symulator COM i LPT na laptopie

Sebastian Bialy napisał(a):

Zasada jest prosta. Za darmo - czyli niedorobione a w szczególnym przypadku do dupy. Żeby wymagać trzeba płacić. Im więcej zapłacisz tym więcej możesz wymagać i zwykle więcej dostajesz mozliwosci i/lub jakości.

Reply to
A. Grodecki
Loading thread data ...

Obawiam się że w elektronice często płacisz KUPĘ kasy za niedorobione aplikacje. Jakaś taka tradycja. Przykłady na każdym kroku, głównie w automatyce przemysłowej (albo ja mam takiego pecha zawsze wdepnąc w g...). Natomiast duch wolnego i dobrego software jakoś się nie może przebić w wyraźny sposób. Może dlatego że większość elektroników nie jest dobrymi programistami...

Reply to
Sebastian Bialy

Bo ciagle o czym innym mowimy. Owszem, mozna zrobic szybki interfejs na USB. Jak sie go od poczatku projektuje.

Jak chcesz dorobic "przejsciowke", zeby szybko majtac bitami i jeszcze reagowac - to sie nagle okazuje ze USB pozwala zmienic stan co 1ms i nic szybciej ...

Ale na liniach dodatkowych mozna wycisnac nawet mikrosekundowe impulsy.

Sugeruje ze "programator LPT" wraz z "symulatorem LPT na USB" w postaci "prostackiego protokolu" moze dzialac nieznosnie wolno, a nawet nie zadzialac wcale.

Po prostu czas na programtor USB. I znow sie nie bedzie oplacalo ambitno-otwartego oprogramowania pisac, bo USB bedzie jeszcze pare lat, a potem zniknie i trzeba bedzie nowy standard :-)

J.

Reply to
J.F.

Sebastian Bialy napisał(a):

Wswoim czasie powstało mnóstwo różnych urządzeń obsługiwanych przez RS232, LPT i SCSI. Szczególnie te ostatnie były kosztowne w zakupie. Nadal istnieja i działają, o ile podłaczysz do nich peceta z kontrolerem. Teraz już taki trudno znaleźć. Mo i co z tego? Cykl życia urządzenia skończył się przez wycofanie standardu z rynku. Koniec, kropka. Kogo obchodzi jakiś Wilem używany przez ubogich radioamatorów z krajów elektronicznego 3-go świata??? Kogo obchodzą problemy o wadze 20 PLN??? Tyle kosztuje na zachodzie bułka z kotletem w McDonaldzie. Chcesz się wykazac w kręgu miłośników Wilema, to odmłódź go pisząc soft i produkując konwerter :) Tylko żeby się nie okazało, że kilka razy więcej można zarobić na trzepaniu dywanów nawet w Polsce :)))

Reply to
A. Grodecki

Sebastian Bialy napisał(a):

Zawsze masz prawo żądać naprawy. Produkty jednostkowe i specjalne często mają wady, które usuwa się dopiero kiedy zaistnieją. Tylko te topowe, naprawdę kosztowne są w zasadzie bezbłędne. Za to się właśnie płaci.

Natomiast duch wolnego i dobrego software jakoś się nie może

Ten dobry i wolny software jest przez kogoś pisany, i ten ktoś musi dostać papu żeby z głodu nie zdechnąć. Jeśli jest się studentem na rodzinnym cycku, to się można bawić w "wolne oprogramowanie". Jest też grupa działaczy różnych organizacji, które niby non-profit a tak naprzwdę za pieniądze sponsorów (konkurencji Microsoftu) robią koło pióra Billowi. I też mają z czego żyć. A poza tymi kręgami tylko hobbysci dają coś z siebie za darmo, czasami. Naprawdę wartościowe prace sa zawsze dostępne za pieniądze, nigdy za darmo. Jeszcze się ANI RAZU nie spotkałem w internecie z wartościowa dokumentacją urządzenia. Dominują śmieci ambitnych adeptów elektroniki, którzy opublikowanie w sieci albo sprzedanie do jakiejś gazety projekciku za pół darmo postrzegają jako wielki honor dla siebie i powód do dumy. Nie ma dobrych rzeczy za darmo. I DOBRZE, bo praca ludzka nie jest za darmo, wiedza od pewnego poziomu nie jest za darmo. Czasy handlu wymiennego skończyły się odkąd wynaleziono srodki płatnicze. A to o czym piszesz, to nawet nie jest oczekiwanie handlu wymiennego ale wręcz postawa roszczeniowa "ściągnąć z sieci, czyli dostać za darmo". Zamiast walic bez sensu w klawisze na ten temat poswięć ten czas na ekstra zarobienie gotówki i kup za nia gotowy firmowy programator. Poprawisz troszke świat i będziesz zadowolony. A Wilema jednym gładmim rzutem koszykarza umieść w miejscu gdzie najlepiej pasuje.

