Zastanawiam sie nad wyborem ogniwa do zasilania awaryjnego zegara czasu rzeczywistego. Rozwazam dwie opcje:
1) akumulator Ni-Cd 3,6V 60mAh (taki jak na płytach PC) 2) bateria litowa 3V 220mAh pastylka W stanie normalnej pracy RTC jest oczywiscie zasialny z zasilacza stabilizowanego. W grę wchodzi równiez przenoszenie urzadzenia a nie tylko brak napiecia sieci.Moglibyscie wymienic plusy i minusy obu opcji. Oczywiście nie chodzi mi o czas rozładowania (łatwe do policzenia) czy roznice wartosci napiecia (obie wartosci są poprawne), istotne dla mnie sa dlugotrwala praca i niezawodnosc.