Czujnik poziomu wody w studni

Przy czym bez zadnych kolowrotkow na dnie, po co to?

Boja z ciezarkiem, linka / zylka do gory, na gorze jakis maly beben na przekaldni z potencjometrem. Do niego zaczpiona linka i owinieta kilka razy. Jak w skali radia z czasow analogowych. Wolny koniec linki z ciezarkiem zwisa z bebna. I tyle.

Tmek

Pan Sylwester Łazar napisał:

Bez przesady, w jednym wątku zawsze lepiej się czyta niż podzielone na dwa.

W stabilność (termiczną, długoterminową) oraz liniowość parametru pod nazwą "elastyczność linki", to ja nie bardzo wierzę. Ale gdyby tak na tej wadze powiesić równego drąga o masie M i objętości Q, tak, by sięgał dna studni, to z tego co przed laty wykombinował niejaki Archimedes z Syrakuz, da się łatwo określić jak głęboko ten drągal nurza się w wodzie. Do roli drąga zaadaptować można kawał plastikowej rury kanalizacyjnej. Zaślepić ją od dołu, zlać wodą do posiomu maksymalnego i sypać do środka piasek, aż waga pokaże zero (a właściwie kiedy przestanie je pokazywać). Przy opadaniu wody siła na wadze będzie rosła o tyle, o ile zmniejszy się ilość wypartej wody, a więc liniowo.

Tak było wymyślone na samym początku. Nie chce mi się przepisywać swoich postów. Żeby ciężarek nie topił sie w wodzie mała modyfikacja - szajbka z żyłką do pływaka (i tak musi być coś koło fi 25 - 30cm żeby pokryć zakres), druga dla ciężarka może być znacznie mniejsza (ruch ciężarka nie większy niż 1 - 2m. Myślałem zamiast tego ciężarka sprężynę od zegara albo skręconą gumkę... no zobaczymy.

Mirek.

W dniu 25.12.2012 21:24, Sylwester Łazar pisze:

Mnie jest trochę głupio się odzywać, bo ja mam niewielką wiedzę elektroniczną, ale za to mam praktykę za sobą dużą. wszelkie pomysły z boją i sznurkami są mocno zawodne. ciężko powiedzieć dla czego, ale ja w piwnicy musiałem zrobić tylko włącz - wyłącz jak się pojawiała woda. no i w testach wszystko działało, ale w praktyce, pływak raz na 10 przypadków był zatopiony i układ nie działał. wystarczyło lekko dotknąć pływaka - wypływał - samo się naprawiło. wiem co napiszecie. tarł o coś. otóż nie bardzo, wszędzie miał luz, ale tak sie dziko zachowywał. Gdyby osoba chcąca odczytywać poziom wody zadowoliła się kikoma - kilkunastoma stanami wody, bez mrugnięcia okiem zaproponowałbym rurę do której są pomontowane na różnych wysokościach kontaktrony, a w rurze wielki pływak z magnesem, ale tak jak wspominałem to raczej elektryczne, niż elektroniczne rozwiązanie i nie płynne. chociaż jakby tych kontakronów dać co 5cm, i każdemu kolejnemu rezystor = będzie tanio i na 2 kabelkach. no i jeszcze jedno. nie da sie tego zepsuć inaczej niż mechanicznie. :)

ToMasz

[...]

Bardzo fajne... żeby tylko ta waga miała interfejs!

Mirek.

Ale - suwmiarki mają! Nie wiem czy akurat ta:

mam podobną i ma rs-232.

Waga sprężynowa + suwmiarka + drąg? Może bojka + wielokrążek + suwmiarka?

Mirek.

Pan Mirek napisał:

Za dwie dychy, to ja bym się rs232 nie spodziewał. Ale tam jest tensometr, który działa tak samo jak ten w czujnikach ciśnienia

-- ma wyjście analogowe. Czyli sposób przetwarzania wielkości fizycznych jest taki, jak w pierwotnych założeniach, tylko metoda pomiaru została udoskonalona. Przy zastosowaniu rury fi 50 mm mamy czułość 2kG/m, więc chyba dobrą do tej studni.

Pan Mirek napisał:

Teraz chyba trudo o coś nowego, konsunemckiego, z rs-232. Już prędzej z USB. Wagi z USB bywają, łazienkowe na przykład. Ale jak ma być tanio, to trzeba szukać i trafić.

Z suwmiarką, to ja bym ostroznie. Tam jest enkoder, ale inkrementacyjny, nie absolutny. Zliczanie jest od momentu wyzerowania, kontroler suwmiarki musi ten moment zapamiętać. Ale przecież zawsze może mu się zapomnieć (burza). To samo można zrealizować samemu z dowolnym enkoderem, choćby od myszy.

Chyba żeby nadało się to:

Troche wyżej niż budżet, ale katalogowe ceny na takie rzeczy są znacznie wyższe.

