Witam! Steruje za pomoca dwoch triakow silnik. Silnik ma 3 przewody - N, oraz dwa do kierunkow w gore i w dol (jest to silnik od zaluzji). Faze na ktorys z pozostalych dwoch przewodow daje za pomoca triaka sterowanego optotriakiem, wszystko dziala pieknie, do czasu... Kiedy silnik osiaga skraja pozycje i zadziala wbudowana w niego krancowka to pali sie jeden z triakow. Pali sie dosyc ciekawie - wyglada jakby zaczynal przewodzic polowki sinusoidy - na jego wyjsciu kaprawy miernik pokazuje ok. 110V, i cos w tym musi byc, bo silnik dosyc wolno ale dziala, jak jednoczesnie wlacze drugiego triaka to silnik zmienia kierunek, z tym, ze dziala wolniej. Poradzicie dlaczego pali sie triak? Czy moze kiedy krancowka wylacza silnik to wyindukowane przepiecie go pali? Jak sie przed tym zabezpieczyc? Jakiekolwiek pomysly bardzo mile widziane:) Pozdrawiam, T.M.F.
P.S. Silnik nominalnie ciagnie 0,47A, rezystancja uzwojenia ok. 200om, a triak ma nominalne I=8A i U=800V.