Witam, Ma pytanie- czy przy pomocy tytystora jest mozliwa regulacja napięcia w obwodzie prądu stałego? (nie pulsującego- z akumulatora). Interesuje mnie układ z zakresem regulacji 6-12V i obciążeniu 12A. Jeśli jest możliwa- to czy znacie jakieś schematy lub znacie w okolicach W-wy sklep gdzie taki regulator można kupić?
Użytkownik Adam Brzostek snipped-for-privacy@interia.pl w wiadomości do grup dyskusyjnych napisał:doh3fp$l60$ snipped-for-privacy@nemesis.news.tpi.pl...
Jedyne tranzystory mocy jakie mi pozostały są z końca lat 70-tych. To (bodaj czechsłowackie) KD-502. Ale nie mam do nich radiatorów, a grzać mogą się potężnie. Nie mam też schematu jak je wykorzystać do tkaiej roli.
przychodzi mi do glowy tytlko jakis schemat z pwm + filtr (niekoniecznie tranzystor musi sie mocno grzac ( nie pracuje w stanie aktywnym tylko nasycony - odciety)
Użytkownik "Tomasz Piasecki" <mtbrider@poczta.__nospam__.onet.pl> napisał w wiadomości news:doh69e$618$ snipped-for-privacy@server.pias-t.net...
Triak jak sama nazwa wskazuje jest przeznaczony do pracy przy napięciu przemiennym. Nie używa się go w obwodach zasilanych napięciem stałym. Tyrystor można wyłączać przez podawanie napięcia ujemnego na anodę. Robi się to w bardzo prsoty sposób przez dołożenie drugiego tyrystora wyłączającego.Obie anody tyrystorów są połączone przez pojemność. ... i to wszystko. Sprawność takiego układu jest bardzo mała, dlatego taki układ szybko zniknął nawet z przetwornic (gdzie sprawność - czytaj wykorzystanie tyrystorów - jest większa) No może jeszcze w przetwornicach o mocach rzędu 20kW znalazłby tyrystory.
Są tyrystory wyłączane bramką (hasło: tyrystor odchylania TV sony)
Kazden jeden zasilacz stabilizowany. No moze nie tak bardzo kazdy tylko te na wiekszy prad.
Czy ja dobrze rozumiem ze z akumulatora "12V" chcesz uzyskac 6-12V ? TO naprawde rozejrzyj sie nad mosfetem z kanalem p, bo niski spadek bedzie tu podstawa.
Użytkownik Władysław Skoczylas snipped-for-privacy@interia.pl w wiadomości do grup dyskusyjnych napisał:doh9oa$9on$ snipped-for-privacy@nemesis.news.tpi.pl...
A gdzie (w okolicach W-wy) można coś takiego kupić? Na Wolumenie, czy gdzieś indziej? Ile takie ustrojstwo może kosztować? (materiały) Pozdr. Tomek. Ps. Ja zaczynałem pracę później niż Ty, mój początek to TG 70 (ADP 670). Pamiętam, że był konstrukcji stopowej miał z tego powodu małą czętotliwość graniczną- przynajmniej tak się to wtedy nazywało.
Użytkownik "dantoma" snipped-for-privacy@tlen.pl napisał w wiadomości news:dohcjd$i06$ snipped-for-privacy@nemesis.news.tpi.pl...
Wszędzie. Trzeba powiedzieć: tranzystor (V)MOS kanał N
30-50A/50V. Układ scalony NE555 samo 555 też powinno wystarczyć pewnie jakiś potencjometr i drobiazgi rezystory i kondensatory. W cenie standardowej flaszki się zmieścisz.
A ja od TG3A :-) rozebrałem jakieś radyjko i na tych tranzystorach zrobiłem wzmacniacz słuchawkowy. Schemat oparty na odbiorniku łowy na lisa wg Wojciechowskiego. Czułość miało taką że od razu pierwsze radio mi wyszło :-)
Użytkownik Władysław Skoczylas snipped-for-privacy@interia.pl w wiadomości do grup dyskusyjnych napisał:dohevo$p1l$ snipped-for-privacy@nemesis.news.tpi.pl...
Podziękowania.
Ja pracowałem przy produkcji tranzystorów. Były kiedyś takie czasy. Dziś na miejscu wydziału C-3 (gdzie była produkcja struktur m.inn. BD 285/6, BD 394/5) jest Centrum Handlowe Galeria Mokotów.
Użytkownik Ukaniu snipped-for-privacy@gazeta.pl w wiadomości do grup dyskusyjnych napisał:dojmj4$et6$ snipped-for-privacy@inews.gazeta.pl... .