Reply to
A. Grodecki

No to jestem troche zaskoczony ze im sie udalo wyrobic czasowo.

IMO - bardziej sztuka dla sztuki, lepiej uzyc kosci z USB.

Dawno karty nie widziales. Prosto do bolu zrobiona i kosztuje z 10$ w detalu.

A jakie zalety :-)

Pewnie nie ma, bo to skasowali razem z AT. A nawet jakby mial - nie trzeba wywolywac :-)

Poki bylo na zworkach to nie mial :-)

Zreszta co ci przeszkadza, to tylko umiejetnie napisac driver w systemie :-)

Bo piszac "maszyna" mam na mysli obrabiarke, robota itp.

I zatrudnisz osobnego czlowieka do projektowania nowosci, bo sam bedziesz zajety poprawianiem staroci. I bedziesz co chwila kupowal nowy sprzet, bo sie okaze ze stary jest "not supported", bo innym firmom zabraklo checi poprawiania.

Taa, ciekaw jestem jak zrobisz np miedzymordzie SATA-USB, jak sie okaze ze USB jest passe ..

No no, podziwiam .. dokumentacje ktore czytasz :-)

Wszystkim sie tak wydawalo :-)

A kto w ogole wyznacza teraz kierunek rozwoju peceta ? Dell, Compaq i Microsoft ? IBM sie chyba wycofal ? A moze Lenovo ?

I czytanie dokumentacji bedziesz musial zaczac od nauki chinskiego :-)

J.

Reply to
J.F.

No wiesz, a tam mała adnotacja że "no warranty" no niby nic :) ? Gwarancji na software nie ma i już. Myśliż że polece się kłucić o wymianę software ? Przecież nie ma zastępnika na rynku. To jedyny produkt. Płace i płacze.

Widzisz świat czarno-biało. Rynek softu do elektroniki nie jest może taki rozwinięty ale rynek softu "normalnego" jest bardzo kolorowy. Myśle że dużym nadużyciem semantycznym jest dzielenie go na studentów i działaczy robiących sztuczną konkurencję. Jest ogromna ilość firm które zdobywają pieniądze w inny sposób niż sprzedawanie software. Choćby na szkoleniach. Choć to dla elektronika-hobbysty żadne pocieszenie.

Znowu czarno-biało. Żeby nie być gołosłownym: np. Qt jest przykładem czegoś co możesz mieć za darmo i jest uważane za dobrze udokumentowane i dobre jakościowo (oczywiście cały czas zakładamy że jesteś hobbystą który chce sobie Qt poużywać bo o tym ten wątek).

tak na marginesie: powyżej pewnej ilości kodu _MUSZĄ_ pojawić się błędy. Domaganie się gwarancji w takiej sytuacji wykończyło by producentów software. To nie jest dobrze. Ale chwilowo nie znam lepszych rozwiązań. Chyba że znasz metodę tworzenia software bezbłędnie.

Mogę podobnie powiedzieć o urzadzeniach za pieniądze. Przykładowo: pewna firma X wyprodukowała falownik. _Drogi_. Łącze RS485 do sterowania. Spędziłem miesiąc żeby w końcy w przypływie przypadku+żmudnej dedukcji zrozumieć, że do tego co mówi dokumentacja trzeba dołożyć +0x10. Oczywiście support techniczny zwalał winę na błędy w moim programie ale po pół miesiącu można mieć już praktycznie pewność że winy nie ma. Więc poświęciłem połowę tego czasu żeby przeanalizować ramki wysyłane przez oryginalny program i znalazłem tą rozbierzność. Firma stwierdziła że to nieprawda. A mi soft zaczął działać poprawnie. Takich przypadków miałem z 5-6 za każdym raze mając w ręku _drogie_ urządzenia. Zawsze w dokumentacji coś było spieprzone[*]. Oczywiście nie miałem w ręku urządzeń za miliony dolarów ale za parenaście tysięcy $ tak. I tam też pieprzą. NIE MA gwarancji na software ani dokumentacje. Bez względu na cenę. Gwarancje możesz mieć na produkt.

[*] O pierdołach typu zły przykładowy algorytm CRC dokumentacji który nie ma prawa się nawet skompilować nie ma co mówić ...

