony budził bakterię śpiączki, Szczypiąc tę śpiączkę pęsetką w pośladki, nóżki i rączki.

Drugi uczony czerwonkę podłączał po pompek i dętek, Aż się robiła blada jak jaki biały krętek, Krętka natomiast skręcano i rozkręcano biedaczka, Od czego był bardziej żólty niż najżółciejsza żółtaczka,

Odnośnie zaś do żółtaczki, wprowadzono ją w taką rozpacz, Że poczerniała zupełnie i była jak czarna ospa, Podczas gdy ospę -- tę czarną -- macerowano w wódkach, Więc była ciągle na kacu, jak białaczka bialutka...

A działał wśród tych uczonych Piotr Dreptak, asystent młody, Który stosował swe własne, zupełnie odmienne metody, I zamiast zarazki dręczyć -- on karmił swoje zarazki I ciągle się ich pytał: -- Nie zjecie, zarazki, kaszki?

No więc zarazki wciąż rosły, wpierw były jak turkucie, Potem ogromne jak myszy latały po instytucie, Na próżno woźny je z miotłą jak oszalały ganiał -- Nie dość, że się z niego śmiały, to mu jeszcze wyżerały śniadania.

Aż kiedy profesorowi przegryzły w aucie resor, To wtedy Piotra Dreptaka wezwał do siebie profesor I obaj włożyli płaszcze, i poszli się przejść na deptak, A pan profesor rzecze: -- Drogi kolego Dreptak,

Rozumiem że doświadczenia, badania, cacy -- cacy, Ale jak dalej tak pójdzie, to ja was wyleję z pracy! Rzecz jasna, że ma pan dość duże, ba, szokujące wyniki, Lecz rób pan to sobie gdzie indziej, ot, idź pan hoduj tuczniki...

-- Chwileczkę! -- Piotr Dreptak na to, prędziutko teczkę odmyka I z wnętrza wyjmuje bakcyla wielkiego jak królika: -- Zobacz pan, profesorze, gdy mamy taką gadzinę, Możemy streptomycynę wyrzucić i penicylinę!

Lekarz przy mikroskopie oczu już niszczyć nie musi, Bo bierze to bydlę za szyję i je po prostu dusi... I rzeczywiście udusił Piotr Dreptak tego zarazka, Więc pan profesor Dreptaka chwalił, całował i głaskał,

Załatwił mu order, mieszkanie, fiata, Nagrodę Nobla, I wszyscy koledzy się zeszli, żeby ten Dreptak to oblał, A Dreptak siedzi ponury nad uduszoną zwierzyną I szloch mu wyrywa się z piersi, a z oczu łzy wielkie mu płyną...

-- Dlaczego -- pytają koledzy -- nie chcesz zabawić się z nami? -- A bo jak dusiłem Kubusia, to on tak łypał oczkami... Tu biedny Dreptak o ścianę uderzył głową trzy razy... Oj, można się, można przywiązać i do najgorszej zarazy!

Reply to
Jarosław Sokołowski

niewazne, jeden koles w marcu 1927 roku przewidzial ze ci sie to nie uda :)

no to trzeci nobel w kieszeni :)

b.

Reply to
Budyn

Spóźniłeś się o kilka milionów/miliardów lat. Natura "zrobiła" taki lek już dawno temu, każda bakteria ma swój bakteriofag - wirus który atakuje tylko dany szczep bakterii. Poczytaj:

formatting link

Reply to
John Smith

W dniu 2012-12-31 12:25, walker pisze:

Tak, w STAR TREK. Nawet można przesłać to na inną planetę i odtworzyć...

A zanim takie coś zrobisz, to najpierw chciałbym wiedzieć, jak sobie wyobrażasz skanowanie elektronu ( i co to w ogóle jest ten elektron, bo zdaje się - słabo wiadomo).

Kolega przesadził na zabawie noworocznej :)

Reply to
sundayman

Użytkownik "sundayman" napisał w wiadomości W dniu 2012-12-31 12:25, walker pisze:

O teleportacji kwantowej coraz glosniej. A to polega na tym ze przenosi sie stan kwantowy ... na razie fotonu.

Wiec zeskanowac sie nie da (jest na to twierdzenie), ale przeslac na inna planete ... chyba tak.

J.

Reply to
J.F

formatting link

Reply to
walker

czyli jednak "jakos sie" da ...

Reply to
walker

W dniu 2013-01-13 13:15, walker pisze:

Nie bardzo wiem co ten tekst ma wspólnego z tematem założonego przez ciebie wątku, ani co ten wątek ma wspólnego z tematem grupy.

Reply to
Mario

Czyli nie widzisz różnicy między zeskanowaniem obiektu a jego modelowaniem.

Reply to
Mario

ale zeby modelowac obiekt trzeba znac jakos jego strukture ...

Reply to
walker

Można modelować proces opisany jakimiś równaniami. A samo poznanie przestrzennej budowy obiektu nie daje dużo informacji o tym jakie procesy w nim zachodzą. Nie mówiąc o tym ze ciężko jest zbadać położenie elektronów :)

Reply to
Mario

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.