Pszemol napisał(a):
Nic mu nie zrobię, ale jak trzeba to się używa... matlaba na przykład. Gdybym każdy problem, nowe zagadnienie, omijał szerokim łukiem, to bym pewnie 1/3 tego co dziś wiem i umiem nie wiedział i nie umiał. Każdy postępuje jak mu rozum nakazuje.
Zawsze jest ktoś lepszy.
Robię bardzo duży projekt, mnóstwo różnorodnych urządzeń wchodzi w jego skład. W międzyczasie różne pierdółki "na jeden wieczór", głównie dla siebie.
Moje wymaga. Wyszorowac kamienie, usunąć glony z szyb, przyciąć rośliny, odmulić, podmienić wode, odkamienić osłonę świetlówek. Schodzi godzina albo prawie. A jesli nie mam akurat czasu, to już wtedy nie jest przyjemność, tylko obowiązek :)