Zapalarka kuchenna

Dany jest układ zapalarki elektrycznej w kuchence gazowej, którego jednym z elementów jest 2-uzwojeniowy transformator WN. Uzwojenie wtórne zasila równolegle dwa iskrowniki galwanicznie ze sobą połączone. Problem polega ta niestabilnym rozdziale przeskoków iskry. Pytanie: jak spowodować by iskrzyło na obu jednocześnie iskrownikach?

Narzuca się włączenie w oba obwody iskrowników elementy wyrównujące: R lub L. Problem tylko - jak obliczyć ich wartość?

Wdzięczny za porady i sugestie, zd.

Reply to
MajsterKlepka
Loading thread data ...
Reply to
invalid unparseable

MajsterKlepka snipped-for-privacy@gazeta.pl napisał(a):

Zastosowac porzadny modul, ktorego wtorne uzwojenie ma dwie sekcje - po jednej na pare iskrownikow polaczonych szeregowo. Iskra przeskoczyc MUSI. Mam taki modul kupiony kiedys do eksperymentow, kosztowal cos 10zl, ale to bylo pare lat temu.

Reply to
Marek Lewandowski

Andrzej snipped-for-privacy@op.pl napisał(a):

Póbowałem - bez powodzenia :( Problem w tym, że:

  • nie ma tu możliwości stabilnego ustawienia szczeliny, jak np. w świecach samochodowych (palniki są ruchome, nie mają sztywnego połączenia z resztą obudowy kuchenki),
  • wydaje mi się (wyczuwam), że nie ma szans wyregulowania - nawet gdyby fizycznie taka możliwość istniała... Jest to przykład na model "równowagi chwiejnej".

Pozdrawiam, zd.

Reply to
MajsterKlepka

Narzuca się zupełnie co innego - połączenie szeregowe, czyli podłączenie każdego iskrownika do innego końca uzwojenia wtórnego.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

@Piotr Gałka , @RoMan Mandziejewicz

W tym (moim) konkretnym przypadku nie jest to możliwe:

- oba palniki gazowe, które stanowią jeden wspólny biegun iskrowników, są galwanicznie połączone ze sobą i z obudową kuchenki,

- jest tylko jedno uzwojenie WN; na domiar złego(?) jedna z końcówek stanowi wspólne wyprowadzenie z uzwojeniem NN (jak w cewce samochodowej).

Pozdrawiam, zd.

Reply to
MajsterKlepka

Marek Lewandowski snipped-for-privacy@gazeta.pl napisał(a):

Może w tej chwili jest Ci zbędny? Chętnie bym odkupił :) Jeśli tak, proszę o waruki - na priv.

Czy wiesz coś na temat wytrzymałości el. między stroną pierwotną i wtórnymi transformatorka wchodzącego w skład ww. modułu?

Pozdrawiam, zd.

Reply to
MajsterKlepka

To, że są połączone z obudową w niczym nie przeszkadza. A bez rozłączenia nie masz szans na wyrównanie.

I dobrze - nie trzeba dwóch uzwojeń.

No to rozłącz.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

nie ma mocnych, siedzę w Niemczech i wysyłka wyjdzie drożej niż takie coś w sklepie AGD. Zresztą przydaje mi się czasem.

Ma to certyfikaty, czyli musi minimum AFAIR 5kV wytrzymać.

Reply to
Marek Lewandowski

Jarek P. <jarek.p@spam_jest_beee_gazeta.pl> napisał(a):

Bingo!

producenta...

Hmm..., może nie jest aż tak źle :)

Po kilkakrotnych wizytach fachowców i związanym z tym ubytkiem kasy, postanowiłem sam zabawić się w śledztwo: jaka jest przyczyna częstych uszkodzeń tego zespołu u Mastercooka. Okazało się, że producent popełnił IMO błędy sztuki technologicznej (oszczędność wykonania?, brakoróbstwo?, olewanie wymagań BHP?, nieznajomość przepisów odnoszących się do urządzeń AGD?).

