W ramach myślenia o cichym komputerze przyszło mi do głowy by nie pakować do komputera zasilacza tylko zrobić go zewnętrznego, niech buczy
- chłodzi sie - gdzieś indziej). Bardziej jednak mnie zastanawia czy opory wywołane długością kabla od zasilacza do płyty głównej nie spowodują jakiś problemów. I jak tu wykombinować gniazda? W sumie mamy 5 napięć (12V, 5V, 3,3V,
-12, -5V) + GND Rozwiązuje to problem kubatury takie komputera i dużych problemów z ciepłem i bezpieczeństwem (komputer pozbawiony takiego zasilacza wydaje sie być bezpieczniejszy) myślę o małych mocach takich do 150W.