Ciekawostka techniczna związana z zasilaniem kart graficznych PCIe przez osobne złącze prosto z zasilacza:
Złącze 6-pin ma 2x +12V i 3x masę. Złącze 8-pin ma 3x +12V i 5x masę.
Z punktu widzenia samego tylko problemu zasilania jest to bez sensu, żeby ilość linii w jedną stronę była inna niż ta w drugą stronę.
Czemu zatem tak jest?
Wydaje mi się, że chodzi tutaj o gwarancję utrzymania potencjału masy na możliwie niskim poziomie. Gdyby linii masy było tyle co linii +12V, wówczas usterka którejś z nich spowodowałaby wzrost napięcia pomiędzy masą karty graficznej i masą płyty głównej. Wówczas zagrożona uszkodzeniem byłaby magistrala PCIe, pracująca na napięciu 1,2V (???).
Czy dobrze myślę?
W tytule wątku nawiązałem do instalacji TN-C, bo tam jest podobny problem - utrzymać potencjał przewodu PEN na możliwie niskim poziomie.