To jest optymalne, choć musisz się zastanowić, czy wolisz RS czy wyjście analogowe. Tylko ta suwmiarka z RSem przekroczy budżet. Naprawdę, odczytanie 3 bajtów z segmentów i zamiana na 1 bajt to proste zadanie. S.

Kto wie czego się spodziewać - suwmiarki np mają.

Jakie analogowe? Weź no może wpisz sobie w google albo w allegro MPL115A2 - czujnik ciśnienia, i HC-SR04 - ultradźwięki (i wszyscy sobie wpiszcie) żebyśmy wiedziei o czym mówimy. Dla leniwych:

może tak wyglądam ;) ale nie mam za bardzo czasu ani chęci grzebać charytatywnie w technice analogowej jak są gotowe rozwiązania. Wiem że jest z tym kupa problemów i po co wyważać otwarte drzwi.

Wygląda nieźle, ale nadal nie mam zamiaru podpinać się pod tensometr... w "normalnej" wadze są minimum 4.

Mirek.

RS wepnę bezpośrednio do rutera, tak samo I2C, 1W, SPI, itp. Ale avr-ek w tym przypadku to nie problem.

No nie wiem. Mam z lidla z rs-em - część elektroniczna bardzo podobna do tej:

akurat gnojek zakrył logiem to miejsce w którym jest zaślepka.

Ale w lcd masz przecież przebiegi faza-przeciwfaza, do tego podlutuj się do gumki ;)

Mirek.

Myślisz, że ta za 15 zł ma RS? Ile kosztowała Twoja i czy ma RS?

Testujesz bit BP (Back Plane) Jeśli BP=1 odczytujesz segmenty, Jeśli BP=0 - nie odczytujesz. Cała różnica.

, do tego podlutuj się

Po co? Wyświetlacz wyrzucasz, przecież go nie chcesz. Możesz nawet piękne złącze wlutować w to miejsce. Zresztą 21 przewodów to możesz polutować. Zajmie Ci to max 1h. Dłużej złącza będziesz szukał :-) Przecież potrzebujesz 2 sztuki, a nie 20. S.

Wyświetlacz i obudowa wygląda bardzo podobnie do mojej. Rózni się tym "karbonem" - moja jest metalowa.

Nie pamiętam, ale raczej mniej niż 50 zł... może 40. RS-a co prawda nie podpinałem, ale jest zaślepka, pod którą jest złacze krawędziowe - wygląda bardzo podobnie jak tu:

Mirek.

Aż sprawdziłem. Używam taką od kilku lat i nie zauważyłem tej klapki. Mam takie ze dwie lub 3, aby po piętrach i do garażu nie chodzić :-) Faktycznie jest tam zaślepka. Są 4 pady. No to przypadkiem mam doświadczenia kilkuletnie. Moje uwagi:

1) Bateria starcza na kilka miesięcy. 2) To co kolega Jarek Sokołowski napisał: trzeba wyzerować. Czasem jak w zimnym garażu poleży - klops. Przy zwartych szczękach jakas wartość niezerowa w okolicach dziesiątek milimetrów, bądź centymetrów.

Można użyć, ale skąd odniesienie? Może należałoby ją przesunąć do końca raz na jakiś czas naprężając linkę i wtedy zapamiętać odczyt? S.

Zasili się ją "z systemu". Gorzej, jak nie da się oszukać prosto autowyłączenia.

No to będzie problem - raz na pół roku OK ale jeśli częściej, to zacznie być denerwujące. I raczej pomyślałbym nad przełożeniem ruchu pływaka na ruch suwmiarki, bo drąg,,. fajny pomysł ale jednak będzie trochę kłopotliwy.

Mirek.

Dnia Tue, 25 Dec 2012 21:24:19 +0100, Sylwester Łazar napisał(a):

Moze byc trudno zamocowac bloczek na dnie, i przewlec przez niego pozniej linke. No chyba zeby spuscic wraz z kawalkiem betonu.

Sila dzialajaca na zatopiona bojke jest stala i niezalezna od glebokosci, wiec bojka musi byc wysoka, a wtedy zakres pomiarowy maly, bo sie przewroci.

Raczej spuscic pret/rure na dol, dobalastowana do gestosci wiekszej niz woda i wazyc ciezar u gory. Przy wiekszej glebokosci dlugie, ciezkie i nieporeczne. Hm, chyba nie musi byc sztywne ...

Moze byc trudne jak na jednej kosci zrobione, albo w ogole krzem na plytce zalany plastikiemn :-)

Upierdliwe troche. W sumie to mozna uzyc dokladnego A/D lub wzmacniacza, albo procka z 24-bitami, i uzyc tylko sam czujnik, ale ...

jedna lazienkowa rozebralem - oni sie zeruja przed kazdym pomiarem (wlaczyc, poczekac na pokazanie zera, wejsc na wage), no i dryftu nie ma, bo wylaczaja po chwili :-) J.