Wyskoczyłeś troche zza dużego kalibru. My tu mówimy o małym problemie amatorskim. Wiedza o tym jak zrobić prosą abstrakcję NIE JEST wielka szczególnie w takiej piedółce jak soft do willema. Komuś się nie chciało zrobic ważnego elementu software a chciało robić masę zbędnych bajerów graficznych które nie zwiększają funkcjonalności.

Nie rozumiesz mnie. Ja sobie narzekam na bylejakość programów do obsługi elektroniki wynikających z religii 0x378. Właśnie mamy przykład że ich bożek poszedł do piachu i z nim ta cała ich religia. Można by szybko zmienić religie na inną tylko że .... soft spieprzony.

Podpinany na USB i mający intefejs GUI ? Chyba że znacz jakiś obsługiwany z lini poleceń. Miałem kłopot w znalezieniu jakiegoś z tym "bajerem" na rynku.

Już dawno tam leży.

Reply to
Sebastian Bialy

Myslisz że ktoś żałuje tych urządzeń. Wokół jest masa innych zastępników, lepszych, fajniejszych, tańszych.

Mnie obchodzi troszeczkę. Bo chwilowo nie znam innego lepszego programatora dla amatora. Myśle że wielu innych ma podobne poglady. Dlaczego należy wyrzucać dobrze supportowany hardware z tak błachego powodu jak brak interfejsu komunikacyjnego?

Tyle samo kosztuje bodajze miesiąc życia dziecka w biednych rejonach Afryki. Też niezły argument, nie ?

Nic nie kumasz. Pisanie software robi się czasami nie dla pieniędzy tylko dla rozwoju, z potrzeby chwili, z chęci udowodnienia czegoś sobie lub innym. Świat jest pełen programów pisanych z tych i innych powodów, z wielu z nich korzystasz i nie masz żadnych wyrzutów sumienia. Pisanie wszystkiego za pieniądze to też jest wyjście. Boje się jednak pomyśleć jak by wyglądał świat w takim wypadku.

Reply to
Sebastian Bialy

Zwóć uwagę ze bez względu na prędkośc USB to i tak by działało. W przeciwieństwie do programatora na LPT i laptopa bez LPT. Przecież my tu mówimy o protezie. Nie o rozwiązaniu idealnym.

Niech sobie w ogóle działa a zadowoli wielu.

Widzisz, znowu źle to widzisz. Niech nikt, błagam, nie robi programatora na USB ... niech ktoś zrobi programator na _jakiś_ interfejs. Z jedną z impementacji na USB. Z drugą na COM a trzecią na X. Wymiieny kawałek hardware do komunikacji i wymienny kawałek software do komunikacji.

Reply to
Sebastian Bialy

Droga lub ciezko dostępna. Często w fatalnej amatorsko obudowie. AtMega8 z software usb jest warte 5zł i ma DIP. W sam raz do rozwiązania naszego problemu.

Zalety są lekko przyciomione przez potrzebę obrabiania całkiem sporych ramek. To oznacza sporo RAM. A w uC mimo upływu lat RAM jakoś nie chce rosnąć razem z mocą obliczeniową.

Takich elementów jest więcej. Peceta nikt nie projektował pod RT. Prawie wszystko zgłasza przerwania. Jak tutaj mieć pewnośc po jakim czasie skończy Ci się algorytm kiedy nagle wyskoczy ci 20 przerwań niezykle ważnych (np. od myszki). A ty masz co 11.786ms generowac zbocze na ... LPT i każda pomyłka oznacza skasowanie frezu we frezarce.

A obrabiarka wymaga ciągłego posuwu narzędzia. Jeśli nie będziesz w stanie tego zapewnić (bo własnie przyszło przerwanie od dysku, dma grafiki i myszki na raz) to będą kłopoty bo 0.5ms opóźnienia na odczycie pozycji freza i masz uszkodzony materiał. Oczywiście gdyby było osobne urządzenie do kontroli posuwu to by coś takiego nie miało miejsca. Tylko że ja właśnie postuluje zeby elementy RT tam właśnie wyprowadzić.

Dokładnie tak może być. Np tak mają producenci LabView, co chwile jakaś firma wymyśla nowy kawałek hardware i LabView musi go wspierać. Pewnie że tam za to płacą. Ale przecież ja przesadzam że interfejs zmienia się tak szybko. W win nie zmienił się przez 12 lat.

Zawsze pojawi się jakiś scalak który będzie mi w stanie przerobić trudny protokół w prosty. A przy okazji: SATA->USB ? To nie problem. Bierzesz gotowy konwerter SATA->EIDE i podpinasz uC udający dysk twardy. Nie sprawdzałem ale nie widze powodów dlaczego by miało nie działać. Choć implementacja fakt - trudna.

