zaglądam do szuflady - biorę aparat fotograficzny - a tam masakra...
baterie vipower z datą ważności 2019 - wylały...
górna część aparatu w jakimś białym proszku...
w komorze baterii widzę jakiś płyn...
no żesz k...
co można teraz zrobić?
zaglądam do szuflady - biorę aparat fotograficzny - a tam masakra...
baterie vipower z datą ważności 2019 - wylały...
górna część aparatu w jakimś białym proszku...
w komorze baterii widzę jakiś płyn...
no żesz k...
co można teraz zrobić?
Teraz juz nic. Wcześniej nie zostawiać właczonego.
może się sam włączył - to od tego wylały?
Jakie nic?
Wyczyścić, zobojętnić, wyczyścić. Sprawdzić co wyżarte i naprawić. Pracować w rękawiczkach, chronić oczy i nie używać (na początku) wody.
Jest nadzieja że się da. A jak się nie da... Kupić sobie nowy aparat. Nikon i Sony robią porządne (małe szumy matrycy).
Tego rodzaju problemy były typowe dla radyjka Ara. Wyłącznik był niepozorny i nie połączony z regulacją głośności. Ludzie wyciszali radyjko potencjometrem, ale ono było cały czas włączone.
Baterie wylewają wtedy kiedy mają zwarte terminale. Nie zwarte baterie trzymają długo bez śladów katastrofy, chyba że radzieckie lub z PRL. Na youtubie pełno filmów jak wyjmuą ze złomu 50-letnie baterie w dobrym stanie choć bez sensownego napięcia.
nie kupować vipower
Te z PRL wylewaly glownie dlatego, ze to Leclanche w cynkowym kubku. Jak cynk zezre, to wylewa.
Alkaliczne maja stalowy kubek, i te tak latwo nie wylewaja.
To czemu nie wylaly, skoro napiecie jak po zwarciu ?
Z ciekawostek - mialem w kalkulatorze paluszki marki Casio, ktore dzialaly ... przez 20 lat. I ciagle dzialaly, ale wymienilem na wszelki wypadek.
J.
Owszem, ale nieuzywane, pełne przetwały mi z okolc roku 89 do 2000 bez absolutnie żancyh efektów. Naście baterii, plaskie centra, jakieś paluszki niejasnego pochodzenia ale PRL itd. Zwarłem z ciekawości jedną płaską która "prawie wcale nie miała napięcia" i po miesiącu pojawił się wyciek.
W dyskontach mozna kupić takie które sa lekkie jak papier ;) Może mają stalowy kubek ale pewno ze 2 wartwy atomowe :D
Tego nie wiem, ale baterie ostro lejące zazwyczaj znajdziesz w sprzecie właczonym typu latarka. Nie znam się na chemii na tyle by próbować wyjasniać zjawisko tego typu. W kazdym razie manganowe przetrwały koło
10 lat bez wycieków choć widywałem i takie co wylewaly już w sklepie. Może produkcja była byle jaka i nie trzymano parametrow kubka.Miałem podobnie z bateriami CR2032 z Casio FX-550L. Dzialały ponad 10 lat. W koncu zmieniłem na markowe baterie bo bałem sie wyciekow. Podziałały 3 lata i martwe, intensywnośc używania podobna. Nie wiem skąd Casio miało tamte baterie ale zastanawiające.
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.