Oczywiscie przewidziales problemy z cross-regulacja w przetwornicy typu flyback, ewentualnie problemy kompensacyjne (RHP) przy pracy z CCM (zakladajac sterownik pradowy np. uc384x itp.) ? Juz nie wspominam o dziwacznych proporcjach napiec na uzwojeniach w przypadku jakichs awarii oraz o praktycznym wykonaniu transformatora do wielowyjsciowego flybacka (polecam obejrzec trafo z jakiegos telewizora)... IMHO pomysl ze step-downami jest calkiem niezly, a przy zastosowaniu nowoczesniejszych (niz np. simple-switchery, choc sa one praktycznie nie do zabicia) scalakow z prostowaniem synchronicznym, osiagane sprawnosci moga byc naprawde bardzo przyzwoite. BTW, podobienstwo flybacka do typowego zasilacza komputerowego jest zadne. Tam jest forward dodatkowo wspomagany sprzeganiem indukcyjnosci wyjsciowych.
pozdrawiam entrop3r