Szukam cichego wiatraczka zasilanego prądem zmiennym

Pan Pszemol napisał:

Jak źle. Bo jak dobrze, to chodzi. Ale nie każdy, bo są takie, co i tak się wywalą.

Nie wiem, domyślam się tylko, że przez 15 lat pewne rzeczy da się w końcu poprawić.

Na niczym nie puszczałem. Ale mam takie Pentium III (a może nawet II), co to od nowości chodzi non-stop. Nawet soft nie był wymieniany. Nie wiesza się. Wiatraczkiem też nikt się specjalnie nie przejmuje.

[...]

Z danych katalogowych wiele się nie wywnioskuje. Podejrzewam, że w tym akurat przypadku na hałas mogą wpływać dziurki w obudowie. Sam wiatrak może być cichy, a po przystawieniu do tych otworków będzie go słychać. One nie budza mojego zaufania. Ale to zależy od prędkości przepływu powietrza. W ogóle wiele zależy od tej prędkości. Poniżej pewnej granicy każdy wentylator będzie bezgłośny. A w pewenym momencie nagle zaczyna być słyszalny. Łożysk (sprawnych) też nie słychać, niezależnie czy toczne, czy ślizgowe. Dopiero jak się zużyją, to wyją.

Można i tak. A można pokombinować z zasilaniem szeregowym. To znaczy z wiatrakiem włączonym w szereg z lampami (oczywiście nie wprost, tylko z prostownikiem, ograniczeniem napięcia i jakimś kondensatorem).

Reply to
Jarosław Sokołowski
Loading thread data ...

Taki na DC w każdym razie łatwo będzie spowolnić, jak będzie trzeba ciszej. Ale obawiam się że duże zmniejszenie wydajności może dać zbyt dużą temperaturę pracy rur, lamp T5.

??? Szeregowym???

Reply to
Pszemol

W dniu 2010-12-13 21:49, Pszemol pisze:

Tak bez znaczenia to nie jest, jeśli to jakiś tropik to też trochę grzeje.

Wyczytałem w opisie, stateczniki elektroniczne.

Reply to
Andrzej W.

W dniu 2010-12-13 22:33, Jarosław Sokołowski pisze:

Producenci wiatraków są jednak innego zdania, łożyska kulkowe są jedna odrobinę głośniejsze, za to nadają się do większych prędkości i bywają trwalsze.

Reply to
Andrzej W.

Pan Pszemol napisał:

A ile tam jest mocy traconej (to w końcu świetlówki, jakiś urzędnik UE powinien mieć wiedzę w temacie, może warto spytać)? Tak z 50W? Dwa kręciołki, nawet spowolnione, powinny dać radę z palcem w nosie.

Świetlówki dobrze stabilizują prąd. Silnik też w zasadzie lubi być pędzony prądowo. To się może dać pożenić, jeśli oba odbiorniki połączy się w szereg. Tak to zdaje się robią teraz w suszarkach do włosów -- silnik niskonapięciowy szeregowo z grzałką. Tak mi to do głowy przyszło w trakcie pisania, długo nad tym nie myślałem, tyle co potrzeba na napisanie poprzedniego akapitu. Dlatego użyłem słowa "pokombinować", konkretnych rozwiązań nie mam.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Pan Andrzej W. napisał:

Ale tę odrobinę słychać słabo.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Niech nawet 25% idzie na światło zamiast 10% jak w żarówce to i tak wciąż dużo watów uchodzi tam w powietrze w postaci ciepła...

Mamy 6 x 39W = całkowitą moc nominalną świetlówek 234W. Z tego w światło idzie 25%, czyli masz wytracić resztę 176W jako ciepło. I teraz dodaj do tego, że te 234W dostarczać ma przetwornica AC-AC, która sama też się grzeje - niech ona ma sama 85% sprawności, to z sieci pobierzemy około 234/0.85 = 275W. Czyli ponad 41W strat w przetwornicy.

W sumie wiatraczki muszą wyciągnąć 176+41 = 217W ciepła. Sporo...

Taki wiatraczek to około 1W mocy. Świetlówka 39W. Nie wiem jaką kombinację 6 świetlówek i 2 wiatraczków miałeś na myśli ale jakoś za cholerę nie mogę tego wymyślić... Typowe napięcie pracy świetlówki to od 70-90 volt, czyli przy 39W ta świetlówka potrzebuje prądu rzędu pół ampera, zakładając (błędnie) cosinus fi = 1... Wiatraczek na 12V przy 1W będzie potrzebował prąd rzędu 80mA. Jakoś nic mi tu nie pasi...

Reply to
Pszemol

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.