Dziękuję za linka. A produkcja półprzewodników? Kogo to dziś interesuje. To jakby prehistoria.
Ale opowiem o jednym autentycznym wydarzeniu. Pracowałem na wydziale dyfuzji termicznej emitera struktur BD 285/6. Struktury były na płytkach z monolitycznego krzemu i warstwą bazy naniesioną metodą epitaksji. Właśnie na tym wydziale, na ściętym, graniastosłupowym bloku z grafitu 99,99% C była nanoszona epibaza. Po jakimś okresie czasu pracy tenże blok grafitowy (poddawany procesowi czyszczenia poprzez trawienie) podlegał wymianie. Technolog zlecił mistrzowi wystawienie dokumentów na wymianę tego bloku. Papiery poszły, produkcja jeszcze przez tydzień może iść (wbrew pozorom reżim technologiczny był zachowany!) aż tu rozdzwoniły się telefony. Od głównego technologa, głównego księgowego, dyrektora d/s produkcji, a nawet z POP. (dzwonił szef zakładowej komórki PZPR). Jak mogliście towrzysze do tego dopuścić!!- słychać było grzmoty w słuchawce. Ja byłem zająty swoją robotą ale to wrznie się jakoś udzielało. Po jakimś czasie zaczęła się powoli klarować przyczyna tego, tak powszechnego poruszenia. Otóż pan mistrz, w jakimś dokumencie jako przyczynę wymiany tego bloku grafitowego podał "zepsuty". I choć obaj technolodzy (technolog z epitaksji i jego szef- technolog wiodący- tak się to kiedyś nazywało) tłumaczyli że blok jest naprawdę zużyty a nie zepsuty, to nikt nie chciał dać wiary, zę tak jest naprawdę!. Bo to przecież tak droga i dewizowa część do wymiany!. Pan mistrz tylko przez jakiś czas nie miał kluczy do kantorku, gdzie był przechowywany też 99,99% ale C2H5OH.
Ja słyszałem taką anegdotkę (z grubsza, bo szczegółów nie pamiętam): W latach 80-tych w pewne dni tygodnia uzysk (% przwidłowych struktur) był w przybliżeniu równy 0. Podejrzewano problem z piecem do obróbki cieplnej (może dyfuzyjnym?). Sprawdzano parametry - wszystko w normie. W końcu ktoś zauważył korelację między zerowym uzyskiem a dostawami wędlin do sklepu przyzakładowego... Co prawda opowiadał to człowiek z tytulem profesora, wcześniej zatrudniony ponoć w CEMI (albo w TEWie?), ale to już chyba bajka - zbyt absurdalne.
Użytkownik Arek snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych napisał:dp6jk9$hbv$ snipped-for-privacy@news.onet.pl...
Ja (w ciągu jednego roku) spotkałem się z ok. 5-ma przypadkamu uzysku struktów =0%. Ok. 4-ry razy była dwukrotnie nałożona epibaza i po dyfuzji emitera powstawąło coś na format nie dajacego się wykorzystać tyrystora. Zaś jeden raz- wiem z własnej autopsji.
Jest wysunięta z pieca partia płytek po dyfuzji emitera Nim przejdzie dalej należało obliczyć tzw. "WB" czyli grubość poddanego dyfuzji emitera. W zasazie to chodziło o grubość warstwy granicznej czy jakoś się to tak nazywało. Jeśłi to WB było za duże, należało włożyć jeszcze partię do pieca zgodnie z przelicznikami, które były dostępne. Tymczasem po wyszlifowaniu jednej płytki, zaznaczeniu znacznikiem itd spisuję widziane pod miikroskopem odległości i wychodzi mi w obliczeniach jakaś bzdura. Jakiś wynik po prostu nie logiczny. Biorę drugą płytkę i wynik podobny. W pewnym momencie moją konsternację zaiuważył technolog wiodący. A w czym problem? Pokazuję próbkę do zmierzenia WB. Technolog przypatruje się pod mikroskopem tej płytce i za chwię pyta- a ile to siedziało w piecu? Partię tą proiwadził kolega z nocnej zmiany, który poszedł do domu, ja nie wiedziałem. Tymczasem ten nielogiczny wynik wynikał z przejścia obszeru emitera do obszaru kolektora przez całą epibazę. Kolega wyciągnął partię z pieca po drugiej pracującej nocy i płytki się "ciut" zchrzaniły. Był protoków, płytki do kosza a kolega musiał zmienić pracę, bo niestety nie był tym mistrzem któremu tylko zabrano kluczyki do kantorka ze spirytusem do mycia płytek. .
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.