Theremin kupie, prosty, niedrogi, dzialajacy, z 2 antenami.

Darius pisze:

Jesli mozesz, to podaj linki schematow w necie.

Kristo

Michał Lankosz pisze:

Cytując

Powszechnie _acz niewłaściwie_ uważa się, że grupa The Beach Boys wykorzystała instrument przy nagrywaniu piosenki Good Vibrations (w rzeczywistości użyto imitującego dźwięk thereminu instrumentu "electro-theremin")

Darek

The great HaMMeR. We meet at last.

Może się czepiam, ale naprawdę tak trudno wrzucić w googla słowo 'theremin' ? (względnie 'theremin schemat OR schematic')

Sławek

Darius pisze:

Bawiłem się takowym w muzeum techniki chyba w Monachium, a Janek Michał Jarre grał na takowym w trakcie koncertu w Gdańsku.

Ja jestem na etapie robienia takiego grajka, ale nie na lampkach, tylko na fetach i mosfetach (trochę to moja własna inwencja). Z grubsza rzecz biorąc ja robię tak: dwa generatorki kilka MHz, które się rozstraja i dają dudnienia, do tego wzmacniacz VCA sterowany przez przetwornik f/u sterowany przez f z drugiego generatora przestrajanego przez antenę. Brzmi dość skomplikowanie, ale schemat jest w miarę prosty.

Generalnie rzecz biorąc prostego "theremina" można sobie zrobić np. na BF245 z wystawioną anteną przypiętą do bramki i przestrajać tym generator. Tylko efekty są trochę nieprzewidywalne.

Jestem jednak na etapie konstrukcji. Można poczytać tu:

a tu jedna z konstrukcji

Z innych ciekawostek bawię się teraz czymś takim co zwie się trautonium oraz, już tylko i wyłącznie mojej konstrukcji, czymś co zwie się "teslafonem" - czyli grającą cewką Tesli

Pozdrawiam, McKey

Sławomir Szczyrba pisze:

-----------

Poniekad masz racje, ale wczoraj spedzilem na googl'ach prawie 14 godzin wyszukujac pewnych zagadnien do mojej pracy i juz mialem szczerze ich dosyc, a chcialem sobie jeszcze wczoraj te schematy poogladac 'do poduszki'. Gratuluje natomiast, komsomolskiej czujnosci... Kristo

Klik-klik-klik... To HaMMeR informuje :

Współczuję :)

Pudło. Po prostu jakiś czas temu googlałem już za theremin/thermenvox, więc wiedziałem że jest tego i sporo, i w pierwszych linkach...

Sławek

Nie czytalo sie Wojciechowskiego, oj nie :-)

J.