Oto te błędy:

  1. Zapalarka nie posiada trafo izolacyjnego - zasilana jest wprost z sieci
220V.

  1. Transformatorek zapalarki ma dwa uzwojenia WN. Każde z tych uzwojeń łączone było JEDNYM przewodem z iskrownikiem. Drugie wyprowadzenia uzwojeń WN nie były do niczego podpięte!!! W efekcie tego obwód przeskoku iskry zamykał się wyładowaniem między uzwojeniami wtórnymi, a uzwojeniem pierwotnym (p.p.3.). Po jakimś czasie od wymiany, iskrownik działał coraz słabiej, aż w końcu przestał produkować iskrę tam gdzie powinien - iskra wolała przez kurcszlus między uzwojeniami się wyładować ;)

  2. Pomiar wytrzymałości izolacji między uzwojeniem NN a wtórnymi (WN), wykonany próbnikiem 2kV dał wynik ujemny. Pomiar wykonany na jednym świeżo kupionym zespole, przed ostatnim zamontowaniem do produktu Mastercooka.

Ponieważ, jak teraz widzę ("mastercookowa zapalarka i tak zapewne po pewnym czasie ci zdechnie, to u nich jest nagminne"), nie było sensu dalej bawić się w wymiany zapalarki, wykonałem prowizorkę. Wygrzebałem z bagażnika cewkę zapłonową pozostałą po Syrence i wlutowałem ją w miejsce oryginalnego transformatorka. Działa toto znakomicie już jakiś czas... ale tylko na jednym palniku :( Próba podpięcia do drugiego palnika powodowała niejednoczesne zapłony na obu - z tąd wynikł mój apel wyrażony w wątku wywoławczym.

Pozdrawiam, zd.

Reply to
MajsterKlepka

Szukac drugiej cewki od drugiej Syrenki :-)

Reply to
jerry1111

jerry1111 napisał(a):

Syrenka miała 3 (słownie: trzy) cewki :-D

Reply to
Willy

jerry1111 <stop_this_spam_jerry1111 snipped-for-privacy@remove.wp.pl> napisał(a):

ROTFL! Nie mam już ani jednej Syrenki ;((

A na poważniej: Pomysł z dwoma cewkami wydaje się być dobrym rozwiązaniem, gdyby nie konieczność instalowania dodatkowej reszty (elektroniki: tyrystor + reszta).

Coś mi świta, że niektóre pojazdy (Maluch?) miały cewki z dwoma wyprowadzeniami WN... Czy ktoś mógłby to potwierdzić?

Pozdrawiam, zd.

Reply to
MajsterKlepka
Reply to
Marek Dzwonnik

Tak jest. A metoda sie jest na tyle popularna ze obecnie wiekszosc pojazdow tak ma [dwie podwojne cewki].

Chociaz to juz w zasadzie przeszlosc - nowy system to miniaturowe cewki przy swiecach ..

J.

Reply to
J.F.

Wszystkim uczestnikom wątku składam podziękowanie za porady i uwagi :)

Dzięki Wam problem ukierunkował mi się na 'szeregowe zasilanie' iskrowników; mając to na uwadze zamierzam rozejrzeć się za jakąś z demobilu tanią cewkę zapłonową o dwu wyprowadzeniach WN. Spodziewam się, że to rozwiązanie posłuży mi znacznie dłużej niż 'patent' Mastercooka.

Marzy mi się, by konstruktor M. jeśli by przypadkiem tu zabłądził, zamyślił się... i ulitował się nad klientami swej firmy, zmieniając konstrukcję zapalarki...

Pozdrawiam, zd.

Reply to
MajsterKlepka

"Jarek P." napisał(a):

Łał. Moja kuchenka M. musi o tym nie wiedzieć ;) Od trzech lat....

Reply to
PeJot

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.