MSDN. Łopatologia. Włącznie z przykładem.

Sugerujesz że ktoś w ogóle ? PC to "otwarta" platforma. Rynek sam ustala standardy. Wystarczy że zerkniesz na przeciąganie liny pomiedzy HD-DVD i Blueray. Albo do niedawna między Firewire a USB.

Tego się troche obawiam. Na szczeście chińczycy całkiem sporo dokumentują po angielsku ...

Reply to
Sebastian Bialy

Wiele kosci by dzialalo a niektore nie. Bo trzeba im wygenerowac impuls np 500us. Albo i 3ms, ale konstrukcja ukladu wymaga

6 zmian bitu, i wychodzi 6ms.

Proteza to byl programator na LPT. Tani, dzialajacy, dobry. LPT zabraklo, to czas na inna proteze.

Nieznosnie wolny zadowoli niewielu :-)

Jesli schemat dobrego willema ogladam to np adres ma zadawany szeregowo. 16 bitow, to trzeba przynajmniej 48 ms na ustawienie adresu. Osiagniesz predkosc 1KB/minute :-)

Spojrz na to praktycznie. Willem to jest kilka tanich kostek, bo mozna nimi latwo sterowac. Dostosowane do mozliwosci LPT. Jak mam go przerobic na RS232, to musze wsadzic procesorek .. i mi te kostki w ogole niepotrzebne. Zrobie to inaczej, lepiej.

A juz dzis widac ze nie ma sensu wstawiac dwoch procesorkow, skoro moge jeden, od razu USB. Proponujesz uniwersalnie .. to co, jednak RS232 ? A jak zabraknie przejsciowek USB-COM, czy w przyszlosci SATA-COM ? RS232 tez jest na wymarciu.

J.

Reply to
J.F.

Nie przypuszczam żeby takie rygory czasowe dał radę zrobić willem na windowsie. Windows zdecydowanie nie jest RT.

Ależ przy projektowaniu nowego progamatroa to w ogóle nie ma oa czym mówić. Cały wątek to sprawa dorobienia protezy do willema która mogła by tanim kosztem pchnąc go jeszcze przez 2-3 lata na PC.

W pewnym sensie nie ma to znaczenia ile jest procesorów na płytce willema. Ważne żeby wewnątrz był rózny soft do komunikacji ale ten samo do samego procesu programowania.

Nie jest takie złe. Podrasować na wyższą prędkośc i IMHO jest całkiem do rzeczy.

Nie mówimy tutaj o 10 lat do przodu. Wtedy Willem wymrze bo nie będzie co nim programować. Mówimy tu o protezie za najbliższe max parę lat. Dało by się ją zrobić.

Reply to
Sebastian Bialy
Reply to
invalid unparseable

Własnie przed chwilą J.F. pisał coś o TCP/IP, dysku i http ...

Mając 30 różnych źródeł przerwań masz problem. Bez względu na deterministyczność każdego w sumie są one mocno chaotycznie pojawiające się. LabView o którym wspominam miał taką możliwość odpalenia się "z dyskietki", wypięcia wszystkich przerwań (włacznie z wyłaczeniem gfx) i dopiero wtedy z wielkim trudem można było mówić coś o namiastce RT (przynajmniej w opinii jednego z techników NI). Skoro trzeba aż tak kombinować to nie wyobrażam sobie zastosowanie normalnego systemu operacyjnego, normalnego gui i normalnych peryferiów i nazywać to RT.

Obsługi portów COM.

Cała nadzieja w automatycznych translatorach ...

Reply to
Sebastian Bialy

No coz, niekrote epromy mialy wymagane 100us impulsu. Fakt ze wspolczesne kostki

Jesli nie masz tam kosztownych podstawek ZIF to nie warto - proteza bedzie kosztowala tyle co Willem2 :-)

Nie jest zle .. Ale jest juz skazane i na wymarciu :-)

J.

Reply to
J.F.

Całe szczescie że przemysł na to nie pozwoli. RS485/422 raczej nie ma perspektyw na wyginięcie a to praktycznie to samo koncepcyjnie co RS232 poza drobnostkami driverów.

Reply to
Sebastian Bialy

Jest od dawna, pracuje z OpenOCD :

formatting link

Reply to
Jurek Szczesiul

I w tym momencie ocieramy się o potrzebę zrobienia własnego systemu operacyjnego.

Ale abstrakcja i interfejs pozostał. To znaczy że ciągle mogę wpinać do komputera USB->COM a programy (o ile nie pisane przez osłów) dalej mogą się komunikować tak samo jak na wbudowanych.

Reply to
Sebastian Bialy

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.